PROPUBLIKABENY AD 2013
Wicewojewoda, burmistrz, prezydent, prezes, radni i palma to laureaci antynagród przyznawanych przez dziennikarzy z Łomży. Ich działania z ubiegłego roku wprawiły nas w największe osłupienie. Zgodnie z tradycją – nagroda przyznawana jest już po raz drugi – „zwycięzców” - choć powodem do chluby ma to nie być – ujawniamy i przedstawiamy 1 kwietnia.
Pro publico bono (łac. dla dobra publicznego) winno przyświecać wszystkim tym, którzy pracują na rzecz społeczeństwa, czyli nas wszystkich. Rzeczywistość jednak pokazuje, że czasami to tylko pobożne życzenie. „Probublikabeny” są po to aby piętnować działania, które z realizacją dobra wspólnego niewiele mają wspólnego.
Oto lista tych którzy otrzymują „Probublikabeny” za działalność w 2013 roku. (Kolejność na liście nie ma znaczenia, bo wszystkie nagrody są równorzędne)
1. Wicewojewoda Podlaski – za opus vitae (z łaciny - dzieło życia) w formie książkowej, w którym wspomnienia meandrują leniwie jak Narew w swoich zakolach i rozlewają się podobnie jak jej wody wiosną (i z podobnym pożytkiem), po czym nikną w bagnie...
2. Burmistrz Stawisk – za konsekwentne realizowanie planu rezygnacji ze stanowiska, zgodnie z obowiązującymi przepisami, a bez udziału wyborców; za to z narażeniem życia lub przynajmniej zdrowia nie tylko własnego i rodziny
3. Prezydent Łomży – za wierność i wspomaganie dawnych towarzyszy z Towarzystwa w formie pozorującej tworzenie nowych placówek oświatowych i nowych w nich miejsc pracy. Wszystko bez wiedzy radnych, za to na koszt miasta
4. Prezes PKS– za udowadnianie różnic między teoria i praktyką - wykorzystanie doktoratu z ekonomii w zarządzaniu firmą i z sukcesem doprowadzenie jej na próg bankructwa. Oraz za dodatkowe drążenie jej finansów na rozprawy sądowe, które miały udowodnić, że to co nagrano i pokazano nie istnieje.
5. Radni miejscy – za nadaktywny udział w posiedzeniach rady transmitowanych za pośrednictwem Internetu, przez co wydłużają się one każdorazowo o kilka godzin, a widzowie i słuchacze wzbogacili swoją wiedzę lingwistyczną nie tylko o elementy erystyki, ale także logiki, frazeologii, a nawet leksyki
6. Palma kokosowa z biurowca Łomżyńskiego Parku Przemysłowego najmłodszej miejskiej spółki – za główne sprawstwo kształtu i wielkości tego budynku mimo swojego nieistnienia; nagroda pocieszenia za byt tylko wirtualny, bo zanim się zmaterializowała już jej nie było, chociaż nawet kiedy była, to też jej podobno nie było.