Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

10 twórczych lat Teatru Aktywnego

– Aż nie mogę uwierzyć, że minęło już 10 lat! Od kiedy zostałam zatrudniona w MDK-DŚT chciałam robić teatr. Miałam przeczucie, że uda mi się to właśnie tutaj. Zostawiłam pracę w Olsztynie, gdzie powstał mój pierwszy spektakl i przyjechałam do Łomży - wspomina Joanna Klama. Założony przez nią Teatr Aktywny w ciągu dziesięciu lat istnienia wychował setki młodych adeptów teatru, z których część kontynuuje profesjonalnie swą artystyczną przygodę. Dorobek grupy to 26 spektakli, z czego aż 14 powstało na podstawie autorskich scenariuszy Joanny Klamy. Teraz trwają prace nad następnym, którego premiera będzie miała miejsce podczas Ogólnopolskich Konfrontacji Teatrów Młodzieżowych w grudniu.

Punktem wyjścia do powstania Teatru Aktywnego była zupełnie inna grupa, funkcjonująca w Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych w latach 2007-2009. 
– Na początku przygody z MDK-DŚT sprawowałam stanowisko specjalisty do spraw organizacji imprez – mówi Joanna Klama. – Dyrektor był niezbyt przychylny, żebym zajmowała się teatrem, bo byłam przecież żółtodziobem, ale przyszła była grupa pana Osickiego, prosząc o nowego instruktora i tak stanęło na tym, że dodatkowo zajmowałam się również teatrem. Jako grupa ADEHADE przygotowaliśmy m.in. mój autorski spektakl „Bajka dla niegrzecznych dzieci. W zależności”, ale chwilę potem z powodów finansowych wylądowałam w Warszawie. Pracowałam w Niezależnej Fundacji Filmowej, gdzie przekonałam się, że stoję po niewłaściwej stronie barykady, bo zajmowanie się dokumentami nudziło mnie. Myślałam, że będzie to okazja do rozwoju, że pozwolą mi jechać na plan filmowy, ale do niczego takiego nie doszło. Rozczarowana wróciłam do Łomży i tym razem, zachęcona przez dyrektora Borawskiego, założyłam Teatr Aktywny. 
Szybko znalazła się grupa utalentowanej młodzieży zafascynowanej teatrem, a przełomem okazała się premiera spektaklu „Król Szmat” w październiku 2010 roku. 
– „Król Szmat” był tym znaczącym początkiem – potwierdza Joanna Klama. – Na początku było nas mało, ale ta liczba powiększała się. Młodzieży z roku na rok  przybywało – były nawet sytuacje, że miałam na jednych zajęciach ponad 50 osób. Wiadomo, że część z nich z czasem odpadła, ale udało mi się stworzyć fajną ekipę ludzi bardzo zaangażowanych w teatr, którzy wciąż się ze sobą przyjaźnią i rozwijają swoją karierę teatralną . Co roku ta wesoła gromadka spotyka się na wigilii Teatru Aktywnego.

Aktywni nie tylko na scenie
– Nazwa jest taka „ aktywna”, bo chciałam, żebyśmy aktywnie komentowali rzeczywistość, zamiast przyjmować ją biernie – wyjaśnia Joanna Klama. – Wolę przygotowywać autorskie spektakle, które mówią coś o nas, o otaczającym świecie, niż robić czyjeś gotowe scenariusze. Proces twórczy bazuje wtedy na improwizacji zadanej na konkretny temat, angażując całą grupę. Dopiero później spisuję z tego, bądź wymyślam, scenariusz. Staram się wykorzystać różne talenty, które posiadają członkowie mojego teatru. Młodzież często bierze udział w przygotowaniu kostiumów, projektu plakatów, opracowaniu scenariusza, uwzględniam ich propozycje muzyczne, umiejętności wokalne i uzdolnienia poetyckie. Ostatnio zwróciliśmy się też trochę w stronę filmową, co z tego wyniknie, zobaczymy. Analizując własne spektakle zauważyłam, że bardzo interesuje mnie temat kontroli, który został poruszony w naszych spektaklach niejednokrotnie. Analizowałam zachowania osób posiadających władzę rodzicielską, polityczną oraz wpływ mediów, tradycji i kultury. W wielu spektaklach podjęłam rozważania na temat tego co nami kieruje, rządzi, w jaki sposób rzeczywistość wpływa na nas, zmienia nasze postawy, kształtuje świadomość i nowe nawyki. Drugim ważnym tematem jest poszukiwanie siebie, zaglądanie do zakamarków duszy, różnych lęków. Ciekawym i dość zabawnym tematem są dla mnie również perypetie miłosne i romanse. Myślę, że młodzież to właśnie lubi najbardziej.

