Scalenie przy Żabiej unieważnione! Wyrok już prawomocny!
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił dziś skargę kasacyjną wniesioną przez miasto od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku stwierdzającego nieważność uchwały w przedmiocie scalenia i podziału nieruchomości położonych przy ul. Żabiej w Łomży. Oddalenie kasacji oznacza, że wyrok białostockiego sądu stał się prawomocny, co oznacza że wszystko powinno wrócić do stanu sprzed uchwały. Konsekwencje prawne przyjęcia uchwały, a teraz jej unieważnienia, mogą być ogromne. Działki mają już nowych właścicieli, a ci nowe notarialne akty własności i wpisy w księgach wieczystych. Część z nich już zapłaciło naliczone im przez miasto – sięgające nawet po kilkadziesiąt tysięcy - opłaty adiacenckie. Niektórzy planowali inwestycje i też ponieśli związane z tym koszty.
Przypomnijmy WSA w Białymstoku 26 maja unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Łomża z dnia 14 lipca 2010 r. w przedmiocie scalenia i podziału nieruchomości położonych w Łomży w dzielnicy przemysłowo – składowej w rejonie ulic Żabiej i Sikorskiego. Podstawą stwierdzenia nieważności uchwały było naruszenie prawa materialnego – czyli nieprzydzielenie właścicielom jednej działki tzw. ekwiwalentu scaleniowego. Tak wynika z uzasadnienia wyroku. „Wynikające z przepisu art. 105 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami, uprawnienie uczestnika postępowania scaleniowego do uzyskania w naturze ekwiwalentu scaleniowego jest prawem bezwzględnie chronionym. Nie pozbawia tego prawa brak aktywnego uczestnictwa właściciela nieruchomości w postępowaniu scaleniowym” - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Uchwała z lipca 2010 roku akceptowała scalenie i podział ponad 18 hektarów ziemi położonych w dzielnicy przemysłowo - składowej w rejonie ulic Żabiej i Sikorskiego. Powstało tu 35 działek mieszkaniowych, 28 przemysłowych i 10 uzupełniających. Wcześniej na tym terenie były 244 działki, które należały do 189 właścicieli. Przyjęcie uchwały w sprawie scalenia i podziału tych nieruchomości nie obyło się bez protestów części mieszkańców. W trakcie debaty wystąpił także, „zatrudniony” przez ówczesnego prezydenta, w związku z prowadzonym już wtedy prokuratorskim śledztwem - jak przedstawiano – niezależny ekspert. Dr Jan Kuryj z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego streścił liczącą 30 stron ekspertyzę do uchwały jak i całego prowadzonego postępowania scaleniowego. Stwierdził, że po usunięciu wskazanych przez niego niedociągnięć „zarówno sam projekt uchwały jak i również załączniki są zgodne z wymogami prawa”. Ostatecznie radni 11 głosami za, przy 9 wstrzymujących się, przyjęli uchwałę dokonującą scalenia i podziału nieruchomości.