PUW: Łomża zyska na biurowcu urzędu
Miasto nie będzie musiało dopłacać do utrzymania biurowca po urzędzie wojewódzkim przekonuje rzecznik prasowy wojewody podlaskiego. - Koszty eksploatacyjne - energia, ogrzewanie, woda - nie obciążają zarządcy, pokrywają je w 100% najemcy, jednym z nich jest Podlaski Urząd Wojewódzki, a wpływy z czynszu – to zysk dla zarządcy – podkreśla Joanna Gaweł. - Już teraz, za połowę lutego, miasto może wziąć 6 tys zł. za czynsz. Za marzec około 11 tys. Po komunalizacji ta kwota będzie cztery razy wyższa. To są pieniądze dla miasta. Można je przeznaczyć na każdy cel. Choćby, jeśli jest taka potrzeba, na remont budynku.
Joanna Gaweł przekazuje, że powierzchnia biurowa jest dziś w 100% zagospodarowana, a najemcy pokrywają 100% kosztów eksploatacyjnych. Te w ubiegłym roku wyniosły 799.656,77 zł
- Wpływy z czynszu – to zysk dla zarządcy – podkreśla rzeczniczka wojewody. - Zgodnie z przepisami PUW nie mógł zachować tych pieniędzy, odprowadzał je do skarbu państwa. Natomiast prezydent wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej może pozostawić 25% z wpływów z czynszu, co będzie stanowiło dochód miasta.
W ubiegłym roku dochód z czynszu biurowca przy ul. Nowej 2 wyniósł nieco ponad 510 tys zł
- 25% dochodu rocznie to 127.681,39 zł, a miesięcznie - 10.640, 12 zł – podaje Joanna Gaweł zaznaczając, że w przypadku komunalizacji, czyli przeniesienie prawa własności tej nieruchomości ze Skarbu Państwa na samorząd miasta, cały dochód z czynszu będzie trafiał do kasy miasta Łomża. - Wniosek o przejęcie budynku na własność prezydent może złożyć gdy ma zarząd trwały nad nieruchomością. Nie może wnioskować o przejęcie budynku, nad którym zarząd trwały ma inny organ, czyli PUW, dlatego, tak jak już wielokrotnie pisałam procedura jest jedna – trwały zarząd i wniosek o przekazanie.