To był prawdziwie tragiczny weekend
Nie miał nawet 18-lat ani prawa jazdy. W niedzielę po południu prowadzony przez niego ford mondeo, na łuku drogi w Wiźnie wypadł z jezdni i uderzył w słup energetyczny. Chłopak zginął na miejscu, a pasażer samochodu - o 18. lat starszy mężczyzn - z porozbijaną głową trafił do szpitala. Był to drugi śmiertelny wypadek tego weekendu w okolicach Łomży. Nocą z soboty na niedzielę zginął 22-latek potrącony przez samochód na drodze z Jeziorka do Piątnicy. Niestety wypadków było znacznie więcej. Przez weekend rannych zostało sześć osób. Niektórzy z nich to że jeszcze żyją mogą określać mianem cudu.
Do tragicznego w skutkach wypadku w Wiźnie doszło około 14.40. Jak podaje policja niespełna 18-letni mieszkaniec Niwkowa jechał fordem mondeo z Bronowa do Wizny. Wjeżdżając do te miejscowości stracił panowanie nad samochodem, wypał z jezdni i z ogromna siłą uderzył w stojący przy drodze słup energetyczny. Niestety młody kierowca zginął na miejscu. Jego pasażer 36-letni mężczyzna z urazem głowy – zidentyfikowano u niego złamania kości twarzoczaszki – trafił do łomżyńskiego szpitala.
Niestety nie był to jedyny tragiczny wypadek w regionie. Pięć minut przed godziną 2.00 w nocy doszło do tragicznego w skutkach wypadku na trasie łączącej miejscowość Jeziorko z Piątnicą. Z dotychczasowych wstępnych ustaleń wynika, że kierujący oplem vectra 19-letni mieszkaniec Łomży oślepiony przez nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd potrącił idącego najprawdopodobniej środkiem pasa ruchu 22-letniego pieszego. W wyniku doznanych obrażeń ciała pieszy łomżanin zginął na miejscu.
Pijany zaszalał
Znacznie więcej szczęścia niż rozumu mieli za to młodzi ludzie jadący nocą drogą Nowogród – Zbójna. Jak podaje policja kilka minut przed godziną 23.00 w pobliżu miejscowości Dobry Las nieposiadający prawa jazdy 18-letni mieszkaniec pobliskiej miejscowości kierował fordem fiestą. Najprawdopodobniej na skutek niedostosowania prędkości do warunków na drodze stracił panowanie nad pojazdem. Rozpędzony samochód, wpadł do rowu i tam koziołkował. W rezultacie tego zdarzenia rannych zostało troje pasażerów auta. Dwie 15-latki oraz ich starszy o 2 lata kolega z obrażeniami ciała zostali odwiezieni do szpitala. Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało, że był on nietrzeźwy. Urządzenie wykazało w wydychanym przez niego powietrzu 2 promile alkoholu.
Wypadki także w Łomży
Do dwóch wypadków doszło także w samej Łomży. W sobotę około 12.20 na Alei Legionów opel jadący w kierunku centrum uderzył w tył seata, który następnie uderzył w tył audi. Pasażerka z seata – 5-letnia dziewczynka z silnymi bólami brzucha trafiła ostatecznie do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Tego samego dnia wieczorem – ok.19.00 – 51-letni mężczyzna – jak podaje policja - wtargnął pod koła mazdy. Do wypadu doszło na ul. Wojska Polskiego w okolicach Parku. Mężczyzna doznał pęknięcia kości czaszki.
Nauczycielowi udało się...
Niestety ciągle po naszych drogach jeżdżą pijani kierowcy. Policjanci informują, że w niedzielę wieczorem Piątnicy zatrzymano do rutynowej kontroli fiata, za którego kierownica jak się okazało siedział kompletnie pijany mężczyzna. Badanie wykazało, że ma aż 3,2 promila alkoholu w organizmie. Policja podaje, że mężczyzna z zawodu jest nauczycielem.