Festiwal Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża czas zacząć
W najbliższą niedzielę - 3 lipca - rozpocznie się XVIII Festiwal Muzyczne Dni Drozdowo – Łomża. Impreza potrwa osiem dni, w jej trakcie odbędzie się aż 16 koncertów w 10 miejscowościach, z udziałem wielu artystów znanych ze scen Polski i świata: Joanny Cortes, Aleksandry Kucharskiej-Szefler, Dariusza Stanisława Wójcika, Łukasza Wrońskiego i dyrektora artystycznego Festiwalu Jacka Szymańskiego. - Dla mnie najważniejsza jest zawieszona bardzo wysoko poprzeczka poziomu artystycznego Festiwalu – mówi Jacek Szymański. Przez tych 17 lat udało nam się wiele osiągnąć, także w sensie edukacji publiczności, która coraz częściej chodzi na inne takie koncerty, na przykład łomżyńskiej Filharmonii, co bardzo mnie cieszy.
Festiwal wciąż się zmienia i ewoluuje, zaskakuje nowymi rozwiązaniami. Pomimo wieloletniej historii jest to wciąż żywe zjawisko artystyczne. Zamysłem organizatorów od początku jego istnienia było przedstawianie piękna muzyki klasycznej, operetkowej i operowej. Repertuar festiwalowy niemal od zawsze uzupełniały także specjalne koncerty adresowane również do szerszej publiczności, prezentujące przeboje z musicali i filmów, muzykę etniczną i improwizowaną, w tym jazz. Równie ważnym punktem programu były i są utwory o charakterze religijnym, jak ubiegłoroczny Chorał gregoriański czy uroczyste oprawy wokalno – muzyczne mszy świętych. Podobnie będzie i w tym roku, bo program XVIII edycji Festiwalu jest bardzo urozmaicony. Pierwszy dzień Festiwalu to rekordowa ilość, sześciu - różniących się programem - koncertów na inaugurację, które odbędą się w Czyżewie, Łapach, Jedwabnem, Zambrowie, Łomży i Drozdowie. Kolejne cztery koncerty odbędą się w Łomży, w dniach 4 – 7 lipca. Druga część Festiwalu to koncerty w Nowogrodzie, Drozdowie, Zabielu i Śniadowie. Na wydarzenie tej edycji Festiwalu zapowiadają się: koncert utworów D. Szostakowicza „Z żydowskiej poezji ludowej” w tykocińskiej Wielkiej Synagodze oraz misterium improwizowanej na gongach i misach tybetańskich muzyki, połączonej z poezją Karola Wojtyły – Jana Pawła II w kościele P.P. Benedyktynek.
- Zaplanowałem na ten rok bardzo dużo koncertów, w wielu miejscach, o różnej tematyce – mówi Szymański. Większość odbędzie się w kościołach, bo są one najpiękniejszymi salami koncertowymi. Stare kościoły, zabytki architektury, o pięknej akustyce. Na czas Festiwalu zamieniamy świątynię sakralną w świątynię sztuki. Ale to, że proponujemy wiele koncertów w kościołach nie znaczy, że wykonujemy tylko i wyłącznie muzykę religijną: np. w kościele p.w. Krzyża Świętego wykonamy koncert operowy „Bel canto – amore mio”.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie dojdzie bowiem do wystawienia opery „Halka” Moniuszki w tej świątyni. Jednak wielbiciele opery i pięknego śpiewu nie będą pozbawieni cieszącego się zawsze wielką popularnością koncertu operowego:
- O niemożności wystawienia zapowiadanej wcześniej „Halki” zdecydowały problemy finansowe – wyjaśnia Jacek Szymański. Teatr operowy jest najdroższą formą sceniczną. Na orkiestrę symfoniczną nigdy nie było nas stać. Chór amatorski nie poradzi sobie z fakturą partytury, to musi być chór operowy. A taki chór kosztuje, bo to wielu ludzi, dochodzi do tego koszt transportu, noclegów. Ale żeby tradycji stało się zadość proponujemy formę koncertową opery - koncert „Bel canto – amore mio”. Wykonamy najpiękniejsze tytuły największych kompozytorów operowych, jak Puccini, Moniuszko, Rossini czy Verdi.
Finałem Festiwalu będzie „Wielka gala w pałacu”, która odbędzie się już tradycyjnie w drozdowskim Muzeum Przyrody. W gali wezmą udział niemal wszyscy wykonawcy Festiwalu, zaś na jej program złożą się popularne przeboje musicalowe, operetkowe
i operowe, także w wykonaniach instrumentalnych.
- Jestem pasjonatem muzyki – wyjawia Jacek Szymański. - Do tego wiem co robię i umiem to robić, bo jestem zawodowcem. Dochodzi do tego miłość do regionu. Dopinguje mnie także to, że melomani łomżyńscy także podnoszą sobie coraz wyżej poprzeczkę, otwierają się na najwyższą jakość wykonania. Im także należy się bardzo wysoka jakość muzyki klasycznej – instrumentalnej i wokalnej - nie mogą być jej pozbawieni. A Festiwal gwarantuje wysoki poziom artystyczny, rozmaitość koncertów, wielu artystów, w tym ulubieńców publiczności.
Marzy mi się, by na XX Festiwalu, za dwa lata, zagrać z wielką orkiestrą symfoniczną, która towarzyszyłaby solistom i wielkim chórom – dodaje dyrektor artystyczny Festiwalu. Myślę, że do tego dojdzie, bo planuję wszystko zawczasu, z odpowiednim wyprzedzeniem.
Organizatorami Festiwalu są Regionalny Ośrodek Kultury w Łomży i Fundacja Narwiańska, a wstęp na wszystkie koncerty jest bezpłatny.
Wojciech Chamryk
