Łomża bezbramkowo remisuje z Mławą
Lider trzecioligowych rozgrywek piłkarskich ŁKS Łomża zaledwie zremisował w Mławie z tamtejszym MKS-em 0 : 0. Łomżanie zagrali bardzo słaby mecz - komentują obecni na stadionie w Mławie kibice ŁKS-u. Choć tuż przed końcem spotkania Chioma Chimezie wbił piłkę do siatki bramki Mławy, to sędzia nie uznał gola, bo wcześniej któryś z łomżan sfaulował bramkarza...
Mecz z Mława był spotkaniem zaległej 16 kolejki rozgrywek Tym razem przeciwnik teoretycznie był znacznie słabszy zarówno do ŁKS-u, jak i rywali z którymi ostatnio przyszło się mierzyć łomżanom. MKS Mława plasuje się tuż przy końcu tabeli i ma 34 punkty straty do ŁKS-u.
Tym razem piłkarze MKS-u Mława grali z łomżanami jak równy z równym. Warto jednak dodać, że to nie gospodarze zagrali rewelacyjnie, lecz goście zagrali wyjątkowo słabo. - O ile jeszcze w pierwszej połowie spotkania można było mówić o przewadze ŁKS-u, to po przerwie grę raczej kontrolowali piłkarze MKS-u Mława – mówił Sławomir Wojewoda kibic ŁKS-u, który jest obecny na większości spotkań także wyjazdowych drużyny. - Druga połowa tego spotkania była najgorszą jaką widziałem w wykonaniu łomżan – dodawał.
Po tym spotkaniu łomżanie zyskali jeden punkt w tabeli. Wykorzystał to Pelikan Łowicz, który wygrywając 3 : 0 z Ceramiką Paradyż zmniejszył stratę do ŁKS-u z 10 na 8 punktów.
Tym razem piłkarze MKS-u Mława grali z łomżanami jak równy z równym. Warto jednak dodać, że to nie gospodarze zagrali rewelacyjnie, lecz goście zagrali wyjątkowo słabo. - O ile jeszcze w pierwszej połowie spotkania można było mówić o przewadze ŁKS-u, to po przerwie grę raczej kontrolowali piłkarze MKS-u Mława – mówił Sławomir Wojewoda kibic ŁKS-u, który jest obecny na większości spotkań także wyjazdowych drużyny. - Druga połowa tego spotkania była najgorszą jaką widziałem w wykonaniu łomżan – dodawał.
Po tym spotkaniu łomżanie zyskali jeden punkt w tabeli. Wykorzystał to Pelikan Łowicz, który wygrywając 3 : 0 z Ceramiką Paradyż zmniejszył stratę do ŁKS-u z 10 na 8 punktów.
