Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Wypadek |
Witam moze ktoś wie co się stało dzisiaj na ul piłsudskiego przy wjeździe na ul Rymonta?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://4lomza.pl/index.php?wiad=33550
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
dzięki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Może by sobie ten pismak darował zdjęcia czlowieka w worku
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
No wlasnie !!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Może ta fotka trochę ku przestrodze będzie, bo jednak budzi emocje. ...........................................
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
tylko jeżeli samochód skręcał z Piłsudskiego w lewo w Reymonta a motor jechał od ronda to chyba motor miał pierwszeństwo ???
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
i teraz reklamacje do pana Boga, miał pierwszeństwo i co z tego? po zmierzchu nie musiał tak szybko jechać, że aż nie był w stanie prawidłowo zareagować/ zahamować a tu na Piłsudskiego nie tylko " dawcy organów" na dwóch kółkach się popisują ile fabryka dała swoją drogą szkoda chłopa .. już pali się znicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
taki jest zasrany obowiązek skręcającego, chcącego przeciąć ulicę szczególnie dwupasmową, ale Polacy tak mają, przed skrętem prawie się zatrzymują a dynamiczna jazda samochodem powoduje zwiększenie zużycia paliwa przecież, nie sądzę, żeby kierowcę samochodu słońce oślepiło dzisiaj o tej porze, skoro skręcał to też nie były to światła innych samochodów, co jakiś czas jeżdżę po Łomży rowerem po ścieżkach rowerowych i też chyba jestem takim pociskiem, bo kierowcy raz mnie nie widzą, dwa nie znają przepisów. i żeby nie było samochodem jeżdżę codziennie a rowerem od święta, więc mam rozeznanie z różnych perspektyw :-)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
rozpędź się do 60 i zahamuj, trochę rozsądku w miejscu się nie zatrzymasz, a Twoim zdaniem ile on jechał ??? 200 na godzinę ???
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
miał pierwszeństwo i co z tego ??? a biedę to będzie miał kierowca samochodu mimo wszystko
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
"trochę rozsądku w miejscu się nie zatrzymasz, " a gdzie wyobrażnia i zasada ograniczonego zaufania w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Samochodem z tego co wiem kierowała młoda dziewczyna która jest w szpitalu. Prędkość motoru nie mogła być duża ponieważ startowali we trzech od świateł przy taksówkach - nie wiem nie jestem specjalistą od motorów mogę tylko gdybać. Szkoda chłopa a przede wszystkim rodziny i dzieci bo takowe zsoatwił i to jest dla nich tragedia. Takie jest życie miał swoją pasję którą kochał i stojąc na światłach nie miał pojęcia że śmierć czeka na niego za 200 m. także cieszmy się życiem i nie odkładajmy nic na jutro...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
nie wypowiadam się na temat prędkości - Tu i akurat jego śp. ale " gary" nie tylko dwuśladów TU często ryczą . ............................... ploty i głupoty: czym ON tam tak jechał, ścigaczem ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
i masz Egzorcysto odpowiedź :-) zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich i ja się z Tobą nie kłócę o winę, tylko pierwsze kilka wpisów to była jazda po motocykliście a nikt nie zauważył, że on miał pierwszeństwo, tylko tyle chciałem wtrącić ale tutaj jest taka zasada, żeby szczekać, szczekać jeszcze raz szczekać ! a mnie się co jakiś czas wydaje, że może po drugiej stronie jest ktoś inteligentny i obiektywny - ale przeważnie się mylę
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
i jak zwykle się wycofujesz, nagle "nic nie mówiłeś o prędkości" żałosny jesteś
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
napisałeś: nie musiał tak szybko jechać, to w ogóle nie jest o prędkości jazdy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
