Pierwsi laureaci "Ligawek" są już wyłonieni.
Philip Conyngham z Australii grający na digiredoo i Zbigniew Wałach z Istebnej z grę na gajdach i skrzypkach zdobyli pierwsze nagrody w Konkursie Gry na Instrumentach Pasterskich w kategorii: Inne Instrumenty. Drugie miejsca jury przyznało Janowi Kaczmarzykowi z Istebnej i Bartłomiejowi Rybce z Koniakowa, zaś trzecie - Marcinowi Zazięble z Bukowiny Tatrzańskiej i Janowi Kubikowi z Krościenka. Konkurs ten od dwóch lat stanowi pierwszą część Konkursu Gry na Instrumentach Pasterskich "Ligawki", który po raz 24 jest już rozgrywany w ciechanowieckim Muzeum Rolnictwa im.Krzysztofa Kluka.
Kolejna rodzina repatriantów osiedli się na Podlasiu
Czteroosobowa rodzina Wiśniewskich przyjeżdża dziś z Uzbekistanu, aby osiedlić się w Wysokiem Mazowieckiem. Posiadający polskie obywatelstwo 46-letni Siergiej i jego żona Marina zamieszkają w 72-metrowym mieszkaniu przygotowanym i wyposażonym dla nich przez władze miasta. Dwoje ich dzieci przebywa już w Polsce na studiach - syn w Warszawie, córka w Rzeszowie. Dziś razem z burmistrzem Wysokiego i przewodniczącym rady miejskiej przywitaja swoich rodziców na Okęciu. Poza mieszkaniem, Siergiej Wiśniewski, otrzymał także propozycje zatrudnienia w jednej z komunalnych firm.
Ligawki i trombity zabrzmią w Ciechanowcu
Ponad setka uczestników oczekiwana jest na 24. Konkursie Gry na Instrumentach Pasterskich "Ligawki 2004", który rozpocznie się dziś o godz.15 w ciechanowieckim Muzeum Rolnictwa. Dziś, w pierwszym dniu festiwalu, zaprezentują się muzycy w kategorii "Inne instrumenty pasterskie", zaś wieczorem wystąpi huculski zespół z Czerniowców oraz Dyjuta z Wilna. Zasadnicza cześć konkursu zostanie rozegrana w niedzielę.
Czy niektóre gminy odejdą z Podlasia i przejdą do Mazowsza?
Pomysły na wystąpienie z Podlasia, i przeniesienie się na Mazowsze pojawiły się w zachodnich samorządach naszego województwa. Temat powstał po protestach samorządu Zambrowa na decyzję władz wojewódzkich w sprawie podziału pieniędzy w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, i dotyczy gmin powiatu zambrowskiego. Jako pierwszy kwestię poruszył zastępca wójta gminy Szumowo. Przypomniał on, że w gminie nadal obowiązuje stanowisko rady sprzed kilku lat, w którym samorządowcy z Szumowa jednoznacznie twierdzą, że bardziej czują się związani z Mazowszem i w jego granicach administracyjnych widzą swoje miejsce. "Nie jest to jednak przypadek odosobniony" - twierdzi starosta zambrowski Stanisław Krajewski. Także do powiatu docierają głosy z terenu, że ostatnie działania władz wojewódzkich przepełniają czarę goryczy.
Nagrody starosty wysokomazowieckiego w dziedzinie kultury przyznane
Jan Kryński i Kazimierz Uszyński zostali tegorocznymi laureatami nagród starosty wysokomazowieckiego w dziedzinie upowszewchniania kultury. W drugiej edycji konkursu zarząd powiatu, stanowiący jednocześnie kapitułę nagrody postanowił uhonorowac ludzi, którzy zrobili najwięcej dla zachowania śladów przeszłości.
Zatruci dymem.
