Pamięć o zabitych żołnierzach w rocznicę zwycięstwa
- Dlaczego tu się spotykamy, w Piątnicy...? I to przed głazem pamięci żołnierzy 33. Pułku Piechoty, poległych w obronie Ziemi Łomżyńskiej we wrześniu 1939 roku...? - pyta retorycznie ppłk Ludwik Zalewski (lat 59), prezes Klubu Fort, kiedy składał kwiaty przy pomniku na skwerku przed kościołem w Piątnicy z okazji 68. rocznicy zwycięstwa aliantów nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej. - Bo tutaj 7. września '39 żołnierze 33 Pułku Piechoty stawili pierwszy opór i zatrzymali atak sześciu czołgów niemieckich, które w pierwszym ataku nacierały od Marianowa...
Niemieckie czołgi nacierały od strony granicy, znajdującej się wówczas za Kolnem, i w kolejnych atakach znacznie przeważające siły wroga nie zdołały zdobyć fortów. - Piątnica była nie do zdobycia i w wojnie z bolszewikami w 1920 roku, i we wrześniu '39 – wyjaśnia podpułkownik. - Nasi dzielni i bardzo ofiarni żołnierze byli zdziwieni, dlaczego otrzymali rozkaz odwrotu i opuszczenia fortów. Byli zdumieni, bo nie mogli jeszcze wiedzieć, że padła już bohaterska obrona Nowogrodu i Wizny. Byli okrążeni.
Krótką uroczystość przed głazem poprowadził ppłk Ryszard Matuszewski (lat 63), kierownik Galerii N w jednostce wojskowej przy al. Legionów, gdzie przed II wojną światową stacjonował kilkutysięczny 33. Pułk Piechoty. - My, mieszkańcy Ziemi Łomżyńskiej i żołnierze, musimy pamiętać o bohaterach broniących niepodległości i wolności Polski – stwierdził w wystąpieniu do około 30 zgromadzonych przy głazie osób z delegacji środowisk. - Ten pomnik jest jednym z wielu w okolicy, co świadczy o znaczeniu 33. Pułku Piechoty w oczach społeczeństwa, że był doceniany. 33. Pułk we wrześniu '39 zakończył swą historię w wyniku rozwiązania się, ale jego żołnierze walczyli do końca wojny w różnych oddziałach i na różnych frontach oraz trafiali do obozów jenieckich. Ale w 68. rocznicę zwycięskiego zakończenia wojny oddajemy honor nie tylko żołnierzom 33. Pułku Piechoty i nie tylko Polakom walczącym na frontach całej Europy, bo była to wojna światowa. Zapalmy znicze i złóżmy wiązanki kwiatów, by przekazać wdzięczną pamięć i tradycję następnym pokoleniom Polaków.
W imieniu mieszkańców Łomży kwiaty złożyła wiceprezydent Mirosława Kluczek, a wiązankę od powiatu łomżyńskiego – starosta Lech Marek Szabłowski. W delegacji żołnierzy czynnych zawodowo wystąpili: komendant WKU w Łomży major Robert Grzeszczyk i młodszy chorąży Sławomir Zakrzewski z WKU oraz kierownik Warsztatów Technicznych w Łomży major Krzysztof Rabek. Delegację wojskowych rezerwy tworzyli: płk Leon Wagner, prezes rejonowego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, ppłk Ludwik Zalewski i kpt. Józef Rogowski, zajmujący się sprawami obronności w gminie Piątnica.
Z okazji święta zwycięstwa w Forcie III odbywał się IX Turniej Strzelecki, w którym startowały pięcioosobowe drużyny radnych i samorządowców. O puchary osobno mogli rywalizować prezydenci miast, starostowie powiatów i wójtowie gmin oraz dziennikarze.
Na strzelnicy Fortu III uczestnicy oddawali z pistoletu do tarczy w odległości 20 m po trzy strzały próbne i po pięć punktowanych. Drużynowo triumfowała gmina Piątnica, drugi był powiat łomżyński, trzecia – gmina Śniadowo. Najlepszy indywidualnie okazał się radny Adam Szydłowski z gminy Przytuły, za nim uplasowali się kolejno: Dariusz Wojewoda i Magdalena Jabłońska z Piątnicy. Wśród samorządowców na urzędzie najcelniej strzelał wójt Wizny Zbigniew Sokołowski. Zwycięzcą VI Turnieju Strzeleckiego Dziennikarzy został operator Stanisław Żebrowski ze Studia Skorpion, a tuz po nim – redaktor Adam Dąbrowski ze Studia Łomża Polskiego Radia Białystok i Aleksander Plaga ze Studia Skorpion w Łomży.
Mirosław R. Derewońko