Cieślukowski odwołany z zarządu województwa i zwolniony z obowiązków
Cezary Cieślukowski (PO) został odwołany z funkcji członka zarządu województwa podlaskiego. Podczas dzisiejszej sesji, postawiony przez marszałka Jarosława Dworzańskiego (PO) wniosek o odwołanie Cieślukowskiego w tajnym głosowaniu poparło 15 radnych, podczas gdy 13 było przeciw i 1 wstrzymał się od głosu. Po tym głosowaniu okazało się, że radni sejmiku powinni jeszcze raz głosować – tym razem jawnie - by już odwołanego zwolnić z pełnienia obowiązków członka zarządu. - Głosowanie tej uchwały jest potrzebne, aby pan Cieślukowski nie brał udziału w posiedzeniach zarządu do czasu powołania nowego członka zarządu – tłumaczył marszałek Jarosław Dworzański prosząc radnych o głosowanie „za zwolnieniem z pełnienia obowiązków członka zarządu”. Za zagłosowało 13 radnych, a kolejnych 8 się wstrzymało. Pozostali (9 radnych sejmiku) nie brali udziału w głosowaniu.
Dworzański wnioskował o odwołanie Cieślukowskiego za Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, które zarzuciło członkowi samorządowego zarządu województwa naruszenie przepisów ustawy o pracownikach samorządowych.
Według CBA Cieślukowski miał popaść w konflikt interesów i złamać ustawę antykorupcyjną oraz ustawę o pracownikach samorządowych. Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA, podawał że zawarł on umowy o dzieło z lokalnym stowarzyszeniem oraz spółką, na rzecz których następnie podpisał dofinansowanie jako osoba odpowiedzialna za nadzór nad Departamentem Europejskiego Funduszu Społecznego.
Będzie przewrót?
W ocenie „obserwatorów” odwołanie z zarządu województwa Cezarego Cieślukowskiego, który od wielu miesięcy był w konflikcie z marszałkiem Dworzańskim, może doprowadzić do przesilenia w sejmikowym klubie radnych PO, który w kwestii Cieślukowksiego był podzielony niemalże na pół, ale w konsekwencji także do upadku całego zarządu koalicji PO-PSL.
Takiego rozwoju wydarzeń nie wyklucza radny Marek Olbryś z Łomży, który jest szefem klubu radnych PiS w sejmiku.
- Z 13 radnymi, bo tylu poparło marszałka Dworzańskiego w drugim głosowaniu, nie da rady rządzić w 30 osobowym sejmiku – mówi Olbryś. - Coś to oznacza. Teraz marszałek musi znaleźć kandydata na nowego członka i dołożyć wysiłku aby posklejać koalicję, która najwyraźniej się poróżniła. To na pewno będzie trudne – dodaje.
Warto zauważyć, że jeszcze podczas dzisiejszej sesji sejmiku – tuż przed jej końcem – radny Mikołaj Janowski z PSL głośno powiedział o przyszłej „nowej koalicji”.
- Radny Janowski także w prywatnej rozmowie ze mną powiedział, że „warto porozmawiać o szerokiej koalicji w sejmiku” - mówi Olbryś. - Ale także dziś marszałek Dworzański, mówił mi, że będzie rozmawiał ze wszystkimi klubami jak ułożyć przyszłość w sejmiku. My jako klub PiS w w pierwszym głosowaniu poparli wniosek marszałka, to jest głosowaliśmy za odwołaniem pana Cieślukowskiego, bo moim zdaniem samorządowiec na takim stanowisku musi być poza wszelkimi podejrzeniami. Przy drugim głosowaniu wstrzymaliśmy się, bo dotychczas nikt z nami nie rozmawiał o przyszłości. Rozumiem, że obecna deklaracja marszałka Dworzańskiego o rozmowach ze wszystkimi klubami dotyczy także PiS – mówi Olbryś, podkreślając że sejmik jest dopiero po połowie kadencji. - Tu nam wszystkim nie powinno chodzić o efekciarstwo, które często dotychczas wygrywało, ale o efektywność w zarządzaniu województwem – podkreśla.