Rolnik nie zdążył wyjąć ręki z belarki...
- Potwierdzamy, że w czwartek około godz. 16.30 otrzymaliśmy informację, że w Kupiskach koło Łomży doszło do wypadku podczas prac rolnych, w wyniku którego 40-letni mężczyzna został bardzo poważnie poszkodowany – mówi Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Rolnik doznał poważnego urazu kończyny górnej i został przewieziony do szpitala. Od początku roku do 24. sierpnia w powiecie łomżyńskim było 68 wypadków w rolnictwie, w tym 3 śmiertelne...
Dr Hanna Majewska – Dąbrowska, wicedyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, potwierdza, że w czwartek późnym popołudniem 40-latek z Kupisk został przywieziony do łomżyńskiego szpitala. Miał całą rękę wyrwaną z barku... - Używał ciągnika i belował siano – uściśla Marcin Gawryluk. W ciągu ostatniego miesiąca to trzeci podobny wypadek, jaki wydarzył się rolnikom w trakcie prac na polu z ciągnikami i belarkami. Maszyny nie tylko uszkadzały ręce mechanicznie, ale i termicznie...
Przyczyny: upadki, zwierzęta i maszyny
Kierownik Placówki Terenowej KRUS w Zambrowie Marek Milewski zajmuje się wnioskami osób poszkodowanych lub ich rodzin w 5 powiatach dawnego województwa łomżyńskiego: łomżyńskim, zambrowskim, kolneńskim, wysokomazowieckim i grajewskim. Uznanych za wypadki w rolnictwie w tym roku do 24. sierpnia było w 5 powiatach 299 groźnych, a czasami i tragicznych wydarzeń, z czego 68 dotyczyło terenu PT KRUS Łomża, obejmującej powiat łomżyński. Wszystkie śmiertelne wypadki zdarzyły się, niestety, również w tym powiecie. - W styczniu we wsi Chojny – Naruszczki w gminie Miastkowo rolnik sam zrzucał siano z wysokiego poddasza i spadł na betonową posadzkę chlewni – wspomina Irena Michalak, kierownik PT KRUS w Łomży. - W lutym w Olszewie Góra w gminie Jedwabne przy ścinaniu drzewa w prywatnym lesie obaliło się ono na rolnika. W marcu w Nieławicach w gminie Wizna rolniczka była przygnieciona we własnym lesie przez ścinane drzewo.
W analogicznym okresie roku 2017 (styczeń – 24. sierpnia) wypadków było o jedną czwartą więcej - 390, w tym pięć śmiertelnych, z czego 77 zgłoszono w powiecie łomżyńskim, w tym jedną śmierć. - Rzeczywiście, w tym roku obserwujemy znaczny spadek wypadkowości – komentuje kierownik Marek Milewski z zambrowskiej placówki KRUS. - Najwięcej wypadków to upadki ze schodów czy w innych okolicznościach – 35 procent. Druga grupa nieszczęśliwych zdarzeń wynika z pracy przy zwierzętach, które kopią, gryzą, uderzają bądź przygniatają rolników – prawie 23 procent, a trzecia to właśnie te, jak wczorajsza tragedia 40-latka – pochwycenie, uderzenie lub przygniecenie przez części ruchome maszyn i urządzeń w gospodarstwie, na drodze w transporcie, na polu i łące...
Zdaniem kierownika Marka Michalskiego, zmniejszająca się liczba wypadków w rolnictwie ma kilka przyczyn: unowocześnianie infrastruktury stodół, obór, chlewni i poprawa warunków pracy w gospodarstwie, większy porządek na podwórzach i w obejściach, szkolenia na temat profilaktyki, prowadzone przez KRUS, wypłacający rolnikom odszkodowania i przyznający renty inwalidzkie.
Mirosław R. Derewońko
