Od Bacha do techno na Off Road - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Festiwale i przeglądy, prezentujące różne odmiany niszowej muzyki, niezależne kino oraz alternatywną sztukę plastyczną czy teatralną nie są niczym nowym, jednak w Łomży tego typu impreza odbyła się po raz pierwszy. Przez cztery dni miłośnicy ambitnej, lokującej się poza głównym nurtem, sztuki mieli z czego wybierać, bowiem każdy z czterech koncertów i czterech spektakli był czymś odmiennym, a do tego odbyła się jeszcze wystawa Marzeny Turek-Gaś oraz prezentacja sześciu filmów dokumentalnych zrealizowanych w Studio Andrzeja Wajdy. 
Sobotnie pokazy filmowe nie cieszyły się dużym zainteresowaniem, podobnie było z czwartkowym koncertem Marcina Martena Abradaba – na występ znanego z zespołu Kaliber 44 rapera sprzedano kilkanaście biletów. Nie zawiedli za to fani wrocławskiej formacji Mikromusic, bowiem jej pierwszy koncert w Łomży przyciągnął ponad 80 osób. Natalia Grosiak, Dawid Korbaczyński i Robert Szydło zagrali swe największe przeboje w wersjach akustycznych, nierzadko z chóralnym wsparciem słuchaczy, a na bis wykonali premierowy utwór „Tak mi się nie chce”.
Nieoczywistych dźwięków nie brakowało też podczas koncertów wizualnych, kiedy to duet Fatal Error zagrał nowoczesną muzykę taneczną, a Adam Frankiewicz i Dariusz Pietraszewski, jako Grupa Etyka Kurpina + Copy Corpo, zaprezentowali miksowane na żywo nagrania audio i video z analogowych nośników – kaset magnetofonowych i VHS. – Ostatnio raz stałem na tej scenie 12 lat temu, kiedy grałem w zespole punkowym – mówił Adam Frankiewicz, po czym zaprezentował improwizowane, ambientowe struktury, pełne zniekształconych i zapętlonych dźwięków.
Eksperymentowali też twórcy teatralni biorący udział w Off Road. „Litera i” Tadeusza  Wierzbickiego okazała się zbiorem filozoficznych miniatur, opartych na autorskiej technice wykorzystującej lustrzane odbicie światła. Oparty na opowiadaniu Samuela Becketta monodram „Pierwsza miłość”  Damiana Kierka ukazał inną stronę uczucia: pozbawioną romantycznej otoczki, będąc przy tym przejmującym stadium samowykluczenia bohatera z normalnego życia. 
Podobnej tematyki dotyczył też spektakl teatru tańca Wariatino „Nie bójmy się”, traktujący o miłości w wieku dojrzałym oraz próbie poszukiwania uczucia mimo upływu czasu. 
Sensacją Off Road był jednak, wystawiony w holu ratusza, nowy spektakl „Gould-Wariacje” w reżyserii i wykonaniu Adama Walnego. Spotkali się w nim kompozytor Jan Sebastian Bach (Walny) oraz najlepszy wykonawca jego dzieł, pianista Glen Gould (animowana fortepianową klawiaturą nadmarioneta). Całą historię zainspirowało wysłanie w kosmos nagrania fragmentu Wariacji Goldbergowskich w interpretacji Goulda, z czym Bach nie może się pogodzić, monologując choćby o sensie wysyłania jako wizytówki rodzaju ludzkiego akurat tej arii i w tym właśnie wykonaniu. 
– Było to całe bogactwo form artystycznych, które nawiedziły w tych dniach Łomżę – ocenia dyrektor MDK-DŚT Krzysztof Zemło. – A do tego też mnogość osobowości, bo choćby teatr Wariatino z Trójmiasta to dwoje bardzo ważnych w Polsce choreografów, Anna Haracz i Andrzej Morawiec, wystąpili też Adam Walny i Tadeusz Wierzbicki. Koncert Mikromusic był z kolei planowany już dawno i grupa zrobiła się przez ten czas jeszcze bardziej popularna, ale artyści jak najbardziej są zadowoleni, że zakwalifikowaliśmy ich do nurtu kultury niepopularnej. 
Jestem też zadowolony z frekwencji, z szerokiego przekroju wiekowego publiczności i z tego, że przy okazji tej imprezy udało się ściągnąć do miasta dwoje wywodzących się z Łomży artystów, Marzenę Turek-Gaś i Adama Frankiewicza. Chciałbym, żeby w naszych kolejnych działaniach udział tutejszych artystów był jeszcze większy. Będziemy ich szukać, mogą też zgłaszać się do nas – chętnie zaprezentujemy ich twórczość podczas  kolejnych edycji Café Kultura czy Off Road.

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk