Rockowe lato w MDK – DŚT
Power metalowy Frost Commander z Warszawy i grający lżejszego rocka The Fakto z Ostrołęki zagrały w mieszczącym się w MDK – DŚT Klubie Pop Art specjalny koncert na przywitanie lata. Nie ma pewności, czy dynamiczne rockowe dźwięki miały jakikolwiek wpływ na bardzo wczoraj kapryśną letnią aurę, ale fakt pozostaje faktem: pogoda się poprawiła.
Nie od dziś wiadomo, że Miejski Dom Kultury Dom Środowisk Twórczych w Łomży to instytucja, w której wszelkie odmiany rockowego hałasu generowanego przez młodzież są mile widziane. Tradycyjnie więc początek lata powitano w MDK –DŚT koncertem. Takim, bez udziału gwiazd i drogich biletów: organizatorom koncertu i jego uczestnikom – zarówno tym na, jak i pod sceną – chodziło o dobrą zabawę, przy granej na żywo muzyce, z ceną wejściówki na każdą kieszeń. Koncert rozpoczął The Fakto. Ta istniejąca zaledwie od pół roku grupa gra muzykę różniącą się bardzo od tego, co proponuje Frost Commander. Muzykom z Ostrołęki znacznie bliżej do klasyki rocka lat 60 i 70 niż metalowej dynamiki i agresji, chociaż energii mógłby im pozazdrościć niejeden, teoretycznie ciężej grający zespół. Z powodu krótkiego stażu w programie koncertu przeważały sprawnie odegrane i zaśpiewane bardzo znane utwory klasyków rocka i rock and rolla: „Another Brick In The Wall Part 2” Pink Floyd, „Jailhouse Rock” Elvisa Presleya, „Great Balls Of Fire” Jerry’ego Lee Lewisa czy nagrany przez holenderski Shocking Blues a spopularyzowany jeszcze bardziej przez Bananaramę „Venus”. Ciekawym pomysłem aranżacyjnym było dodanie partii harmonijki ustnej - w wykonaniu klawiszowca Mateusza Cwalińskiego - do kilku utworów, m.in. do „Come Together” The Beatles. Równie dobrymi muzykami okazali się pozostali członkowie zespołu, ze szczególnym uwzględnieniem wokalisty Tomasza Łaszycha i gitarzysty solowego Kamila Parzycha.
Jako drugi wystąpił warszawski Frost Commander – również młoda formacja, bo założona w ubiegłym roku, ale mająca w składzie także doświadczonych, znanych z gry w innych zespołach muzyków. Grupa oparła repertuar swego występu na wydanym niedawno debiutanckim mini albumie „Magic Dagger”. Usłyszeliśmy wszystkie utwory z tej płytki: dynamiczny utwór tytułowy, szybki „Frost Commander”, dedykowany piękniejszej części publiczności „Lady Of The Lake” i wykorzystujący tekst o miłości do ojczyzny - „Dulce et decorum est”- poległego w Pierwszej Wojnie Światowej angielskiego poety Wilfreda Owena. Setlistę Frost Commander uzupełniły najnowsze kompozycje, jak szybka, power metalowa galopada „Invincible” i wykonany po raz pierwszy na żywo, inspirowany klasycznym metalem lat osiemdziesiątych „Damage Beyond Repair”. Zespół dał też wyraz fascynacji klasyką gatunku, wykonując „Aces High” legendarnego zespołu Iron Maiden. Niestety, tak jak instrumentaliści poradzili sobie z tą trudną wykonawczo kompozycją, tak wokalista, Piotr Leszczyński, pokazał, że ma jeszcze przed sobą wiele pracy, jeśli chce dorównać frontmanowi Maiden, Dickinsonowi.
- Dzisiejszy koncert to był taki sympatyczny akcent, że szkoła się skończyła, a młodzież ma już trochę luzu, zanim rozjedzie się na wakacje – ocenia Bernard Karwowski z MDK- DŚT. Do tego zakończyliśmy takim rockowym akcentem sezon w Klubie Pop Art. Już dziś zapraszam zaś na koncert 30 sierpnia – na zakończenie wakacji. Zagra Dugongs – grupa grająca bardzo nowocześnie i ciekawie, eksplorująca alternatywne rejony rocka.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka Chamryk
