Łomżanie dziękowali za Konstucję 3 Maja, opiekę Maryi, Królowej Polski i beatyfikację Jana Pawła II
Kompania honorowa wojska, orkiestra dęta, dziesiątki pocztów sztandarowych, delegacje, kombatanci, harcerze i zwykli mieszkańcy Łomży... We wtorkowe przedpołudnie na Placu Papieża Jana Pawła II, rozpoczęły się uroczystości upamiętniające 220. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Były przemówienia przedstawicieli władz, delegacje złożyły kwiaty przed znajdującym się tu pomnikiem żołnierzy 33. Pułku Piechoty, oraz pomnikiem papieża Jana Pawła II, a następnie wszyscy przeszli do Katedry, gdzie uroczystej Mszy Świętej, w obchodzoną dziś Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, przewodniczył Biskup Łomżyński Stanisław Stefanek. - Studiujcie historię – mówił biskup do zebranych w Katedrze polityków i młodzieży. W trakcie uroczystości, wręczone zostały także brązowe medale za zasługi dla obronności kraju przyznane przez Ministra Obrony Narodowej. Otrzymali je Lidia Grzejko, Józef Gawroński, Edward Łada, Jacek Nowakowski i Józef Piątek.
- Dwieście dwadzieścia lat temu Polacy dowiedli sobie i całemu światu, że własną Ojczyznę kochają i cenią wyżej nad prywatne sprawy i korzyści - mówił w okolicznościowym przemówieniu prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski.
Poseł Lech Kołakowski powtarzał za Ignacym Potockim i Hugo Kołłątajem – współtwórcami Konstytucji 3 Maja, że była to „ostatnia wola i testament gasnącej Ojczyzny”. Podkreślał też, że działania twórców Konstytucji są dowodem na to iż można, wbrew politycznej logice, czynić możliwym z niemożliwego, to dla dobra Rzeczypospolitej.
Wicewojewoda Podlaski Wojciech Dzierzgowski mówił, że oczekujemy więcej od naszej Ojczyzny, „ale zawsze musimy pamiętać o tym, że powinniśmy tej naszej Ojczyźnie więcej od siebie dawać”.
Jacek Piorunek, członek Zarządu Województwa Podlaskiego podkreślał, że świętowanie rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja jest umocnieniem niepodległości Rzeczpospolitej i ugruntowaniem postaw patriotycznych i dziękował za to wszystkim obecnym.
Jako ostatni przemawiał starosta łomżyński Lech Szabłowski. On zwracał uwagę na to, że Konstytucja – zarówno ta z 3 Maja 1791 roku, jak i obecna - jest pewnego rodzaju depozytem, który odzwierciedla i chroni wartości, ideały i symbole podzielane przez społeczność.
Przemawiający na Placu Jana Pawła II radość świętowania 220. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja łączyli z radością płynąca z niedzielnej beatyfikacji Jana Pawła II. I zarówno przed znajdującym się tu pomnikiem Papieża Jana Pawła II jak i przed pomnikiem żołnierzy 33. Pułku Piechoty złożyli kwiaty.
W sposób szczególny do niedzielnych uroczystości beatyfikacyjnych na Placu św. Piotra w Watykanie nawiązywał biskup Stanisław Stefanek, który był ich uczestnikiem.
- Jest to również Msza święta dziękczynna za wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II – podkreślał biskup we wstępie do Mszy świętej w Katedrze.
Także w kazaniu biskup Stefanek wracał do homilii wygłoszonej przez papieża Benedykta XVI podczas Mszy świętej beatyfikacyjnej Jana Pawła II bo – jak podkreślał - „to dla nas szczególne przesłanie”.
- Wolność, równość, sprawiedliwość, a więc i szczęście To jest ten cel do którego każdy z nas zdąża. Papież Benedykt wskazując na osobę błogosławionego Jana Pawła II pokazuje jaki jest logiczny warunek wolności. Uszanować każdego człowieka. A skąd bierze się szacunek do każdego człowieka? Mówi, że on, ten człowiek, jest dzieckiem bożym. A kto zadbał by to nasze boskie pochodzenie dotarło do uszu i serca każdego z nas? Jezus Chrystus zmartwychwstały – mówił biskup.
W homilii biskup nawiązał także do ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, który zawierzył Polskę opiece Matki Boskiej, i ślubował „uwolnienie z niesprawiedliwych ciężarów ludu”. Mówił, że dziś ktoś mógłby powiedzieć, że nie trzeba programu uwolnienia, bo jesteśmy w kraju szczególnej równości, sprawiedliwości...
- I tutaj mam dwie króciutkie ilustracje – mówił biskup Stefanek. - Są historycy, politolodzy którzy uważają, że Konstytucja 3 Maja to była pomyłka obozu reformatorów. Dlaczego? Bo sąsiedzi byli mocni. Gdyby Polska była skromna i cichutka, to sąsiedzi by wcale na nas nie napadli. Owszem, wojska mocarstw sąsiednich maszerowały przez Polskę nawet nie powiadamiając króla. (...) Owszem wielkie rody umawiały się z dworami, cesarzami i prowadziły własną gospodarkę. Tylko reszta powinna być cichutko. Nie byłoby rozbiorów. Nie byłoby powstań, ani listopadowego, ani styczniowego, ani... warszawskiego. Tylko trzeba oddać każdemu, bo jak są tacy silni to trzeba ich posłuchać. Co nam zostaje? - pytał biskup i odpowiadał - Rola chłopa pańszczyźnianego. Odrobić wyznaczone godziny i pod wieczór wziąć kromkę jałmużny... Studiujcie historię – mówił do zebranych w Katedrze polityków i młodzieży. - Czy to naprawdę tylko tamten pomysł z czasów Wielkiego Sejmu namawia nas byśmy siedzieli trusia to ci wielcy nie będą się gniewać, to będą dla nas łaskawsi, to nam przydzielą. A że między nami niektórzy mają szczęście być ulubieńcami dworów i salonów, no to im się należą stanowiska oligarchów. Ale reszta, nie myślcie, bo ich zdenerwujecie. I to jest właściwie podwójnie wypowiedziane i z czasów Konstytucji 3 Maja i dzisiejsza refleksja – kończąc kazanie mówił biskup Stefanek.