Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 77

Wizje prezydenta Choińskiego

To radni zdecydują czy Publiczne Gimnazjum nr 4 zostanie zlikwidowane, czy placówka będzie funkcjonować na dotychczasowych zasadach – mówi zastępca prezydenta Łomży Krzysztof Choiński. Ja chcę pozostawić po sobie coś dobrego dla łomżyńskiej oświaty, dlatego zaproponowałem takie rozwiązanie. O chęciach prezydenta wspominają też pedagodzy i rodzice zrzeszeni w Komitecie Obrony Szkoły, z tą tylko różnicą, że ich zdaniem, decyzja nie będzie dla niego chlubą.

Prezydent zachowuje się tak, jakby nie docierały do niego argumenty przedstawiane podczas spotkań – mówi Irena Łukaszewicz nauczyciel w łomżyńskiej “czwórce”. Rada pedagogiczna przede wszystkim boi się utraty miejsc pracy. W tej chwili w szkole pracuje prawie 30. nauczycieli. Zgodnie z planem Choińskiego, zarówno nauczyciele jak i dzieci przeszłyby do Publicznego Gimnazjum nr 3. Pedagodzy oskarżają prezydenta o szantaż. Jeżeli nie zgodzimy się na realizację jego planów, zagroził, że doprowadzi do wszczęcia procedury wygaszania placówki – mówi Anna Zajkowska, członek Komitetu Obrony Szkoły. Polega to na zrezygnowaniu z naboru do klas pierwszych, co w efekcie już od czerwca, czyli z końcem roku szkolnego, przyniesie redukcję zatrudnienia. W odpowiedzi Krzysztof Choiński przekonuje, że nie ma tu mowy o szantażu. Jeżeli nie uda się przeprowadzić planów scalania gimnazjów w tym roku w przyszłym nie będzie już mowy o zabiegach związanych z zachowaniem miejsc pracy – mówi. To, że dla nauczycieli nie będzie już zajęcia, to efekt niżu demograficznego – przekonują w ratuszu. Na ostatnie spotkanie w sprawie likwidacji placówki zaproszeni zostali również radni. Kilku przybyło na spotkanie. Nie wiemy jednak czy byli to tylko ci, którzy sprzyjają decyzji zarządu miasta – mówi Łukaszewicz. Choiński zaprzecza, że na zebranie przybyli tylko wybrani przez niego rajcowie. Po to by się nie dublować zaproponowałem byśmy wystosowali jedno zaproszenie, na którym podpisałem się ja i przedstawiciele Komitetu Obrony Szkoły. Zaproszenia zostały rozesłane do wszystkich, przez Biuro Przewodniczącego Rady Miasta. Nie może tu być mowy o żadnej uznaniowości. Mimo zapewnień, że zarząd ratusza dba o zachowanie miejsc pracy, nauczyciele i rodzice nie dają temu wiary. Twierdzą też, że Krzysztof Choiński podczas spotkań z nimi jest ordynarny. Dla pani pracy nie mam! - takie zdanie usłyszała z ust wiceprezydenta jedna z zatrudnionych w “czwórce” osób. Nauczyciele twierdzą też, że ratusz namawia dyrektorów innych placówek by nie przyjmowali dzieci, które wcześniej uczęszczały do PG nr 4. Czasami człowiek stara się trzymać język za zębami – odpowiada Choiński, chociaż z jego miny można wywnioskować, że czasami same starania nie wystarczą. Co do zabraniania komukolwiek przyjmowania dzieci z tego gimnazjum to odpowiadam, że nigdy czegoś takiego nie mówiłem – dodaje. Jednak w momencie kiedy radni utrzymają funkcjonowanie gimnazjalnej “czwórki”, wieceprezydent chce ograniczyć ilość oddziałów jakie będą mogły utworzyć inne tego typu placówki w mieście. Zostanie więc osiągnięty podobny efekt. To początek argumentów ekonomicznych, jakie ratusz ma za likwidacją PG 4. Finansowe koszty, jakie przyniesie likwidacja gimnazjum sięgną 800 tys. zł. Biorąc pod uwagę roczny koszt utrzymania placówki, który przekracza milion złotych, daje to ponad 200 tys. zł. oszczędności.