sorry , i czterosuwów też - nie mam" motoru" ... szkoda człowieka ... ... i tyle jego, że miał rację/pierwszeństwo i co z tego?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ludzie!Po co o tym dyskutujecie!Rodzina w tej chwili przezywa tragedię,zamiast wypisywac tu mądrości niech jeden z drugim pomodli się za Niego! A Wasza rozmowa życia mu nie wróci.Zamknijcie temat!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
"tylko jeżeli samochód skręcał z Piłsudskiego w lewo w Reymonta a motor jechał od ronda to chyba motor miał pierwszeństwo ???......" W niebie jest wydzielona ścieżka dla tych, którzy mieli pierwszeństwo przejazdu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
szczere wyrazy współczucia dla rodziny tragicznie zmarłego człowieka. lelumel
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
tomek24042004 , czytając Twoje posty w innych tematach, miałem o Tobie inne zdanie, cóż powoli je zmieniam i ... tu nie chodzi o konkretny przypadek, może i śp. chłopak jechał tam prawidłowo i była jego racja, a " zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich " i CO Z TEGO? TRAGEDIA JEGO I RODZINY . ............................... ogólnie pisałem ,że na Piłsudskiego, szczególnie w w godzinach wieczornych/nocnych odbywają się rajdy szaleńców duszących swoje pojazdy do granic możliwości .. a tu i tam/teraz w tym przypadku się nie wypowiadam, bo nie znam danych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
BOZE TAK MI SZKODA TEGO CZLOWIEKA. PIERWSZY RAZ WIDZIALAM WYPADEK. SZKODA MI TEZ TYCH LUDZI Z SAMOCHODU. WIDZIALAM JAK TA DZIWECZYNA PODCHODZILA CO JAKIS CZAS DO TEGO CZLOWIEKA KTORY NIE ZYJE PATRZYLA CO Z NIM JEST. CHYBA KAZDY MIAL NADZIEJE ZE ON PRZEZYJE. ONA TEZ. WSPOLCZUJE JEJ ZE BEDZIE MIALA NA SUMIWENIU CZLOWIEKA. WSPLOCZUJE TEMU MOTOCYKLISCIE ZE TAK KROTKO ZYL CHOCIAZ JUZ NIC NIE CZUJE. I BLAGAM WAS CHOCIAZ RAZ NIE KLUCCIE SIE TU CHOCIAZ O TO CO SIE STALO. ONA NA PEWNO NIE JEST ZLYM CZLOWIEKIEM. TYLKO POPELNILA BLAD. BEDZIE ZA NIEGO ODPOWIADALA PRZED SADEM I PRZED SAMA SOBA. DAJCIE JUZ SPOKUJ. ZEBYSCIE BYLI TAM I WIDZIELI OD POCZATKU DO KONCA TO CO JA NIE KOMENTOWALIBYSIE TAK TEGO. TA DZIEWCZYNA PRZECIEZ ONA MYSLALA PEWNIE ZE TO JEST TYLKO SEN.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
nie przesadzajmy już chyba trochę miej tych przygłupów którzy z wyciem silnika motocykla na maksymalnych obrotach pędzą ulicami miasta. Te wyczyny już się opatrzyły i budza śmiech i politowanie niż podziw i zainteresowanie innych uczestników ruchu. Podobnie żenujące są rajdy z piskiem opon synów okolicznych potomków roztrząsaczy gnoju starymi gruchotami kupionymi za dopłaty unijne po ulicach miasta. lelumel
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Stojąc obok miejsca wypadku słyszałem różne opinie, ale generalnie wszyscy dziwili się, dlaczego motocyklista nie hamował, a wręcz przyspieszał! wujek_południe trochę wyjaśnił, pisząc że oni się we trzech ścigali od taksówek. To by wiele tłumaczyło. Odległość 200 metrów dla motocykla Yamaha wystarczy do osiągnięcia dużej szybkości i na pewno nie było to 60 km, bo po zderzeniu mercedesa odrzuciło 4- 5 metrów w bok. Porownajcie mase motoru i samochodu z 4 pasażerami. Motocyklista przeleciał ponad 10 metrów. Poza tym Mercedesem nie kierowała kobieta, tylko mlody mężczyzna i myślę, że to chyba była jego wina. Motocyklista jakby go nie osadzać czy jechał szybko czy bardzo szybko - miał pierwszeństwo przejazdu i tego nikt nie podważy. W pełni zgadzam się z tym, że szkoda chłopa, a przede wszystkim jego rodziny. Więcej rozwagi za kierownicą...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
panda19833, teraz to bardzo ładnie napisałaś , SZCZERE WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA RODZINY .................... i dla tej kobiety, dla której trauma pozostanie na ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Motocykl na pewno miał pojemność 1000 albo więcej więdz predkość od świateł do skrzyżowania to około 100km/h czyli samochód ruszając widział motor stojący na światłach .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ograniczenie prędkości w mieście obowiązuje czy nie ? a co do zdjęć to może innym dadzą do myślenia co robi szybka jazda nie tylko motorem .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
