„Łomża staje się miastem emerytów”

Początek listopada skłania do refleksji i zadumy nad przemijaniem, nad ulotnością życia, nad śmiercią. Przypominamy sobie o starości, a w mediach pojawia się temat przemijania, ignorowany przez większą część roku. Nagle przypominamy sobie o babciach, dziadkach, osobach starszych z naszego otoczenia. Jednak pierwszy listopada prędko mija i szybko wracamy do „normalności”. Myśląc o tym, od razu przypominam sobie określenie, jakie często pada z ust osób, które spotykam: „Łomża staje się miastem emerytów”. Oczywiście jest to zdanie będące ostrzeżeniem, jakby zwiększona liczba osób starszych była zagrożeniem dla funkcjonowania miasta. Jakby zbliżała się jakaś katastrofa, której należy przeciwdziałać.
W Warszawie ZTM stworzył kampanie zachęcającą do ustępowania osobom starszym miejsca w autobusie, czy tramwaju. Nie chciałbym oceniać przebiegu kampanii, a skupić się na komentarzach jakie pojawiły się w sieci, bo wiele mówią o naszym społeczeństwie. Pojawiły się dwa rodzaje komentarzy reagujących negatywnie na kampanie.
Pierwsza grupa komentarzy, ukazywała osoby starsze jako nie przystosowane do współczesności, wręcz szalone: „Mają siłę chodzić na demonstracje i stać godzinami, a nie mogą postać w autobusie”. Jednak czy powinniśmy się dziwić, takim komentarzom, skoro gdy w mediach pojawiają się osoby starsze, to tylko w roli tzw. „obrońców krzyża”, biorących udział w demonstracjach, wyśmiewanych przez media. Jeśli już pokazywana jest starość, to w krzywym zwierciadle, czy wręcz jako zagrożenie dla stylu życia młodszych osób.
Kolejna grupa postów dotyczyła wątku ekonomicznego: „Kupiłem bilet więc mam prawo siedzieć”. Od dwudziestu lat bombarduje się nas treściami, że zarabianie pieniędzy jest najważniejsze, a osoby które ich nie mają, same są sobie winne, są leniwi i nieudolni. Liczy się zysk, więc nie dziwmy się, że coraz więcej osób przez ten pryzmat postrzega rzeczywistość. Jakie konsekwencje może nieść za sobą stwierdzenie minister Muchy, że nie należy leczyć 80-latki?
Powinniśmy z całych sił walczyć z tym sposobem myślenia. Skoro Łomża staje się „miastem emerytów”, może należy popatrzeć na to od strony zysków, jakie może to przynieść. Powinniśmy pomyśleć o szeroko pojętym wolontariacie osób starszych, oraz włączeniu ich w życie miasta. Osoby starsze dysponują często wolnym czasem, który chętnie wykorzystają aktywnie. Idealnym rozwiązaniem byłoby powstanie miejsca, w którym młodzi wspólnie z osobami starszymi, realizowaliby projekty, szukały sposobów na rozwój miasta, dzieliły się przemyśleniami.
Myślę, że wiele osób wzięłoby udział w spotkaniach z mieszkańcami i mieszkankami Łomży, którzy opowiedzieliby o swoich życiowych doświadczeniach, ale przede wszystkim o Łomży jaką pamiętają. Ja przedwojenną Łomżę widzę oczami mojej babci: wielokulturowa, z demonstracjami, z Piłsudskim, który tutaj przeszedł na wyznanie ewangelickie. Powinniśmy więc, myśląc o naszym mieście, łączyć nowoczesność z przeszłością, doświadczenie z energią młodości, bo tylko tak Łomża będzie miastem otwartym i przyjaznym dla wszystkich mieszkańców.
Kamil Kamiński
mail: kamil_kaminski@aol.pl