Można za to wyremontować dach lub salę gimnastyczną w innej placówce – utrzymuje wiceprezydent Łomży ds inwestycyjnych Marcin Sroczyński. Zdaniem ratusza dochodzą tu jeszcze koszty utrzymania niewykorzystanych dobrze pomieszczeń w Gimnazjum nr 3. Dlaczego jednak warunki ekonomiczne mają być ważniejsze niż te, do których odwołują się rodzice? To podstawowe pytanie, jakie zadają sobie rodzice i nauczyciele w PG nr 4. Są dzieci, które miały problemy z nauką w innych placówkach w mieście. U nas udało się je rozwiązać – mówi Anna Zajkowska. Zdaniem pedagogów koszty ekonomiczne w argumentacji ratusza pojawiły się późno. Jeszcze na spotkaniu w połowie grudnia ubiegłego roku nie było o nich mowy – mówi Zajkowska. Niektóre osoby z Komitetu Obrony Szkoły w działaniach ratusza dopatrują się również chęci przekazania budynku sąsiadującym gimnazjom. Dementuje to Choiński który twierdzi, że doszło już do wstępnych ustaleń z Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży. Rozmawialiśmy z dyrektorem Jastrzębskim – mówi Choiński. Jeżeli doszłoby do scalenia szkół pod szyldem PG nr 3, to być może do budynku przeniosłoby się muzeum. [dotychczasowa siedziba przy ul.. Krzywe Koło należy do kościoła ewangelickiego – przyp. red.]. Mamy też wydziały ratusza, które z kilku odległych przeniosły by się w jedno miejsce – dodaje Choiński.
W decyzji rady pedagogicznej, którą przytacza dyrektor PG 4 Małgorzata Arnista istnieje jednak zapis, który mówi: “Rada pedagogiczna i pracownicy Publicznego Gimnazjum nr 4 im. Królowej Jadwigi w Łomży w przypadku podjęcia uchwały o likwidacji gimnazjum akceptują pomysł pana prezydenta Choińskiego o przyłączeniu placówki do Publicznego Gimnazjum nr 3 w Łomży”. Nauczyciele są jednak przeciwni wygaszaniu placówki. W “czwórce” uczy się w tej chwili 256 uczniów. Po połączeniu w jedno gimnazjum nr 3, liczyłoby ponad 700 uczniów w 23 oddziałach. Liczbowo byłaby to placówka podobna do gimnazjów nr 1,2 i 3, działających w mieście.
21 lutego na temat likwidacji ma dyskutować Komisja Oświady Rady Miejskiej w Łomży. Później radni przekażą sprawę pod głosowanie na radzie miasta, która zbiera się dwa dni później. Dzisiaj nie podjąłbym decyzji “za” i to nie dlatego, że jestem absolwentem tej szkoły - mówi przewodniczący rady Jan Jarota. Nie wierzę też w zapewnienia, że nawet w wypadku scalania nikt nie straci pracy. Budynek ma swoją długoletnią historię. W latach 1919 – 1922 mieściło się w nim Seminarium Duchowne. W 1922 roku zmieniło się przeznaczenie i nazwa placówki. Od tego momentu działała już Szkoła Powszechna.
Walka rodziców i nauczycieli o zachowanie PG nr 4 w Łomży trwa od kilku miesięcy. To radni zdecydują co zrobić w gimazjum nr 4. Jeżeli jednak odrzucą pomysł scalania szkół będą musieli wskazać źródła finansowania “czwórki”. Ja się będę cieszył, bo i tak pieniądze zostaną w oświacie – mówi Krzysztof Choiński.
240206081801.gif

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę