Prokuratorskie zarzuty udziału w pobiciu na Placu Kościuszki
Zarzut udziału w pobiciu w połączeniu z występkiem chuligańskim usłyszał w prokuraturze młody mieszkaniec Łomży, którego zatrzymano w związku piątkowym atakiem przy Placu Kościuszki. - Na razie nie ma poszlak wskazujących na inne niż chuligańskie tło tego zajścia – mówi prokurator Karolina Szulkowska, Prokurator Rejonowy w Łomży dodając, że w tej sprawie – w celu postawienia zarzutów - poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna, który nie jest mieszkańcem Łomży.
Zarzuty, które usłyszał dziś w Prokuraturze Rejonowej w Łomży młody mieszkaniec miasta związane są z zajściem opisywanym przez nas w poniedziałek w artykule pt. „Walenie po mordzie to nie jest patriotyzm”. To relacja 25-letniego mieszkańca Łomży, który był jednym z koordynatorów IV Europejskiego Festiwalu Filmowego i Sztuk Wszelakich „Łomża JA i TY”, i w piątek około 20. idąc z Rumunką z zaproszonej na festiwal grupy tańca integracyjnego, w okolicy Placu Kościuszki zostali zaatakowani przez trzech mężczyzn. Rumunka uciekła, 25-latek został pobity. Poszkodowany mówił nam, że jeden z napastników miał orzełka na piersi i emblematy Polski Walczącej na rękawach i podejrzewał, że mogli stać się celem ataku, bo mówiliśmy po angielsku.
- W dalszym ciągu trwa dokładne ustalanie przebiegu tego zdarzenia. Na razie nie ma poszlak wskazujących na inne niż chuligańskie tło tego zajścia – podkreśla prokurator Karolina Szulkowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Łomży.
Wobec młodego mieszkańca Łomży, który w związku z tą sprawą usłyszał dziś prokuratorskie zarzuty udziału w pobiciu w połączeniu z występkiem chuligańskim, prokurator zastosował środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.
- To dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego – wymienia prokurator Szulkowska dodając, że mężczyzna ten nie był wcześniej karany.
W związku z tą sprawą poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna, któremu śledczy chcą także postawić zarzuty.
Trzeci z mężczyzn uczestniczący w piątkowym zajściu, który został wczoraj zatrzymany przez policję, trafił do wiezienia. Mężczyzna odbywa tam zasądzoną wcześniej karę, ale zdaniem śledczych w sprawie piątkowego incydentu, nie ma podstaw do przedstawienia mu zarzutów.
zobacz: „Walenie po mordzie to nie jest patriotyzm”