Tłumy na spotkaniu w Łomży z Przemysławem Czarnkiem
Do pójścia na wybory i głosowania na kandydata popieranego przez PiS namawiał mieszkańców Łomży Przemysław Czarnek. Spotkanie z byłym ministrem edukacji odbyło się w wypchanej po brzegi auli szkoły Szkoły Jańskiego.
Przemysław Czarnek to wyrazista i błyskotliwa osoba wśród działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Choć jako kandydata na Prezydenta RP wskazano Karola Nawrockiego, to jego nazwisko wg. doniesień medialnych, także było brane pod uwagę.
Mobilizował działaczy i sympatyków oraz podkreślał wagę zbliżających się wyborów. Przestrzegał, że jak przegramy nie będzie Polski. Jasno stawiał sprawę sojuszu naszego kraju z Ameryką, z którą więzy chce zerwać Europa.
Sympatycy i członkowie PiS, którzy licznie (grubo ponad 100, wg. niektorych nawet 200) przybyli na spotkanie, pytali o przedsiębiorców, możliwość budowy strony, przez którą lokalne komórki mogłyby się organizować na wiece czy wyjazdy. Pytano o napływ „nielegalnych migrantów”, o sprawę konfliktu kandydata na prezydenta popieranego przez PiS Karola Nawrockiego z Stowarzyszeniem Wizna 1939 i czy możliwa jest kiedykolwiek ekshumacja w Jedwabnem. „Były lata, że można było to wyjaśnić, nic się nie zadziało.... Można było odnieść wrażenie, że to miejsce jest eksterytorialne”.
Przemysław Czarnek w kwiestii przedsiębiorców w ekspresyjnym wystąpieniu przypomniał, że „to myśmy rzuciliśmy setki, miliardy złotych na rynek, na zamówienia. Bo te szkoły, ulice, chodniki robiliście wy, wasze firmy, was te firmy zatrudniały, a w składach budowlanych kupowały te wszystkie rzeczy. Dziś już tego nie ma. Jak mi przedsiębiorca mówi, że PiS nic nie zrobił dla przedsiębiorców to niech się puknie w czoło i przeprosi Pana Boga za oszukiwanie samego siebie”.
Przyznawał, że wiele rzeczy nie udało się zrobić z uwagi na różne okoliczności „wewnętrzne i zewnętrzne”.
„Rządzenie nie polega na tym, jak w Panu Tadeuszu Szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele i jakoś to będzie, jakoś to będzie .. Nie, nie może jakoś być”. Decyzje jak mówił mają dać efekt, a nie iść na zwarcie, i na zderzenie ze ścianą. Sam stwierdził, że stoi na stanowisku, że trzeba dokonać ekshumacji, trzeba poznać prawdę o Jedwabnem. Przyznał, że nie na wszystko był czas, a niektóre rzeczy były blokowane. „Na niektóre nie mogliśmy iść na zwarcie” Wskazał na okoliczności zewnętrzne i mur Żydów amerykańskich. „Te mury też są do pokonania … konkretnymi działaniami, także zakulisowymi..”
Przemysław Czarnek pytany o imigrantów wspomniał o milionie Ukraińców, którzy w Polsce żyją i pracują. Ci w jego ocenie nie są źródłem kłopotów. Problemy byłyby z 3-4 milionami migrantów z Afryki Północnej. Ci ludzie są z innego obszaru kulturowego i jego zdaniem nie chcieliby u nas pracować. „Raz weszli i nie wyjdą” – tłumaczył przypominając włoskie wioski zasiedlone przez przybyszów zza morza. „Nie ma dobrej przyszłości dzisiaj dla Niemców Francuzów, Włochów” - skwitował.
Pytany o potomków „esbeków i komuny” przyznał, że „dekomunizacji to my już nie zrobimy”. W wymiarze sprawiedliwości, w sądownictwie, w prokuraturach wykształcili sobie swoich następców w duchu myślenia komunistycznego i postkomunistycznego i to jest wielki problem” - tłumaczył. Dekomunizacji nie da się zrobić, ale da się oczyszczać. Przyznał, że reformę „mamy przygotowaną” i około 4 tys. nowych sędziów powołanych przez prezydenta Dudę, a wyklinanych przez tamtych.
Przemysław Czarnek jest doktorem habilitowanym nauk prawych, więc pytano go także o kwestię reformy sądów. Jakie po dojściu do władzy PiS-u zostaną podjęte działania. Czy będzie czystka, bo przez te 8 lat zdaniem pytającego niewiele udało się zrobić. Przy frazie „co powie Unia Europejska” kilka osób na sali wyszeptało - wyjść.
Pewna Pani by poszerzyć elektorat Karola Nawrockiego i przyciągnąć sympatyków innych partii (szczególnie młodych) zasugerowała, by lobbować za 1% podatkiem dochodowym obrotowym. Za to zmniejszyć wysokość składek ZUS. „To jest kamień u szyi. My w tej chwili tylko pracujemy na podatki, składki, opłaty”. Gość pomysł przyjął, ale przyznał, że nie dojdziemy do sytuacji, że ludzie nie będą płacić podatków. „Nie tylko przedsiębiorcy płacą podatki” - stwierdził i przyznał że jutro musi dopłacić do Urzędu Skarbowego 28 tys. zł dodatkowego podatku. Podatki zdaniem Czarnka trzeba upraszczać. Chce obniżenia ZUS-u dla zegarmistrzów czy fryzjerek, ale nie dla adwokatów czy lekarzy prowadzących indywidualną działalność gospodarczą.
Na koniec obiecał po wyborach prezydenckich przyjechać do Łomży robić eldorado z Polski, po czym odjechał prosto na wywiad z redaktorem Mazurkiem w Kanale Zero.
Na spotkaniu, obok Przemysława Czarnka obecni byli m.in.: szef podlaskich struktur PiS Jacek Sasin, senator Anna Bogucka, senator Marek Komorowski, poseł Kaziemirz Gwiazdowski, poseł Jacek Bogucki, starosta lomżyński Lech Szabłowski, burmistrz Jedwabnego Adam Niebrzydowski, przewodniczący Rady Miejskiej Łomży Wiesław Grzymała, działacz PiS Krzysztof Niewiadomski, Tadeusz Kowalewski.
Organizatorem spotkania był Klub Gazety Polskiej w Łomży, którego przewodniczącym jest Marcin Bienias.