ograniczenie predkosci to ograniczenie predkosci i nie wazne czy ma sie pierszenstwo czy nie. poza tym motor stal na swiatlach, mercedes skrecajac w reymonta byl na skrzyzowaniu bez swiatel, czyli w chwili kiedy motor stal na czerwonym mercedes bez swiatel mogl w kazdej chwili skrecac w reymonta, pech chcial ze zielone swiatlo zbieglo sie ze skrecaniem mercedesa, poza tym motor rozpedza sie bardzo szybko w bardzo krotkim czasie, i gdyby mial mala predkosc to nie trzasnalby tak jak trzasnal. Skonczmy juz te gdybanie, wina jest obopólna.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
żadna dziewczyna nie prowadziła lamusy, więc cicho w temacie. zajmijcie sie swoim zyciem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
I na tym o to nieszczesliwyym przykladzie jestem zdania ze kazdy pojazd kolowy w tym kraju powinien byc obowiazkowo wyposazony w rejestrator video - wtedy moze szybsza bylaby reakcja zdrowego rozsadku i myslenia, a i gdybania byloby mniej. Swieczka dla motocyklisty...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Święte słowa!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
mnie przeraziło ile osoob patrzyło na miejsce wypadku... poważnie gdy zobaczyłam ciało od razu odjechałam... rozumiem zapytać się co się się stało i pójść ale stać tam godzinę ? niesmaczne ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ja zadam retoryczne pytanie. Dlaczego nie rozstawiono parawanu wokół ciała? W dużych miastach tak robią- to wyraz szacunku dla zmarłego .Tutaj dopiero jak przyjechała Pani Prokurator i to osłonili z jednej strony.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ulice miasta to nie tor wyscigowy a facet w wieku 40 lat powinien juz myslec nie skrzywdzil tylko siebie 001
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Nie zadna Yamaha a ok 200 konne Suzuki Hayabusa
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
bialy zgadzam sie w 10000000000000000000000000000000000000% miasto to nie tor wyscigowy!!!!!!!Niekiedy slychac jedne wycie jacy to motocyklisci szybcy.Niech to bedzie nauczka dla innych, chcacych udowodnic ale co???!! Szkoda mi tylko kierowcy z tego samochodu! nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Śmierć, zwłaszcza nagła, jest zawsze tragedią. Ale niech z tej tragedii właściwi ludzie wyciągną wnioski, wtedy nie będzie to śmierć na darmo.. . Wielokrotnie widziałem motocykle, skutery i auta ścigające się po Piłsudskiego i Zawadzkiej. Latem, kiedy mam otwarte okna w mieszkaniu, nocą słyszę "palenie" gumy i wyciskanie całej mocy z silników. Na Zawadzkiej odcinkiem treningowym jest trasa od świateł przy Venedzie do ronda przy skręcie w Ks. Janusza... A pozostali kierowcy niechaj pamiętają - na drogach pełno jest innych nieodpowiedzialnych ludzi. Nie miejcie zaufania do żadnego auta, motocykla czy skutera...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
moze nie jego wina ale mogl sie nie scigac zeby wolniej to by nie zginol nie mozna teraz winy zwalic na auto osobowe ten na motorze tez mogl wolniej
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
wiecie moze jak on się nazywał ? :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
(*)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Uważam że nie ważne ile jechał i jak jechał napewno jechał dobrze czyli drogą z pierszeństwem a winny w tej sytuacji jest tylko i wyłącznie nie doświadczony kierowca samochodu. Brak śladów hamowania lub ich krótki ślad na drodze świadczy o tym że kierowca motocykla nie miał najmniejszych szans na ominięcie samochodu. To tak jak jadąc lasem sarna wybiega nam na drogę nie mamy szans na wyhamowanie lub ominięcie. Niestety kierując czym kolwiek trzeba mieć sporą wyobrażnię i niestety myśleć za innych w niektórych sytuacjach. Tu zdeżyła się pewność siebie i we własną maszynę z brakiem rozwagi i niedoświadczeniem młodego kierowcy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
