Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 27 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Łomżyńskie smaki ze Szpakiem, rockiem i burzą

Deszcz nie zdołał przerwać plenerowej imprezy „Zasmakuj w Łomży”, a potężna burza przeszła bokiem. Na koncertowej muszli zagrali Łukasz Łyczkowski z zespołem 5 Rano, happysad oraz Michał Szpak, dla którego był to powrót do Łomży już w charakterze gwiazdy wieczoru. Jego występ na Muszlę przy ul. Zjazd przyciągnął tysiące słuchaczy.

W roku wyborczym impreza goni w Łomży imprezę, dzięki czemu nie brakuje też koncertów. Do udziału w swoistej kontynuacji „Gościńca Łomżyńskiego” zaproszono wyłącznie wykonawców grających różne odmiany rocka, co przełożyło się na znacznie mniejszą frekwencję niż podczas „koncertów” reprezentantów nurtu disco polo, ale i tak publiczności nie brakowało.
Słuchaczy przybywało już z każdym kolejnym utworem Łukasza Łyczkowskiego, finalisty ostatniej edycji programu „The Voice Of Poland”, który z zespołem 5 Rano zagrał dynamicznego heavy rocka, zakorzenionego w latach 70. ubiegłego wieku. Frontman kilkakrotnie potwierdzał też swe spore możliwości głosowe, szczególnie w zagranym na bis „All Right Now” brytyjskiego zespołu Free, utworze liczącym już sobie blisko 50 lat. 
– Mieliśmy dziś zagrać na koniec jakiś cover: albo Lenny'ego Kravitza, albo Paula Rodgersa – mówi Łukasz Łyczkowski. – Ale im młodsi ludzie przede mną, tym starsze piosenki wybieram, ze starszego okresu rock 'n' rolla: coś, czego nie słyszeli, bo chcę zarażać słuchaczy dobrą muzyką, żeby chociaż jedna osoba spróbowała poszukać kogoś takiego jak Paul Rodgers!
Jako drugi zainstalował się na scenie zespół  happysad. Grupa Jakuba Kawalca grała wcześniej w Łomży ponad 11 lat temu i był to koncert klubowy w MDK-DŚT. Tym razem przyciągnęła znacznie liczniejszą, w dodatku bardzo zróżnicowaną wiekowo, publiczność, grając nie tylko swe największe przeboje w rodzaju „Zanim pójdę” czy „Czwarty dzień”. 
– Nie patrzymy na to, czy gramy w klubie czy w plenerze – mówi Jakub Kawalec. – Dostaliśmy zaproszenie, co już jest w gruncie rzeczy jakimś wyróżnieniem i fajnie jest zagrać w takim miejscu przed publicznością, która nas zaprosiła i na nas oczekuje. Kiedy gramy w plenerze zazwyczaj urozmaicamy nasz występ jakimś starszymi rzeczami, jest to zawsze przekrojowy materiał. Nie czujemy się właścicielami hitów, dla nas hit to zawsze jest taka trochę obca materia, ale naszym szczęściem jest to, że ludzie nie kojarzą nas tylko z tych najpopularniejszych piosenek, ale też z masy innych, dzięki którym ludzie chcą przychodzić na nasze koncerty.
Kiedy przed godziną 21 wydawało się, że losy imprezy wiszą na włosku, bo błyskało, chmurzyło się i padało coraz bardziej, happysad właśnie kończyli swój koncert. Znaczna część publiczności pozostała jednak na muszli, czekając w deszczu (organizatorzy rozdawali parasole) na występ Michała Szpaka. Była to już kolejna wizyta tego nietuzinkowego wokalisty w Łomży, bo w lutym 2011 roku, jeszcze jako zupełnie nieznany wykonawca, pojawił się gościnnie w MDK-DŚT podczas debiutanckiego koncertu łomżyńskiej formacji Dugongs, ale wtedy nie śpiewał. Powetował to sobie w piątkowy wieczór, tym bardziej, że tuż przed  jego występem przestało padać. 
– Jest mi ogromnie miło, że mogę gościć w waszym mieście! – krzyczał do publiczności Michał Szpak, za którym przyjechało do Łomży wielu fanów z innych, nawet odległych, miejscowości. – Zawsze mam z tym problem, że jak przyjeżdżam to pada deszcz, ale jak wchodzę na scenę już nie pada! Wokalista polewał więc słuchaczy wodą mineralną, śpiewał swoje autorskie utwory, zapowiadał kolejną płytę (ukaże się na początku września) oraz chętnie sięgał do klasyki rocka, wykonując „Knockin' On Heaven's Door” Boba Dylana oraz „Płonąca stodołę” Czesława Niemena. Potwierdził w nich swój ogromny talent wokalny, z kolei jego instrumentaliści popisowo zagrali fusion w instrumentalnym „Jake To The Bone” słynnych wymiataczy z Toto.
Ogłoszono też wyniki konkursu kulinarnego na lokalne potrawy. Decydowały wierność tradycji, pochodzenie oraz składniki, a nagrody od prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego odebrali:
Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Sławcu (III miejsce i 500 złotych), Elżbieta Uchymiak (II miejsce i 1000 złotych) oraz zwyciężczyni Danuta Archacka, która dzięki „Kurpiowskiej przegryzce” wzbogaciła się o 2000 złotych. – Główna potrawa to był swojski chlebek na zakwasie z przepisu mojej babci, plus smalec ze skwareczek – nie za tłustych, żeby to smakowało – wyjaśnia Danuta Archacka. – Deser to pampuchy, takie drożdżówki, ale w wersji postnej, bo gotowane na parze, a jako popitka piwo jałowcowo-chmielowe.

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk, Krzysztof Mierzejewski

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę