Kolej w Łomży to sprawa samorządu...
„Dalsze utrzymywanie linii (kolejowej – dop.red.) 49 Śniadowo - Łomża mogłoby być rozważane jedynie w przypadku, gdyby władze lokalne uznały tę linię za istotną dla regionu z punktu widzenia społeczno-gospodarczego i z tego powodu wyraziły chęć jej przejęcia na potrzeby Miasta Łomża” - napisał Andrzej Massel wiceminister transportu w odpowiedzi na „kolejową” interpelację posła Lecha Kołakowskiego. Z odpowiedzi wynika, że w najbliższych latach na linie kolejowe w regionie Łomży nie są planowane żadne wydatki, a decyzja o ich przyszłości - w ocenie ministra - leży w gestii samorządowców.
Wśród pytań jakie stawiał poseł Kołakowski było i to dotyczące trwałości zadeklarowanego odstąpienia Ministerstwa od zamiarów zaniknięcia dla ruchu kolejowego linii nr 49 Śniadowo - Łomża wraz z końcem tego roku. Minister Massel odpowiedział, ale mało konkretnie.
„Decyzja o zamknięciu linii kolejowej jest podejmowana w efekcie wygaśnięcia w obsługiwanym regionie popytu na usługi transportu szynowego. Linia zaczyna wówczas generować straty, w wyniku czego może być wszczęta procedura likwidacyjna. Jednakże, uzyskana w efekcie tej procedury zgoda na likwidacje może zostać uchylona, gdy nastąpi wzrost zapotrzebowania na przewozy kolejowe. W rejonie obsługiwanym przez linie nr 36 (Śniadowo – Ostrołęka - dop.red.) i 49. według informacji uzyskanych od zarządcy infrastruktury kolejowej - PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. - obecne zapotrzebowanie na usługi kolei kształtuje się na poziomie niskim” – napisał wiceminister Andrzej Massel w odpowiedzi na pytanie posła.
Z odpowiedzi na kolejne pytania można wywnioskować trochę więcej. O ministerialnych planach wobec tych linii minister odpisał, że planów nie ma i „nie przewiduje się tam żadnych działań inwestycyjnych”.
- Biorąc pod uwagę zasadę racjonalnego wykorzystania linii nr 49 Śniadowo Łomża pragnę poinformować, że ze względu na utrzymującą się na minimalnym poziomie liczbę przewozów wyłącznie towarowych, nie przewiduje się inwestycji na tym odcinku. Dalsze utrzymywanie linii kolejowej Śniadowo - Łomża mogłoby być rozważane jedynie w przypadku, gdyby władze lokalne uznały tę linię za istotną dla regionu z punktu widzenia społeczno - gospodarczego i z tego powodu wyraziły chęć jej przejęcia na potrzeby Miasta Łomża – napisał wiceminister transportu.
Także, zdaniem wiceministra, kwestia ewentualnego przywrócenie połączenia pasażerskiego (szynobusu) pomiędzy Łomżą a Białymstokiem czy Ostrołęką leży w gestii samorządu, który jest organizatorem publicznego transportu zbiorowego.
Krótsze torowisko
Odpowiadają na pytania posła Kołakowskiego wiceminister Massel ujawnił, że prowadzone są rozmowy z samorządem Łomży dotyczące „częściowej likwidacji oraz przebudowy infrastruktury kolejowej na stacji Łomża”. Jak wyjaśnia wiceminister „w celu realizacji inwestycji, planowanej przez Miasto Łomża wiążącej się ze skróceniem o około 100-120 mb torów kolejowych w rejonie stacji Łomża został przygotowany projekt porozumienia(...) W opinii zarządcy infrastruktury kolejowej ruch towarowy przy obecnym poziomie przewozów oraz ruch pasażerski (w przypadku jego przywrócenia na skróconych torach, przy pozostawieniu długości użytecznej 500 mb), będzie mógł w dalszym ciągu być realizowany.”
