Remont na Wojska Polskiego daje się we znaki mieszkańcom
Nie udało się zakończyć remontu Wojska Polskiego przed wrześniem, i dziś na własnej skórze odczuli to mieszkańcy Łomży podwożący swoje dzieci do szkół na „Bernatowicza”, do Wety, czy SP nr 2. Gigantyczne korki ciężarówek stojących przed wahadłem na Wojska Polskiego uniemożliwiały przejazd samochodów przez Plac Kościuszki. Także do redakcji dzwonią czytelnicy pomstując na drogowców i organizatorów remontów.
Utrudnienia w ruchu w tej części Łomży są faktycznie duże. Korki samochodów chcących przejechać ul. Wojska Polskiego, na której fragmencie pracują drogowcy, tworzą się po obu stronach, bo prace prowadzone są na połowie jezdni, a na drugiej jest ruch wahadłowy.
- To się w głowie nie mieści. Dlaczego tak mało ludzi pracuje przy tym remoncie. Przecież mogliby pracować w nocy, tak jak w innych miastach, ale ściągnąć tu więcej ludzi – żali się czytelnik, mówiąc, że wcześniej dzwonił w tej sprawie do ratusza.
Także policjanci mówią, że odbierają telefony od sfrustrowanych kierowców, ale póki co nie zapowiada się na szybką poprawę sytuacji. Ratusz poinformował, że w środę i w czwartek w godz. 6:00-17:00 zamknięte zostanie dla ruchu skrzyżowanie ul. Polowej z ul. Wojska Polskiego.
Zgodnie z zapisami przetargu w którym miasto wyłaniano wykonawcę remont ulicy Wojska Polskiego wraz z rondem T. Kościuszki w Łomży zapisano, że zakończenie realizacji zamówienia planowane jest na 15 września. W wyjaśnieniach tego zapisu miejscy urzędnicy tłumaczyli, że to oznacza, że prace drogowe powinny zostać zakończone do 1 września.