Cztery osoby, w tym dwójka dzieci - mieszkańcy domu przy ulicy Bema w Grajewie - trafiły w nocy do grajewskiego szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Powodem zatrucia był dym wydostający się z nieszczelnego pieca kaflowego.
25 lat Miejskiego Dom Kultury - Domu Środowisk Twórczych w Łomży.
Swoje 25-lecie świętuje dziś Miejski Dom Kultury - Dom Środowisk Twórczych w Łomży. Powołana 1 grudnia 1979 roku placówka była niejako urzędowym potwierdzeniem inicjatywy - nowych wówczas w Łomży - środowisk artystycznych i okołoartystycznych. Dom Środowisk Twórczych w pierwszym okresie swojego istnienia ukierunkowany był na potrzeby lokalnej inteligencji artystycznej, dopiero w miarę upływu lat otwierał się na działania edukacji kulturalnej i zajmował się coraz liczniejszymi grupami młodzieży. Niektóre z działań MDK-DŚT miały, inne mają teraz, zasięg ogólnopolski.
Łomżyński wiec poparcia dla demokratycznych wyborów na Ukrainie.
Kilkaset pomarańczowych kokardek przypięli mieszkańcom Łomży organizatorzy wiecu poparcia dla demokratycznych wyborów na Ukrainie. Przez dwie godziny w rejonie ulicy Farnej i Starego Rynku łomżyniacy rozmawiali o sytuacji na Ukrainie, i przypinali sobie do ubrań pomarańczowe wstążeczki na znak poparcia dla demokratycznych dążeń tego narodu. Wśród przychodzących przeważali ludzie młodzi, często byli to uczniowie okolicznych szkół, wykazywali się jednak spora wiedzą o sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów. Jak powiedział jeden z organizatorów akcji nie chodziło o zorganizowanie hucznej manifestacji a raczej o symboliczne poparcie dla wyborów Ukraińców jakie by one nie były.
Profesor Kulesza rozstrzygał o losie lekarza z Kolna
Lekarze prowadzący przed 1 września prywatna praktykę lekarską nie prowadzili działalności gospodarczej- stwierdził prof.Michał Kulesza. O interpretację tych przepisów do prawnika będą cego współautorem reformy samorządowej zwróciłi się radni powiatu kolneńskiego. Sprawa konkretnie dotyczy ich kolegi - lekarza, którego mandat wygasł, zdaniem wojewody, ponieważ prowadził on praktyke w należącym do powiatu budynku. Zdaniem profesora Kuleszy, dopóki zapis taki nie znalazł się w ustawie samorządowej, nie była to jednak działalność gospodarcza i jako taka nie powinna powodować wygaśniecia mandatu radnego.
Proces byłego dyrektora BGŻ
O przeniesienie sprawy byłego dyrektora łomżyńskiego oddziału BGŻ do Olsztyna zwrócił się do Sądu Najwyższego Sąd Rejonowy w Łomży. Powodem takiego wniosku jest fakt, że mimo iż od sporządzenia aktu oskarżenia upłynęło pięć lat, proces nie może się rozpocząć. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zarzuciła Stanisławowi R. działanie na szkodę łomzyńskiego oddziału Banku Gospodarki Żywnościowej. Miał on - zdaniem prokuratury - udzielać tzw. złych kredytów podmiotom gospodarczym, czym spowodował straty sięgające kwoty 50 mln złotych. Stanisław R. nie przyznaje się do winy, a swoją absencję na kolejnych wokandach Sądu Rejonowego w Łomży tłumaczył złym stanem zdrowia i dostarczał zwolnienia lekarskie.
