Kosztowna walka z bezrobociem
Ponad 11 mln zł zaangażował łomżyński Powiatowy Urząd Pracy w aktywizację bezrobotnych z miasta i powiatu w pierwszym półroczu 2013 r.. Pieniądze poszły, m.in., na prace interwencyjne, roboty publiczne, staże oraz dotacje. Z wszystkich form aktywizacji skorzystało dotychczas 1 008 bezrobotnych. W łomżyńskim zatrudniaku, choć dopiero niedawno minęła połowa roku, kończą się pieniądze na „walkę z bezrobociem”. - Gospodarka jest w kryzysie i rola urzędów pracy stale spada: w październiku 2008 roku mieliśmy 3 526 bezrobotnych i stopę bezrobocia na poziomie 8, 6 procent – opisuje sytuację Mieczysław Bieniek, dyrektor PUP w Łomży. - Na koniec czerwca 2013 w PUP Łomża zarejestrowanych było 6 122 ludzi bezrobotnych, czyli stopa bezrobocia wyniosła 14, 1 procent, a dla samego miasta Łomża była wyższa – wynosiła 15, 5 procent.
- W Polsce odeszło się od systemów, jakie funkcjonują w bogatych państwach Europy zachodniej: Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. Wsparcie w rządzie pozwala instytucjom aktywnie przeciwdziałać bezrobociu, natomiast u nas jest to możliwe w niewielkim stopniu... – ubolewa Mieczysław Bieniek.
Z dozwolonego wsparcia najpopularniejsze, ale także najdroższe i najmniej efektywne są roboty publiczne.
- Dają czasowe zatrudnienie na sześć miesięcy i najniższe wynagrodzenie brutto. Zwykle korzystają z tego gminy do budowy dróg czy prac porządkowych – mówi dyrektor Bieniek. - Często kierujemy tam osoby, które nie znajdą zatrudnienia na normalnym rynku pracy.
Dużo większą skuteczność mają dotacje na założenie własnej działalności: wynoszą 20 tys. zł, to jest sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenie w Polsce. Chętnych po te pieniądze zawsze jest więcej niż samych pieniędzy. W rym roku wniosków o dotacje na pierwszą działalność gospodarczą wpłynęło do urzędu 126 i nadal możne je składać, choć dotychczas przyznano je tylko 91 osobom.
- Dzięki oszczędnościom na programach z EFS-u, możemy jeszcze przyznać zarejestrowanym u nas bezrobotnym kilkanaście dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej - mówi dyrektor Bieniek,
Aby złożyć wniosek, trzeba mieć nie tylko zamiar prowadzenia firmy nieprzerwanie przynajmniej przez 12 miesięcy, ale także biznesplan, dwóch poręczycieli, poręczenie bankowe albo blokadę środków na koncie na zwrot dotacji w razie niepowodzenia. Korzystający z dotacji mają obniżoną składkę ZUS przez 24 miesiące, gdy to ich pierwsza działalność biznesowa lub kolejna po pięciu latach od poprzedniej.
W łomżyńskim zatrudniaku kończą się już pieniądze na „walkę z bezrobociem”, ale urzędnicy liczą, że - jak co roku - jeszcze coś dostaną.
- Mamy nadzieję, że minister finansów „uwolni” te 500 mln zł dla ponad 300 urzędów pracy. Niedużo w skali kraju, ale dla nas to się liczy – mówi dyrektor Bieniek.
Mirosław R. Derewońko