Nocne poszukiwania 11-latka
Około stu osób rodzina, sąsiedzi, policjanci i strażacy nocą poszukiwali 11-latka z jednej z podszczuczyńskich wsi. Chłopak około godz. 20.00, po kłótni z ojcem, wykorzystując nieuwagę rodziców wyszedł z domu. Początkowo rodzice usiłowali odnaleźć go samodzielnie, jednak gdy do 22.30 nie udało się to zawiadomili policję, która zorganizowała poszukiwania.
W akcji poszukiwawczej, która zaczęła się około 23. brało udział m.in. 52 policjantów z dwoma psami tropiącymi, oraz wykorzystano 15 policyjnych samochodów – mówi asp. Justyna Aćman z KWP w Białymstoku.
Poza tym chłopca poszukiwali także strażacy, strażnicy miejscy, celnicy, oraz rodzina i sąsiedzi. Przeszukano tereny położone bezpośrednio przy gospodarstwie, ale także tereny w pobliżu rzeki Wissy, oraz pobliskie łąki i pola. 11-latka udało się znaleźć dopiero o godz. 1.45 w miejscowości oddalonej o ok. 10 km od miejsca jego zamieszkania.
- Był cały i zdrowy i natychmiast został przekazany rodzinie - mówi Aćman.