Od Mrożka i Gombrowicza do autorskich propozycji
Teatr Aktywny zaskakiwał od samego początku. Niezależnie od tego czy młodzi pasjonaci wraz ze swą instruktorką brali na warsztat klasykę: „Iwonę”  na podstawie Gombrowicza, „Lisa” czy „Bruno Sznajdera” Mrożka bądź „Opowieść wigilijną” Dickensa, lubili poszukiwać, doszukując się w tych sztukach drugiego dna. Grupa jeszcze chętniej eksperymentowała w autorskich spektaklach, nierzadko wystawianych też w zupełnie odmiennych od pierwotnej wersjach. 
– Zdarzało się, choćby przy „No Future” czy teraz „Feminarium”, że pierwsza wersja spektaklu była punktem wyjścia do drugiej, zupełnie innej – opowiada Joanna Klama. –  Pierwsze „Feminarium” to były przecież trzy etiudy 15-20 minutowe, na trzech piętrach MDK w czasie Nocy Muzeów, plus półgodzinny filmik reportażowy. Były to etiudy opowiadające o kobietach, zróżnicowane stylistycznie i tematycznie. Późniejsza wersja „Feminarium” była już zupełnie inna – to spektakl o kobietach, relacjach jakie m.in. nawiązują z córkami, ale już o znacznie poważniejszej, nawet tragicznej wymowie. Teatr Aktywny zrobił też kilkanaście adaptacji. To ja dokonywałam wyboru utworów. Najbardziej interesuje mnie humor i to w jaki sposób za jego pomocą autor sztuki komentuje rzeczywistość. Nigdy nie robiłam tzw. ambitnych, smutnych sztuk. Już samo czytanie ich i rozmyślanie nad tym, co autor miał na myśli, nudzi mnie i męczy. Niech tym zajmują się profesjonaliści; to oni mają odpowiedni warsztat i doświadczanie życiowe, żeby przekazać zawarty w nich ładunek emocjonalny. Ja póki co, chcę się bawić i tworzyć własne obrazy teatralne i analizy rzeczywistości. Dlatego jeśli chodzi o adaptacje, sięgałam po takie teksty jak „Iwona Księżniczka Burgunda” Gombrowicza, sztuki Sławomira Mrożka, „Bajki dla potłuczonych” kabaretu Potem, „Damy i huzary” Fredry, sztukę rewelacyjnie napisaną, albo „Jak zwykle wszystko winą jest Amora”, pisaną wierszem, za czym nie przepadam, ale zdecydowaliśmy się na taki eksperyment.

Nagrody nie są najważniejsze
Wiele młodzieżowych grup teatralnych jest ukierunkowanych na zdobycie jak największej ilości nagród, dlatego ich repertuar jest przygotowywany pod kątem przeglądów i festiwali. W Teatrze Aktywnym wygląda to zupełnie inaczej – tu najważniejszy jest artystyczny rozwój młodych ludzi, realizowanie przez nich twórczej pasji pod fachowym kierunkiem. 
– Nie jesteśmy teatrem, który często jeździ na festiwale – mówi Joanna Klama. – Nasza grupa jest dość liczna i stworzenie spektaklu wymaga sporych przygotowań technicznych, co bywa stresujące i czasochłonne. Poza tym nie robimy tego dla nagród, tylko dla siebie. Mamy kilka nagród, ale myślę, że naszym największym oficjalnym sukcesem było uzyskanie oceny celującej za spektakl dyplomowy „Dwie połowy” na ówczesnej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej filia we Wrocławiu (dzisiaj Akademia Sztuk Teatralnych). To było coś. Nasza pracę oceniali profesjonaliści, wykładowcy o wysokiej kulturze osobistej, którzy uwagi krytyczne wygłaszali w budujący sposób, inspirując do dalszego rozwoju. Jeśli chodzi o formę teatralną bardziej niż słowo pociąga mnie ruch, symbol, nastrój, muzyka, pomysł plastyczny. Lubię, gdy spektakle są niejednoznaczne, pozostawiają pewną dowolność interpretacji, a przez to, mimo że są trudniejsze w odbiorze, rozwijają wyobraźnię odbiorców. Dialogi są fajne, ale jednak jesteśmy amatorami i zdaję sobie sprawę, że młodzież, z racji wieku i braku doświadczenia, nie zawsze może sprostać pewnym wyzwaniom emocjonalnym. 
Jubileusz jubileuszem, ale zespół, liczący obecnie ponad 30 osób, przygotowuje kolejny spektakl, powiązany z warsztatami w ramach odbywającego się w MDK projektu Laboratorium Teatru, a jego instruktorka ma też inne plany. – Chciałabym nauczyć się robić coś mniejszego, nie tak duże, rozbudowane spektakle – planuje Joanna Klama. – Minimalna ilość rekwizytów, mniej osób – pewnie z czymś takim w przyszłości się zmierzymy i wtedy może będzie łatwiej wystawić to gdzieś w świecie. Póki co jednak pracujemy nad spektaklem podsumowującym projekt Laboratorium Teatru i piszę do niego scenariusz. Miało być to coś małego, ale rozwinęło się i weźmie w nim udział ponad 30 osób. Mamy mało czasu na jego przygotowanie, ale na pewno coś zaprezentujemy, choćby w części, podczas Ogólnopolskich Konfrontacji Teatrów Młodzieżowych – bardzo nam na tym zależy, bo będzie to pierwsza ogólnopolska edycja naszej imprezy. 

Wojciech Chamryk

Foto:
Foto: Joanna Klama
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Joanna Klama

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę