Od poniedziałku ratusz po nowemu
O tej zmianie mówiło się od miesięcy. Miała wejść w życie od nowego roku, później zapowiadano, że w połowie lutego. Od poniedziałku Urząd Miejski w Łomży zacznie funkcjonować w oparciu o nową strukturę. Zmian nie jest dużo, ale zgodnie z oczekiwaniami dotykają wydziałów, którymi zarządzali ludzie wiązani z byłą wiceprezydent Agnieszką Muzyk. Likwidowane są Wydział Rozwoju i Funduszy Zewnętrznych, gdzie naczelnikiem była Anna Mierzejewska, Centrum Współdziałania Społecznego kierowane przez naczelnik Ewę Sznejder oraz Wydział Komunikacji Medialnej i Promocji podlegający pod naczelnik Karolinę Krzykowską. Od poniedziałku funkcji naczelniczej – według przekazywanych nieoficjalnych informacji - ma się za to doczekać Grzegorz Daniluk.
- W związku z nowym regulaminem organizacyjnym Urzędu Miejskiego nie są planowane żadne zwolnienia, jak również nikt nie otrzymał wypowiedzenia – zapewnił kilka dni temu Łukasz Czech z Wydział Komunikacji Medialnej i Promocji.
W nowej strukturze tego wydziału nie ma, ale akurat ten miejski urzędnik w ratusz jest od lat i przeżywa już trzeciego prezydenta i którąś tam kolejną wprowadzą przez niego zmianę struktury.
To nie będzie rewolucja, a ewolucja, która pozwoli – co miał podkreślić prezydent Chrzanowski - „wykorzystać potencjał drzemiący w zatrudnionych pracownikach”. Zarządzenie o najnowszej zmianie w ratuszu prezydent Mariusz Chrzanowski podpisał 1 kwietnia, z zastrzeżeniem, że zmiany wejdą w życie od 8 kwietnia. Tego dnia w ratuszu pojawi się Kancelaria Prezydenta Miasta. Zajmie się m.in. obsługą sekretariatów, kontaktami z mediami, wykorzystywaniem symboli miasta, patronaty prezydenta, współpraca z organizacjami krajowymi i zagranicznymi oraz organami administracji rządowej. To na jej czele miałby stanąć Grzegorz Daniluk miejski urzędnik pochodzący z okolic Bielska Podlaskiego, który cztery lata temu, na samym początku urzędowania Chrzanowskiego, miał z ulicy przyjść na prezydencki dyżur i powiedzieć, że poszukuje pracy. Prezydent uznał, że „będzie mu przydatny” i od razu, bez konkursu zatrudnił go w Urzędzie Miasta. Później, gdy nabrał urzędniczego doświadczenia w ratuszu zorganizowano konkurs na podinspektora, do którego przystąpił Daniluk i go wygrał.
Byłe naczelniczki
Zupełnie inaczej historia ma się z paniami naczelniczkami stojącymi dziś na czele trzech ratuszowych wydziałów: Wydziału Rozwoju i Funduszy Zewnętrznych, Centrum Współdziałania Społecznego oraz Wydziału Komunikacji Medialnej i Promocji. Wszystkie do ratusza dostały się w 2015 roku po wygraniu konkursów na te stanowiska. Teraz ich wydziały przestają istnieć. Zadania WRiFZ przejmują Wydział Edukacji, oraz Wydziału Inwestycji, który teraz będzie nazywał się Wydziałem Inwestycji, Rozwoju i Funduszy Zewnętrznych.
Dotychczasowe CWS oraz to co pozostało z WKMiP po odłączeniu zadań przejętych przez Kancelarię Prezydenta Miasta połączone zostaną w jeden Wydział Kultury, Sportu i Inicjatyw Społecznych.
Degradacja spotka także naczelnika Centrum Obsługi Przedsiębiorców, z którego wydziału zostaną wyłączone zadania związane z zezwoleniami na sprzedaż alkoholu przejmowanymi przez Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia. - Zmniejszenie zakresu obowiązków COP-u wiąże się również z tym, że będzie nim zarządzał kierownik, a nie jak dotychczas naczelnik – podał Łukasz Czech z ratusza, który podkreśla, że zarówno w nowej jak i starej strukturze organizacyjnej stanowisk kierowniczych jest 36.
W nowej strukturze ratusza ma być 15 naczelników, a dziś jeszcze jest ich 18. Zwiększy się liczba zastępców naczelnika z 8 do 9. Kierowników samodzielnych komórek organizacyjnych (biur) ma być 7, czyli o dwóch więcej niż obecnie, a kierowników wewnętrznych (oddziałów i referatów), podobnie jak stanowisk samodzielnych lub pełnomocników ma zostać tak jak było czyli po 5.
Prezydent zostawił sobie mniej
Zmiany wprowadzone przez prezydenta Chrzanowskiego mają jeszcze jeden wymiar. Pod jego bezpośrednim nadzorem zostanie pozostanie już tylko 9 komórek, a nie 12 jak jest dotychczas. Np. prezydenty oddał wiceprezydentowi Andrzejowi Stypułkowskiemu Straż Miejską. Usiłuje przekonać, że „bezpośrednia podległość pod jednego z zastępców powinna przyczynić się do podejmowania szybszych reakcji w zakresie pracy strażników”, a przy okazji zapowiedział, że zamierza ogłosić konkurs na nowego komendanta.