„Choinka zielona, pachnąca jak las” przeżyła upały lata
- Tegoroczne upały oraz susza w lipcu i sierpniu nie wpłynęły na jakość i stan choinek na naszych plantacjach – zapewnia nadleśniczy Dariusz Godlewski z Nadleśnictwa Łomża. - W szkółce, gdzie rosną przez 7 lub 8 lat choinki, można zasilać glebę w wodę przez własne nawodnienie sztuczne. To susza powoduje, że przyrost jest dużo mniejszy, a im mniejsze przyrosty, tym choinka jest gęstsza.
Paradoksalnie zatem, to brak wody sprawia, że gałązki choinek rosną gęściej i odstępy pomiędzy okółkami – miejscami, gdzie gałązki łączą się z pniem – są mniejsze. Drzewko jest gęstsze, bardziej zwarte i takiego będziemy szukać mniej więcej na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Aby choinki miały ładny kształt wysmukłego stożka, są formowane poprzez przycinanie rosnących na bok pędów, wychodzących poza obrys standardowego kształtu tej bryły. - Co roku sadzimy około 2 000 sadzonek świerków, żeby była ciągłość produkcji – kontynuuje nadleśniczy Godlewski. - Nie wszystkie drzewka są co roku wycinane, głównie te mające około dwóch metrów i powyżej półtora metra. Niektóre będzie można kupić w ziemi w doniczce, z zakrytym systemem korzeniowym. W poprzednim roku partia 60 sztuk rozeszła się błyskawicznie. Nie dziwię się, bo „choinka z bryłką” wydziela dużo więcej związków eterycznych i trzyma się w dobrej kondycji w cieple dużo dłużej.
Choinki w doniczce są bardziej odporne na przesuszone powietrze w mieszkaniach z kaloryferami, jednak i je trzeba podlewać, tak jak choinki w stojakach z wodą, ażeby nie gubiły za szybko igieł.
Oczywistą ich zaletą jest możliwość wysadzenia wiosną do ogrodu, ponieważ po świętach i zdjęciu bombek i ozdób mogą nadal znajdować się w domu w roli dużego kwiatu doniczkowego. Gatunki choinek, jakie będzie sprzedawało Nadleśnictwo Łomża na swoim placu przy Nowogrodzkiej 60 od piątku,. 18. grudnia, są głównie dwa: świerk zwyczajny, pospolity, i świerk kłujący, mający krótsze, twardsze i ostrzejsze igły. Oprócz nich, sporadycznie trafi się świerk srebrzysty lub jodła kaukaska. Będą na święta niwelować szkodliwe mikrozwiązki, stęchły odór nikotyny oraz mikroby. Z powodu wycinania choinek las nie ucierpi, gdyż na ich miejsce dosadzane są nowe, co za siedem, osiem lat znajdą się w którymś z łomżyńskich domów na Boże Narodzenie, a potem w ogrodzie i na działce.
Mirosław R. Derewońko