Nepotyzm w ratuszu i... (gdzie?) - czyli o jedno zdanie za daleko?
- Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wczoraj rano byli w Urzędzie Miejskim i rozmawiali z prezydentem Łomży Mieczysławem Czerniawskim – mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA. Jak podaje rozmowa dotyczyła nepotyzmu, czyli zatrudnienia w ratuszu prezydenckiego zięcia. CBA sprawą zainteresował się po doniesieniach medialnych, a zwłaszcza materiale wyemitowanym w TVN24.
Jak podaje Dobrzyński CBA chce ustalić w jaki sposób w ratuszu został zatrudniony zięć prezydenta i czy nie została złamana ustawa. Przypomnijmy Maciej Wałkuski, prywatnie zięć Mieczysława Czerniawskiego, jest doradcą prezydenta. Ratusz podaje, że zatrudnienie było zgodne z prawem, bo bezpośrednim jego zwierzchnikiem nie jest prezydent teść, a zastępca prezydenta Beniamin Dobosz.
CBA chce wyjaśnić także coś więcej niż tylko zatrudnienie zięcia. Reporterowi programu „Prosto z Polski” TVN24 Mieczysław Czerniawski powiedział, że „zostając prezydentem miałem wiele ofert handlu zamiennego, nawet z okolicznych gmin, że pan prezydent zatrudni moją córkę, syna, a ja zatrudnię zięcia”.
- Ten wątek będzie wyjaśniany - mówi krótko Jacek Dobrzyński.
Dodajmy, że legalność zatrudnienia Macieja Wałkuskiego jako doradcy prezydenta Mieczysława Czerniawskiego sprawdzają już także prawnicy wojewody podlaskiego.