Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 08 maja 2024 napisz DONOS@

One woman show Katarzyny Groniec

Sławę zdobyła dzięki roli Anki w musicalu „Metro”. Była też gwiazdą kolejnych produkcji Studio Buffo, jak „Do grającej szafy grosik wrzuć” czy „Brel”, zdobyła Grand Prix XVIII Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu i nagrywała kolejne płyty. Przy okazji wydania najnowszej „Ach!” po raz pierwszy zaśpiewała w Łomży, prezentując nie tylko premierowe piosenki, ale też swe największe przeboje. Wcześniej przez dwa dni prowadziła w MDK-DŚT warsztaty wokalne z cyklu „Scena z Mistrzem”, a trzy najlepsze, wybrane przez nią wokalistki, rozpoczęły jej sobotni koncert w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich.

Często słyszy się głosy, że dawna sala domu kultury przy ul. Sadowej nie zapewnia odpowiedniej jakości dźwięku, ale to oczywiste przekłamanie, co potwierdziło się nie tylko podczas koncertu Katarzyny Groniec, ale i przy okazji jubileuszu Filharmonii Kameralnej dwa dni wcześniej. Kolejna sprawa to oświetlenie, bo w tej chwili tylko Centrum Kultury jest w stanie spełnić wyśrubowane wymagania artystów, którym zależy na spektaklu wykorzystującym również odpowiednią grę profesjonalnych świateł. Jest tak również w przypadku Katarzyny Groniec, dlatego koncert musiał zostać przeniesiony z sali MDK na Sadową. W domu kultury w piątek i w sobotę odbyły się tylko warsztaty wokalne z udziałem 14. utalentowanych, młodych wokalistów – nie tylko z Łomży i najbliższych miejscowości, ale też z Zambrowa, Grajewa czy Warszawy. 
– Warsztaty były bardzo fajne, ale szkoda, że takie krótkie – mówi Katarzyna Groniec. – Były intensywne, ale z udziałem sporej ilości osób, więc każdej mogłam poświęcić 20 minut-pół godziny, a to jest trochę mało, kiedy czasem trzeba by było wejść głębiej, np. w próby rozpracowywania pewnych tekstów, a nie tylko ślizgać się po powierzchni. 
Do rozpoczęcia jej koncertu Katarzyna Groniec wybrała ostatecznie trzy wokalistki: Maję Zyskowską, Paulinę Talarską i Marię Czok, które przed około 150-osobową publicznością zaprezentowały się z jak najlepszej strony i w bardzo ambitnym repertuarze. 
– Młodzież była bardzo fajna i chętnie pracowała, dlatego straszną niesprawiedliwością było to, że mogłam wybrać tylko trzy osoby, ale już wybrać tylko jedną z tego grona było nie sposób – zauważa Katarzyna Groniec. – Żałuję, że nie mogły pokazać się również inne osoby, bo na pewno byłoby to dla nich fajne przeżycie i może w przyszłości uda się to zorganizować tak, żeby ta młodzież mogła przedstawić się publiczności i pokazać nad czym pracowała, co jej w duszy gra!
Po króciutkiej przerwie gwiazda wieczoru zabrała słuchaczy do swego intymnego, jedynego w swoim rodzaju świata, opowiadając, z towarzyszeniem klawiszowca Jacka Kity, basisty Andrzeja Zielaka i perkusisty Jakuba Szydło przejmujące, melancholijne i pełne emocji  historie o życiu i miłości. Nie było zaskoczeniem, że w setliście przeważały piosenki z najnowszej płyty „Ach!”, bo zabrzmiały wszystkie bez wyjątku, tylko od czasu do czasu przedzielane starszymi utworami. 
– Już od jakiegoś czasu gram płytę „Ach!”, poza tym w tym koncercie znajdują się również i stare piosenki, więc jest to przemieszane tak, żeby można było opowiedzieć jakąś historię – mówi Katarzyna Groniec. – Zawsze to jest ekscytujące, kiedy po raz pierwszy przedstawia się publiczności jakiś świeży materiał – tak było też i tym razem.
Artystka sięgnęła więc po „Przyznaję się do winy (czyli zeznania miłosne)”, „Ona jest” i „Dzięki za miłość” z debiutanckiego albumu, powstałej przy udziale Grzegorza Ciechowskiego, przypomniała tytułowy utwór płyty „Pin Up Princess”, a do tego „Diabła” Jacquesa Brela w tłumaczeniu   Wojciecha Młynarskiego czy „Trupa Joe” Nicka Cave'a & The Birthday Party, rezygnując z pójścia na łatwiznę i wykonania tych najpopularniejszych piosenek o najmniejszym ciężarze gatunkowym. 
– Nigdy tak nie pracowałam i nie przepadam za takim podejściem – podkreśla Katarzyna Groniec. – 
Kojarzy mi się to z odcinaniem kuponów, a tego bardzo nie lubię, więc staram się uczciwie pokazywać ten progres, który przytrafia mi się w życiu – mam takie podejście, że jeśli robię coś nowego, to z tym jeżdżę.

Wojciech Chamryk

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
cz
nie, 14 października 2018 11:17
Data ostatniej edycji: nie, 14 października 2018 11:23:28

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę