Stypendyści Papieskiego Dzieła Nowego Tysiąclecia
- Tworzycie wspólnotę ludzi odpowiedzialnych, mających jasny cel, żyjących w zgodzie z Bogiem i przykazaniami – mówił ks. bp Tadeusz Bronakowski do stypendystów Papieskiego Dzieła Nowego Tysiąclecia Diecezji Łomżyńskiej w Łomży. - Świat Was mami, że człowiek sukcesu ma pieniądze. A nas Jan Paweł II uczył, że człowiek sukcesu to ten, kto osiągnął świętość. Komisja stypendialna Papieskiego Dzieła Nowego Tysiąclecia Diecezji Łomżyńskiej przyznała 48 stypendiów uczennicom i uczniom gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Stypendia papieskie w Diecezji Łomżyńskiej przyznawane są od roku 2000.
Przybywających w piątek po południu witał ks. Jacek Czaplicki, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Wyróżnieni za średnią ocen i osiągnięcia przyjechali z całej diecezji. Mogą z nich być dumne: Łomża, Ostrów Mazowiecka, Wąsosz, Ostrołęka, Wąsewo, Jelonki, Brańszczyk, Poręba, Łapy... Wieczorem uczestniczyli w sprawowanej przez ks. Jacka Czaplickiego mszy św. w Katedrze, połączonej z czuwaniem modlitewnym przed 28. Światowymi Dniami Młodzieży, jakie odbędą się 23. i 24. marca w Łomży. Poznali się osobiście podczas tzw. pogodnego wieczoru w bursie obok Wyższego Seminarium Duchownego. Sobotni poranek wypełniła konferencja „Przypowieść o talentach, czyli o pomnażaniu Bożych darów”, jaką wygłosił ks. Jacek. Własne refleksje i marzenia stypendyści przedstawili rówieśnikom w grupach dzielenia. Zwiedzali Muzeum Diecezjalne pod opieką ks. Tomasza Grabowskiego. W samo południe Eucharystii przewodniczył ks. bp Tadeusz Bronakowski, który wręczał młodym stypendia. Jaka suma mieściła się w kopertach, to tajemnica organizatorów i młodzieży. Ksiądz biskup tłumaczył, że wysokość stypendiów zależała od środków zebranych przez wiernych naszej diecezji w Dniu Papieskim w ubiegłym roku 14. października.
- Jesteście o tyle szczęśliwi, że obdarzeni przez Pana Boga talentami nie zakopaliście ich, poświęcając czas nauce i osiągając dobre wyniki – chwalił młodych za ambicję i pracowitość ksiądz biskup. - Dzisiejszy świat narzuca młodym różne mody, aby poszli drogą łatwizny. Na wielu zło i grzech nie robią wrażenia. Pamiętajcie, że mocnym fundamentem jest Jezus Chrystus!
Młodzi, którzy zdecydowali się życiem zaświadczać o wartości nauki i nauk Chrystusa, słuchali słów biskupa z uwagą. Zwłaszcza wtedy, gdy przypomniał, że patron programu w testamencie napisał, iż nie zostawił na ziemi żadnej własności. Biskup podkreślił, że święci szli drogą Prawdy, Dobra i Piękna nie dla przeszłości, ale dla przyszłości. „To cenny drogowskaz na wszystkie czasy, tak samo na wiek XV, jak na XXI” - nauczał ks. biskup w sali katechetycznej bursy katolickiej.
Jeden pragnie być lekarzem, drugi - egzorcystą
Jedynym stypendystą z Łomży jest 18-letni uczeń III Liceum Ogólnokształcącego Hovhannes Elazyan, Ormianin zamieszkały od 2001 r. w grodzie nad Narwią. - Jestem stypendystą pierwszy raz, a o stypendium dowiedziałem się od księdza proboszcza – opowiada Owik, bo takie miano dla uproszczenia nadała mu jego dziewczyna. - Ks. Jerzy Abramowicz powiedział mi, że o stypendium może wystąpić młodzież zdolna, ale biedna. Moje zainteresowania to chemia, biologia i anatomia. Mam cel, aby dostać się na Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, ze względu na bliskość Łomży.
Katarzyna Gałązka, 15-latka z Publicznego Gimnazjum w Myszyńcu, to stypendystka „papieska” po raz drugi. - Nie wiem, kim zostanę w przyszłości – zastanawia się gimnazjalistka. - Interesuję się chemią, dobrze radzę sobie również z biologią... - Kasia jest zaangażowana w działalność społeczną – dodaje jej nauczycielka religii Barbara Rosińska, która zachęciła Kasię do złożenia wniosku o stypendium. - Udziela się w Caritas, Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży i scholi młodzieżowej.
Na rozdrożu jest 16-latek Mateusz Grzeszczyk z gm. Myszyniec. Laureat konkursu wojewódzkiego z geografii, ma ponadto osiągnięcia z fizyki. Zastanawia się, kim być w dorosłości. Takich rozterek, przynajmniej na razie, nie przeżywa jego rówieśnik Szymon Wajda z PG nr 1 w Łapach: - Planuję studiować w seminarium, żeby zostać egzorcystą. Jest ich mało, a są bardzo potrzebni, bo dużo jest opętań. Młodzież traci wiarę, sięga po alkohol, narkotyki...
Mirosław R. Derewońko