Strzelanina w Zambrowie
Zambrowska policja prowadzi śledztwo w sprawie strzelaniny, w wyniku której mieszkaniec tego miasta trafił z ranami postrzałowymi do szpitala. Do 31.letniego Jarosława S. zakapturzony napastnik kilkakrotnie strzelił z broni krótkiej na parkingu przed blokiem, w którym mieszkał poszkodowany. Trafiony pięcioma pociskami mężczyzna o własnych siłach dotarł jeszcze do mieszkania, skąd wezwano policje i pogotowie. Szybka pomoc lekarska sprawiła, że ranny jest już w dosyć dobrej kondycji, jednak twierdzi, że nie potrafi pomóc policjantom w ustaleniu sprawcy i przyczyn napaści.
Ślisko i miejscami bardzo niebezpiecznie jest na drogach Podlasia
Jak ostrzegają synoptycy - jazdę utrudnia śnieg i wiatr chwilami intensywny. Od rana doszło już do kilku wypadków w naszym województwie, w których 4 osoby odniosły obrażenia. Najpoważniejszy wydarzył się w miejscowości Kumiała niedaleko Korycina. Tam furgonetka wpadła do rowu - w wyniku czego ranne zostały 3 osoby. Również na drodze Mężenin - Łomża kierowca nissana stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wpadł do rowu - tu ranna została 1 osoba.
Rusza akcja przeciwko sprzedawcom alkoholu nieletnim
Od dziś w Polsce dzięki bezpłatnej infolinii można poinformować o sklepach i lokalach, które sprzedają alkohol nieletnim. Informacje bedą sprawdzone, a specjalne zespoły złożone z podstawionych osób spróbują w takich miejscach kupić alkohol. Jeżeli prowokacja uda się przeciw sprzedawcy i właścicielowi może być skierowany wniosek do sądu. Numer Linii Nieobojętnych to 0801 188 288.
Policjant z Łomży winny spowodowania kolizji drogowej
Policjant z Łomży Piotr K., który spowodował wypadek służbowym samochodem, i uciekł z miejsca wypadku, zapłaci jedynie grzywnę w wysokości 2400 złotych. Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego, a tym samym odrzucił apelacje zarówno obrony jak i prokuratury. Sprawa łomżyńskiego policjanta rozpatrywana była przez sąd aż 3 razy. Do wypadku doszło 4 lata temu w Białymstoku przy ul. Botanicznej. Według prokuratury, Piotr K. jadąc służbowym samochodem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i wjechał z dużą prędkością na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Uderzył w bok samochodu kierowanego przez białostoczankę. Kobieta w wyniku kolizji miała złamany trzon mostka.
Załogi szpitali wojewódzkich przeciwne przekształcaniu ich placówek w spółki użyteczności publicznej
Zdecydowana większość pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku nie zgadza się na przekształcenie tej placówki w spółkę użyteczności publicznej. Taki jest wynik referendum w największym podlaskim szpitalu. (...)Uprawnionych do głosowania było ponad 1300 osób, a z tego prawa skorzytsało dokładnie 909, czyli ponad 2/3 załogi. Ponad 97 % opowiedziało się przeciwko przekształceniu ich placówki w spółkę użyteczności publicznej. Taka zmiana to zdaniem związków zawodowych pierwszy krok do prywatyzacji szpitali, a tego zwiazkowcy obawiają się najbardziej. Drugie pytanie dotyczyło udziału w ewentualnych akcjach pretestacyjnych. Swoją gotowość zgłosiło ponad 86 % pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku. Spośród 1200 pracowników łomżyńskiego szpitala, w referendum wzięło udział prawie 500 osób - czyli 41 proc. załogi. Zgodnie z przewidywaniami, za przekształceniem szpitala opowiedziało się tylko 27 osób, przeciwko zaś było ponad 460.
Burmistrz Zambrowa nie chce dawnej hali przedsiębiorstwa ZAMTEX.
