Dyplomowa wystawa młodych artystów
Kolejni utalentowani uczniowie opuścili mury łomżyńskiego liceum plastycznego. Przed nimi studia i kariera, jednak pozostawili po sobie w szkole nie tylko dobre wspomnienia, ale też swe dopracowane i robiące wrażenie prace dyplomowe. Można je oglądać w różnych miejscach szkolnego gmachu, a najlepszą ku temu okazją będzie zbliżająca się łomżyńska odsłona Nocy Muzeów. – W tym roku młodzi ludzie wyjątkowo starannie dobierali tematy i poruszali kwestie, które w jakiś sposób są im bliskie, dlatego te dyplomy są tak ciekawe! – podkreśla wicedyrektor Gabriela Horosz, zachęcając do oglądania wystawy.
Uczniowie kończący Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Wojciecha Kossaka w Łomży nie tylko zdobywają wszechstronne wykształcenie, będące bazą do dalszego zdobywania wiedzy na studiach, ale opuszczają też mury szkoły z tytułem plastyka w wybranych specjalizacjach, którymi są projektowanie graficzne, techniki druku artystycznego oraz realizacje intermedialne. Na finał wykonują też prace dyplomowe, co w przypadku każdego ucznia realizowana jest dwuetapowo: podstawą jest praca z wybranej specjalizacji, zaś dodatek to praca z zakresu malarstwa, rysunku lub rzeźby, wykonana w ramach aneksu do dyplomu. W tym roku dyplomy obroniło 22. uczennic i uczniów, wychowanków polonisty i rusycysty Zbyszka Rutkowskiego. Efekty ich pracy do końca roku szkolnego można podziwiać na szkolnych ścianach, wyeksponowane w różnych miejscach.
Poszczególne prace zwracają uwagę nie tylko wysokimi, typowo technicznymi, umiejętnościami autorów, ale też ich twórczymi poszukiwaniami, co przejawia się w doborze niebanalnych tematów, łączeniu różnych technik oraz skłonności do eksperymentowania.
Na przykład Jakuba Szelągowskiego (dyplom z malarstwa pod kierunkiem Anny Karwowskiej) do stworzenia cyklu „Fatum” zainspirowały kryminalne historie. Pokazuje więc złożoność ludzkiej osobowości, a główne prace dopełniają książki artystyczne w formie kryminalnych akt, umieszczonych w teczkach. – Kuba opowiada swoją pracą dyplomową o zjawisku fatum – przybliża Gabriela Horosz. – Polem do dociekań stał się dla niego los ludzi, których życie nie do końca potoczyło się w sposób pozytywny, ale rozgrywa te trzy wybrane historie w taki sposób, że zastanawia się, co by było, gdyby w którymś momencie ich życia wydarzyło się coś innego, więc to fatum by nie zadziałało i ich życie wyglądałoby inaczej. Oliwia Kunicka (dyplom z technik druku artystycznego, nauczyciel Dominika Ruta) prezentuje cykl „Ciemniejsi niż ciemność”, ukazujący Cienistych ludzi, bo być może duchy są wśród nas. – To ciekawy przykład tego, że powstawanie prac dyplomowych często jest procesem opartym na jakimś eksperymencie, kiedy uczniowie nie wiedzą do jakiego momentu dojdą – zauważa Gabriela Horosz. – Oliwia zaczynała swoją pracę dyplomową zupełnie inaczej, bo miała ona wtedy zupełnie inne założenia i zupełnie inaczej wyglądała. Ale eksperymentując z matrycą graficzną, dokładnie z drugą stroną matrycy linorytniczej, wpadła na taki pomysł i powstała seria bardzo udanych prac, spójnych i dopracowanych.
Filip Nitkowski (projektowanie graficzne; Gabriela Horosz) stworzył cykl „Seria niedomówień”, w którym poszczególne prace to alegoria procesu, gdzie ulotne i nieuchwytne myśli, wizualizacje i wyobrażenia przechodzą transformację, ujęte w ograniczające je słowa.
– Filip dotknął problemu, który jest blisko nas wszystkich, czyli tematu komunikacji między ludźmi, a do tego różnego patrzenia na świat, poruszając kwestię różnego rozumienia świata, który nas otacza – opowiada Gabriela Horosz. – Tytuł tej pracy brzmi „Dla ciebie to tylko…”, bo dla kogoś wizyta u fryzjera jest tylko wizytą u fryzjera, a w przypadku kogoś bardzo wrażliwego lub z innym postrzeganiem świata może być czymś bardzo bolesnym, budzącym strach lub niewyobrażalne fobie. Filip wybrał podwójny sposób realizacji tej pracy, bo przygotował na podstawie tych samych obrazów serię mrocznych plakatów, opartych na brutalistycznej stylistyce oraz serię anaglifów, gdzie patrząc na nie za pomocą czerwonych lub niebieskich okularów pewne elementy stają się ukryte, a inne wysuwają się na pierwszy plan, dzięki czemu tym bardziej widzimy, czego mogą bać się ludzie, a co zostaje ukryte.
