Fotograficzne podróże subiektywne
Piękno otaczającego świata oraz zaskakujące połączenia różnych technik fotograficznych i plastycznych przedstawia wystawa zdjęć Izabeli Muszczynko z Suwałk. Od piątku jest do obejrzenia w Galerii pod Arkadami. – Prace, które są na tej wystawie naprawdę pochodzą z podróży i jednocześnie same są podróżami w świat wyimaginowany: stworzony i wyobrażony – mówi artystka.
Izabela Muszczynko zaczynała od rysunku i grafiki. Ale stopniowo na plan pierwszy zaczęła wysuwać się fascynacja fotografowaniem, którym zainteresowała się dość wcześnie.
– Fotografia zaczęła być dla mnie ważna już od końca szkoły podstawowej - początku średniej – mówi Izabela Muszczynko. – Uczyłam się nawet sama wywoływać zdjęcia, miałam prowizoryczną ciemnię w domu.
Jednak to, co początkowo świeże i odkrywcze z czasem zaczęło ją nużyć – realizm i walor dokumentalny nawet artystycznych fotografii sprawił, że artystka zaczęła poszukiwać w fotografowaniu czegoś innego, własnego. W sukurs przyszły jej osiągnięcia najnowszej techniki, umożliwiającej obróbkę obrazu oraz liczne podróże. Wykonywane w ich czasie zdjęcia poddawała licznym zabiegom, nakładała na siebie kolejne warstwy i różne elementy, uzyskując często zaskakujące efekty. Efektem tej pracy jest wystawa „Podróże subiektywne”, będąca zarazem artystycznym, fotograficznym dziennikiem z podroży i zaproszeniem do pełnego fantazji świata artystki. Ten magiczny świat tworzą nie tylko zdjęcia z licznych wypraw zagranicznych do tak odmiennych geograficznie i kulturowo miejsc jak Turcja, Łotwa, Francja, Norwegia czy Tunezja. Równie ważne w pracy absolwentki lubelskiego UMCS są krajobrazy z Wigier – podkreśla, że pejzaż Suwalszczyzny jest jej bardzo bliski.
– Obecnie fotografia jest dla mnie bardziej punktem wyjścia i narzędziem do tworzenia własnych kompozycji – wyjaśnia Muszczynko. – Są to prace plastyczno – fotograficzne. Jestem z wykształcenia plastykiem, stąd potrzeba łączenia różnych technik (w tym fotograficznych), poszukiwania, pewna plastyczność moich działań.
Wiele też na wystawie ujęć przyrody, często, w zaskakujących zbliżeniach. Jeszcze więcej takich fotografii zaprezentowano na pokazie slajdów uzupełniającym ekspozycję.
– Fotografuję z bliska naturę – jest tam wiele światów i wiele podróży można tam odbyć – zauważa Muszczynko. – Celowo nie używam terminu makrofotografia, wolę o niej mówić fotografia z bliska. Większość z tych zdjęć została wykonana w moim ogrodzie, reszta na plenerach.
Wystawę dopełniają fragmenty licznych cykli, takich jak „Katedry”, „Tajemnicze malarstwo”, „Ptaki” i „Pejzaże wigierskie”.
– Mam też różne cykle – wyjaśnia Muszczynko. – Ale z braku miejsca zostały tutaj tylko zasygnalizowane – pojedynczymi pracami lub duetami. Tylko prace w sepii trafiły na wystawę w większym wyborze.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk