Elegancka, fascynująca i tajemnicza iluminacja teatru w Łomży
Ludzie przecierali oczy ze zdumienia, podziwiając zmieniające się jak w kalejdoskopie kolory na ścianach piętrowego budynku z 1935 r. przy dawnym placu Zambrowskim. Dzisiejsza nazwa placu to plac Niepodległości, a budynek z wyniosłą wieżą to nie przedwojenna straż pożarna, tylko Teatr Lalki i Aktora w Łomży. Czemu ludzie zatrzymywali się, wyjmowali telefony i robili zdjęcia pod wieczór we wtorek...? - Instalowaliśmy i testowaliśmy nową iluminację zabytkowego budynku, w którym nasz teatr działa od 16 lat – uchyla rąbka tajemnicy Jarosław Antoniuk, pomysłowy reżyser i przedsiębiorczy dyrektor TLiA. Zanim artyści teatralni wyjadą na zagraniczne wojaże artystyczne, udało się zakończyć solidny remont, co będzie widać gołym okiem na opublikowanych zdjęciach.
Projekt pomalowania elewacji przygotował łomżyński architekt Andrzej Popławski. Ciekawa bryła budynku składa się jakby z kilku wpasowanych w siebie pudełek różnej wielkości, co sprawia, że teatr wizualnie z różnych stron ma rozmaite proporcje, załamania krawędzi i układy płaszczyzn. To w zderzeniu z intensywnym błękitem, prawie granatem, oraz słonecznikową barwą i pomarańczową daje efekty angażującej konstrukcyjnie i kolorystycznie nowoczesnej architektury, przyciągającej wzrok i zwracającej uwagę przy obu rondach Hanki Bielickiej. Zmianom estetycznym po prawie 2-miesięcznym remoncie towarzyszą zmiany materiałowe: powstałą nowa elewacja, nowa opaska i cokół wokół budynku oraz położono nowe pokrycie dachowe. Jednak dla obserwatorów najbardziej efektowna jest zmieniająca się barwami iluminacja, wzbogacona pojawiającymi się kołami blasku albo filarami ze światła. Zainstalowano 30 reflektorów ledowych w systemie Philipsa, pracujących ze sterowaniem komputerowym. Dzięki temu, ściany co i rusz zmieniały kolor i klimat gmachu: raz wydawały się dekoracją baśniowej krainy z zamkiem sztuki scenicznej w centrum, innym razem z tajemniczego horroru z duchami w krawej poświacie, a kiedy indziej z rajskiego ogrodu wyobraźni.
Iluminacja teatru to dzieło projektantów: Andrzeja Jankowskiego i Tomasza Sawickiego z firmy Pro-Instal, które w życie wcielił wykonawca instalacji elektrycznych Janusz Jankowski z Łomży. W dość monotonnej wieczorem i nocą ciemnawej przestrzeni urbanistycznej miasta iluminowany tak efektownie teatr będzie konkurować z ratuszem, sądem, kościołem Ojców Kapucynów czy Katedrą, mając jednak tę przewagę estetyczną, że nie będzie się nudził i nużył. System pozwala tworzyć co i rusz nowe kompozycje barw i ich zestawień z formami geometrycznymi. - Cieszę się, że dzięki tej iluminacji nasz budynek teatralny będzie miał jeszcze wyrazistszy styl i charakter – podsumowuje dyrektor Jarosław Antoniuk. - Gdy nadejdzie jesień i zima, będzie cieszyć wieczorami do godz. 23. Natomiast logo i nazwa teatru na frontowej ścianie u góry będą widoczne świetliście przez całą noc. Remont teatru kosztował 380 tys. zł z grantu ministerstwa kultury z dofinansowaniem z budżetu miejskiego. - To od 16 lat dla aktorów i naszych widzów miejsce jak dom rodzinny – puentuje na koniec reżyser i dyrektor łomżyńskiej sceny. - Dlatego teatr powinien być także jak dom pięknym...
Mirosław R. Derewońko