Jan Majewski (realizacja intermedialna pod okiem Ewy Skłodowskiej) przedstawia w cyklu „Ερημίτης – droga pustelnika” losy tytułowego eremity, łącząc cyjanotypię z wykonanym złotą nicią haftem, co tym bardziej podkreśla duchowy wymiar tytułowej postaci.
– To dyplom zrealizowany w technice cyjanotypii na realizacjach intermedialnych – wyjaśnia Gabriela Horosz. – Janek nazwał swój dyplom „Droga pustelnika”, realizując serię trochę mistycznych, trochę filozoficznych obrazów, opowiadających o pozycji człowieka wobec Boga, sił wyższych oraz o naszej drodze, którą musimy przebyć na tym ziemskim padole.
Maria Faszcza (projektowanie graficzne pod kierunkiem Gabrieli Horosz) pokazuje w cyklu „BarcelONA”, na plakatach i w reklamowych książeczkach cztery budowle, zaprojektowane przez słynnego katalońskiego architekta Antoniego Gaudiego. Do tego samego tematu odwołuje się też w aneksie z malarstwa, bo jej obrazy ukazują wnętrze barcelońskiej katedry, też dzieło Gaudiego. – Marysia wzięła na warsztat swoje ulubione miasto, czyli Barcelonę – mówi Gabriela Horosz. – Przed realizacją dyplomu pojechała tam na szkolną wycieczkę i to miasto tak ją zafascynowało, że nie szukała już innych tematów, ale postanowiła zrobić kampanię reklamową Barcelony. Powstał cykl takich książeczek, ulotek reklamowych albo przewodników turystycznych, a główne prace to ich powiększone okładki, dopełnione widokiem Barcelony z lotu ptaka. Jej aneks z malarstwa również dotyczy Barcelony, gdzie pokazuje zjawiska świetlne i detale architektoniczne.
Julia Chrzanowska ( realizacje intermedialne; Ewa Skłodowska) przygotowała pracę dyplomową w formie filmu, dopełniając go aneksem z rzeźby. Temat jej pracy, filmu i aneksu, dotyka tego samego problemu, czyli choroby Alzheimera – mówi Gabriela Horosz. – Julia, bazując na swojej historii rodzinnej, czyli babci, która zmaga się z tą chorobą, prezentuje bardzo osobiste ujęcie, dotykając zjawiska, jak to sama nazwała przy okazji rzeźb, pewnej degeneracji. Na rzeźbach widać to jeszcze bardziej, bo pierwsza z nich jest doskonała, a każda kolejna pokazuje, co to straszna choroba robi z człowiekiem.
Maja Dębiec (dyplom z technik druku artystycznego, opiekun Dominika Ruta) w cyklu „Wspomnienie” pokazuje wędrówkę młodszych braci ku dorosłości oraz początek ich rozwoju fizycznego oraz duchowego, co dopełnia obrazami, opatrzonymi tytułem „Homo Viator”. – Cała tematyka jej dyplomu dotyka wspomnienia letnich dni, które spędziła ze swoimi młodszymi braćmi – opisuje Gabriela Horosz. – To nie tylko wspomnienia, bo pokazuje też nastrój i energię tych chwil, zastanawiając się też, jak potoczą się ich losy, jak będą dorastali. W malarstwie bazowała na znanych obrazach z historii sztuki, bo mamy inspirację „Dziwnym ogrodem”, fragmenty Kaplicy Sykstyńskiej, a do tego podstawą do stworzenia tych obrazów były kolaże. Grafiki są bardziej oszczędne, ale dotykają tego samego tematu, są też bardzo nostalgiczne.
Tegoroczni maturzyści odnosili w czasie nauki wiele sukcesów, uczestnicząc w licznych konkursach i olimpiadach. Choćby Filip Nitkowski był uczestnikiem przeglądu z malarstwa, rysunku i rzeźby, organizowanym przez Centrum Edukacji Artystycznej, brał też udział w plenerze organizowanym przez Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu, gdzie zdobył II nagrodę z malarstwa, zapewniającą indeks na studia. Julia Chrzanowska w tym samym konkursie zdobyła I miejsce w kategorii rzeźba, może więc sobie wybrać uczelnię artystyczną, bo indeks ma już w kieszeni, a do tego jest stypendystką marszałka województwa podlaskiego. Maja Dębiec jest również laureatką konkursu CEN i również ma już zapewniony indeks, a do tego jest laureatką tegorocznej XLIX Olimpiady Artystycznej.
Prace opisane wyżej oraz wiele innych będzie można obejrzeć w pełnej krasie już podczas łomżyńskiej odsłony ogólnopolskiej Nocy Muzeów 17 maja, ponieważ Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Wojciecha Kossaka każdego roku aktywnie w niej uczestniczy.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Wojciecha Kossaka w Łomży