„Nostalgia ćmy” i trudne pytania księdza Pietrzyka
Ksiądz kanonik Jan Pietrzyk, proboszcz podolsztyńskiej parafii Butryny, ale także poeta, autor dziewięciu tomików wierszy i dwóch książek historycznych, odwiedził Łomżę. Na zaproszenie Witolda Długozimy twórcy Teatrzyku Żywego Słowa „Logos” spotkał się z czytelnikami, słuchał młodych recytatorów oraz czytał swoje najnowsze, jeszcze nie publikowane wiersze.
Pomimo tego, że ks. Pietrzyk wiedział właściwie od zawsze, że jego powołaniem jest stan kapłański, nie ogranicza się tylko do pełnienia obowiązków proboszcza i posług religijnych. Jako młody człowiek ukończył szkołę muzyczną, zaś będąc już kapłanem, wydział Historii Sztuki i Kultury Uniwersytetu w Toruniu. Jego zainteresowanie historią sztuki zaowocowało powstaniem parafialnego muzeum przy kościele w Butrynach. Zbiory składające się z ornatów, relikwiarzy, ksiąg, starych przedmiotów - także liturgicznych, wyeksponowano w jednym pomieszczeniu i cieszą się one dużą popularnością wśród zwiedzających. Ksiądz jest także zapalonym kolekcjonerem - zbiera przede wszystkim stare lampy i młynki do kawy. Uwielbia zwierzęta: ma pięć psów i kota. Interesuje się także historią, ale jego największą pasją jest poezja. Zajął się nią na poważnie jedenaście lat temu, w krótkim czasie stając się jednym z najbardziej cenionych poetów swego regionu i nie tylko - od 2008 roku należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
- Poezja jest dla mnie przestrzenią wyobraźni, zapisem chwili, ulotnych wytworów duszy - wyjaśnia ks. Jan Pietrzyk. - Jest bardzo ważną częścią mojego życia - poświęcam jej dużo czasu. Definicja poezji jest trudna, nieuchwytna - w każdym wzbudza ona inne uczucia. Piszę bardzo dużo, kiedy jest wiatr - on jakby przynosi mi wieści z innych stron. Kiedy wieje to czuję się tak, jakby przybywały do mnie inne osoby, z metafizycznej przestrzeni, dające mi natchnienie. Bez moralizowania staram się dotknąć głębi uczuć człowieka, rzeczy najważniejszych, zadawać pytania odnoszące się do drugiego człowieka, pytania stawiane Bogu, a także jego pochwała.
Wybrane wiersze z bogatego dorobku poety zaprezentowali na sobotniej biesiadzie poetyckiej młodzi recytatorzy z Teatrzyku „Logos”. Krótkie, czasem składające się zaledwie z kilku czy kilkunastu słów utwory intrygowały trafnością spostrzeżeń, zmysłem obserwacji, umiejętnością dostrzegania tego, co zwykle umyka w nawale codziennych trosk i obowiązków. Księdza Pietrzyka fascynuje bowiem to, co zwyczajne, niezauważalne - głównym tematem jego wierszy jest przyroda, zwykłe, codzienne życie i nierozerwalnie z nim związana miłość do Boga. Bez patosu, emfazy i wielkich słów poeta pisze o tym, co go otacza, nie unikając zarazem trudnych pytań, zmuszając czytelnika do znalezienia drugiego dna w swych wierszach. Ksiądz Jan nie koncentruje się jednak tylko na poezji - już 20 listopada odbędzie się premiera jego, napisanej w lutym tego roku, sztuki "Spływające wody. Szept historii o Kandytach". Opowiada ona o losach Herkusa Monte - wodza pruskiego plemienia Natangów z XIII wieku - i jest przedstawieniem historyczno - edukacyjnym. Poeta pracuje już także nad kolejnym tomem swych wierszy - część z nich zaprezentował w czasie sobotniego spotkania w Łomży.
- Takie spotkania dają nam możliwość poznania ludzi wartościowych, wnoszących coś ciekawego do naszego życia - ocenia Witold Długozima, prowadzący Teatrzyk Żywego Słowa „Logos”. - Poezja księdza Pietrzyka jest oszczędna w słowach - niektóre wiersze przypominają nawet haiku - ale ileż w niej ładunku emocjonalnego, treści. Niektóre są nawet modlitwą, ucieczką - westchnieniem do Boga, a to bardzo pomaga, bo coraz częściej tego Boga odstawia się na boczny tor... Te wiersze podnoszą nas na duchu, wzmacniają potężne wartości, które bardzo pomagają w codziennym życiu. Cieszę się, że dzięki naszym spotkaniom ludzie mogą odnaleźć się w innym świecie, pełnym piękna, życzliwości i literatury.
Wojciech Chamryk