350 tys. zł za niesłuszne aresztowanie łomżyniaka
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy zadośćuczynienie, jakie od skarbu państwa ma otrzymać 50-letni mieszkaniec Łomży. Łomżyński sąd za niesłuszne aresztowanie przyznał mu 350 tys. zł.
Sprawa zaczęła się w 2019 roku, kiedy wówczas 13-letnia pasierbica oskarżyła go o molestowanie. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut wykorzystania seksualnego małoletniej i wystąpiła o areszt. 50-latek został tymczasowo aresztowany i umieszczony w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze, gdzie spędził 142 dni. Umieszczono go w 6-osobowej celi.
- Tego się nie da opowiedzieć. To był koszmar. Byłem bity, duszony, kopany po całym ciele. Współwięźniowie uderzali mnie łyżką po kolanach, ogolili mi głowę, próbowali wyrwać paznokcie, odbierali jedzenie – przywołuje relację 50-latka Kurier Poranny. Gazeta pisze także, że dwa razy mężczyznę zgwałcono i bał się o swoje życie.
Dopiero znacznie później został przeniesiony do dwuosobowej celi.
Pasierbica przed łomżyńskim sądem przyznała się do kłamstwa i wycofała swoje zeznania przeciw ojczymowi. Sąd Rejonowy w Łomży uniewinnił mężczyznę, a Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok.
50-latek w kontekście pobytu w więzieniu mówi o traumatycznych przeżyciach, utracie zdrowia, leczeniu psychiatrycznym i długach. Nie jest zdolny do pracy.
We wtorek 21 lutego 2023 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego w Łomży i za niesłuszny areszt podtrzymał zadośćuczynienie w wysokości 350 tys. zł. W procesie pokrzywdzony wnioskował o 1 mln zł, a prokuratura za adekwatną uznawała kwotę 60 tys. zł.
Proces odbywał się przy drzwiach zamkniętych.