Kaczyński w Białymstoku o kulturze w Łomży
Jarosław Kaczyński prezes Prawa i Sprawiedliwości był główną gwiazdą wieczornej konwencji wyborczej w Białymstoku. Mówił, że jeżeli PiS wygra - możliwe będzie przejście do następnej fazy rozwoju Polski, którą ma być „budowa polskiego modelu państwa dobrobytu”. Kaczyński w Białymstoku wspomniał o Łomży, a dokładnie o Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży.
Znaczną część przemówienia w Białymstoku Jarosław Kaczyński poświęcił wsi. Przekonywał, że chce dbać o budowę nowej relacji między wsią a miastem, bo to element konsolidacji narodu. Podkreślał, że PiS jest partią polskiej wsi, chce być partią polskiej wsi, a wieś powinna przetrwać jako „źródło kultury”.
- Ludzie wsi, ludzie rolnictwa, muszą się czuć pełnoprawnymi obywatelami – mówił prezes Kaczyński i wskazywał, że ze wsparciem wsi związane są realne posunięcia m.in. rozbudowa infrastruktury, budowa lokalnych dróg, powrót na wieś komisariatów policji czy poczty. Wieś - podkreślał Kaczyński - powinna też przetrwać „jako zjawisko społeczne, jako źródło kultury”, stąd - co akcentował - wsparcie np. kół gospodyń wiejskich czy ochotniczych straży pożarnych.
- Będziemy dalej podtrzymywać kulturę ludową, ale także kulturę tą innego typu - nie chcę mówić, że wyższą, bo nie widzę powodu, żeby te kultury jakoś tak radykalnie oddzielać. No choćby ostatnio przejęliśmy (...) także współprowadzenie filharmonii w Łomży. Po to żeby była mocno wspierana, żeby była dobra, żeby tworzyła tę miejscową kulturę i publiczność dla tej kultury – mówił Jarosław Kaczyński podkreślając: „To jest niesłychanie dla nas ważne. To jest niesłychanie ważne dla tej ziemi. Bo my powtarzam chcemy tej równości i dążymy do tej równości.”
Prezes PiS przekonywał, że głosowanie w październikowych wyborach parlamentarnych to decyzja albo za obecną drogą rozwoju kraju, albo powrót do tej sprzed 2015 roku, która - według niego - prowadziła donikąd.