4lomza.pl/

NA SPRZEDAWCE KTORY NOTORYCZNIE SPRZEDAJE ALKOHOL ALKOHOLIKOWI

zgrzyt hehe

...jest w prawie kanonicznym...



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

I w koranicznym. Palikociarnia potraci głowy.

czyli daje w kredo dobro Kobietę napuść one dzwonią od razu do służb porządkowych:)))

nie sądzę;p

Bardzik

A co sprzedawcę obchodzi czy ktoś jest alkoholikiem czy nie? Jeśli jest trzeźwy to chyba nie ma podstaw, żeby nie sprzedać. W sklepach spotkałam się z informacją, że osobom nieletnim i nietrzeźwym alkoholu się nie sprzedaje, o alkoholikach wzmianek nie ma. Co innego jak osoba ta przychodzi pijana, wtedy faktycznie można interweniować.

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

...ale jak rozróżnić pijanego od alkoholika...?



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

Twój ruCh z Biedroniem

paplik - juz napisal ktos wyzej, ze nietrzezwym sie nie sprzedaje, a takiego kazdy rozpozna odrazu.

Profi Credit : tel. 506 930 248 ; https://lp.proficredit.pl/?prt=MTAxMjYz

Jarosław Mały wygląda jak trzeżwy, ale mówi jak nawalony, za to Maciorowicz wygląda jak alkoholik, a mówi jak na wielkim głodzie....



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

Jeśli chodzi o twojego męża to wydziergaj mu na czole ,, JESTEM ALKOHOLIKIEM, PROSZĘ MI NIE SPRZEDAWAĆ ALKOHOLU'', a poza tym to jest tyle sklepów że zawsze znajdzie się taki który sprzeda, a alkoholik na głodzie to i z pod ziemi znajdzie.

.

Sam wydobyłbym spod ziemi, gdybym wiedział gdzie znależć..., choć alkoholikiem chyba nie jestem....



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

pic zabraniaja czlowiekowi

powinniśmy się przyzwyczaić do widoku że przed zakupem alkoholu sprzedawca będzie badał nas alkomatem, bo chyba innego sposobu nie ma żeby sprawdzić czy ktoś jest nietrzeźwy, haha