Burmistrz Zambrowa chce odwołania darowizny byłej hali "Zamteksu" przez wojewodę na rzecz miasta. Nieruchomosci- działki w centrum miasta wraz z budynkiem dawniej wykorzystywanym przez zambrowska "bawełnę" zostały przekazane przez Skarb Państwa w celu budowy obiektu handlowo- usługowo- przemysłowego. Według przygotownych przez miasto planów remont i przystosowanie do tych celów placówki kosztować miało około 9 mln zł, z czego ponad 6 mln zamierzano pozyskać z funduszy europejskich. Plany te bardzo wysoko ocenił tez panel ekspertów, dlatego też szokiem dla projektodawców była negatywna ocena Regionalnego Komitetu Sterującego. Uniemożliwia ona zgodne z planem wykorzystanie darowizny, zaś innego jej celu miasto nie potrafi wskazać- twierdzi burmistrz Kazimierz Dabrowski.
Podłomżyńskie mogielniki, zawierające przeterminowane chemikalia będą opróżnione
Firma z Kielc zajmująca się utylizowaniem przeterminowanych środków ochrony roślin, zaczyna swoje prace w powiecie łomżyńskim. W lasach tego powiatu w gminie Zbójna, jest 11 poniemieckich bunkrów wypełnionych takimi chemikaliami. Są tam one składowane od kilkudziesięciu lat. Starostwu, dzięki pomocy Narodowego i Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska, udało się pozyskać pieniądze na pozbycie się tej "bomby ekologicznej". Prace te będzie utrudniał fakt, że w dokumentach nie pozostał jakikolwiek ślad ile i jakich środków zamknięto w mogielnikach.
Wichura przewraca drzewa na Podlasiu
Około 10 tysięcy gospodarstw domowch na Podlasiu pozbawionych jest prądu na skutek wichury. Jak mówi Grzegorz Cieciorko z białostockiego Zakładu Energetycznego trwa naprawa uszkodzonych linii. Na razie nie wiadomo jak długo to potrwa. Uszkodzonych jest kilkaset stacji transformatorowych oraz jedna linia wysokiego napięcia w okolicach Ełku. Siedem zgłoszeń o powalonych na drogi drzewach i konarach odnotowali dotychczas podlascy strażacy.
Rolnicy ścigają byłe władze swojej spółdzielni
Kilkuset rolników- byłych dostawców Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Zambrowie zdecydowało się już na ściganie byłych władz swojej spółdzielni. W składanych wnioskach twierdzą oni, że zarząd wprowadzał ich w błąd na temat sytuacji finansowej zakładu, co doprowadzało ich do niekorzystnego dysponowania udziałami w spółdzielni. Prawda o finansach zambrowskiej spółdzielni wyszła na jaw, gdy spółdzielnia została przekształcona w zakład produkcyjny grajewskiego "Mlekpolu"- biegli rewidenci stwierdzili wówczas, że długi firmy mogą sięgać nawet 20 mln zł i taką stratę rolnicy musieli pokryć własnymi wkładami w spółdzielnię.
Co z burmistrzem Jedwabnego?
Michał Chajewski nie może zostać sekretarzem gminy nawet jeśli utraci fotel burmistrza Jedwabnego- uznał wojewoda podlaski. Rozstrzygnięcie to jest efektem intencyjnej uchwały rady gminy sprzed miesiąca. Na wniosek obecnego burmistrza radni Jedwabnego stwierdzili wówczas, że gdyby nawet ich burmistrz musiał czasowo opuścić swoje stanowisko, to i tak pozostanie w urzędzie jako sekretarz, na którym to stanowisku jest obecnie wakat. Utrata zaś stanowiska grozi Michałowi Chajewskiemu po tym jak został on prawomocnym wyrokiem sądu skazany za jazdę samochodem, pod wpływem alkoholu. Służby wojewody uznały jednak, że uchwała ta była podjęta z naruszeniem prawa, ponieważ formalnie mandat Michała Chajewskiego w chwili gdy składał ten wniosek był już wygaszony. Ponieważ nie miał on prawa składać wniosku pod głosowanie cała uchwała została podjęta z naruszeniem prawa - konkluduje wojewoda.