jak by niepatrzyl tragedia dla rodziny
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Były ślady hamowania motocykla w okolicach przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Kierowca motocykla musiał mieć dość dużą prędkość, a kierowca auta niestety nie zauważył w porę. Sam jeżdżę tą ulicą motocyklem i wiem że z odpowiednią prędkością nie było by takiego w skutkach wypadku.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://www.youtube.com/watch?v=jwieel03c-w
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Szybko się rozpędza? http://www.youtube.com/watch?v=d12-O69MEsM
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Co wy za głupoty wypisujecie!!! Nie znaliście P. i podejrzewam że nie byliście na miejscu wypadku piszecie że jechał yamahą - bzdura, jechał suzuki hayabusa i nie poj.1000 tylko 1300 ale to nie ma znaczenia.Ktoś napisał że jechał 200 km/h a jak by był na miejscu wypadku to by zobaczył że Paweł hamował i tego hamowania było zaledwie 3,5m więc jakie 200 km/h poza tym nie leżał 10 m od motocykla tylko 2m więc nie mógł mieć dużej prędkości nie twierdzę że to było 50km/h ale na litość Boską nie 200km/h.To ewidentna wina młodej kobiety która nie ustąpiła pierszeństwa a od świateł do skrzyżowania jest 170-200m więc jest trochę czasu na dostrzeżenie nadjeżdzajacego pojazdu ale niestety pani nawet nie zatrzymała się skrecając w lewo z Piłsudzkiego w Bema a na potwierdzenie tego zderzenia jest to że P. hamując uderzył mercedesa w tył. Znałem P. osobiście i naprawdę mogę powiedzieć że to był facet na poziomie,bardzo uczciwy i honorowy otwarty na ludzi a przy tym wesoły,takich przyjaciół jest tak naprawdę niewiele i uwierzcie mi miał rycerski harakter. KONDOLĘCJE DLA RODZINY.....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
masz 100% racji pomyślmy lepiej jak oddać mu cześć może jakiś kondukt motocyklowy .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
zbiórka w niedzielę [ jutro 13-10-13r ] PKN orlen Piłsudzkiego godz 19 w celu ustalenia szczegółów pogrzebu dla motocyklistów i nie tylko
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Praktycznie co dzień skręcam w tym miejscu tak jak kierowca mercedesa i często jadą samochody nawet w połowie odcinka tego od świateł do skrzyżowania z Bema i jakoś nikt mi nie wjechał nigdy w dupę to jak to możliwe że ruszając z świateł motor wjechał w dupę mercowi ? sam dużo razy widziałem jak ludzie na motorach się ścigają po ulicach ,wiadomo że to nie są 200 km ale się rozpędzają do setki na pewno i później zwalniają , wiem bo był raz przypadek jak chłop samochodem się ścigał z motocyklem od świateł do skrzyżowania z Bema rozpędził się do 90 km a motorem już był jak się do Chopina skręca więc jest moc i jest u nie których bezmyślność , a kto był winny powinna ustalić policja ale i tak to nic nie zmieni ... ![]()
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Pierdzielenie głupot przez niektórych. Gosciu był na pierwszeństwie i czy jechał 100 czy 300 na godzinę to nie zmienia faktu. Miał pierwszeństwo i zasada ograniczonego zaufania obowiązuje jego jaki kierowcę mercedesa. Kondolencje.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Okoliczności zdarzenia ustala policja. Może uda się ustalić, jak było faktycznie. MOŻE, bo to z różnych względów w naszej rzeczywistości jest niewiadome. Prawda jest taka, ze może jest przyjemność z jeżdżenia motorem, ale w naszych warunkach jest to kuszenie losu, jak widać śmiertelnie niebezpieczne. Jedni twierdzą , ze jechał szybko- (śmierć nie dziwi), inni , ze wolno tym bardziej powinno dać do myślenia. Ktoś będzie udowadniał, ze życie jest choroba śmiertelną przenoszona drogą płciową, pech, zły los i że niebezpieczeństwa są wszędzie . Cegła w drewnianym kościele, zachłyśniecie wodą, spadające meteoryty itp. tłumaczenia. I tak się wszystkiego bać ... ? Chłopak zginął mam wrażenie tak jak chciał - wpisane jest to w szaleństwo motocyklowe. Ze względu na wiek i jak mniemam doświadczenie miał świadomość, ze kiedyś to może nastąpić. Tak jak pozostali motocykliści brał to pod uwagę. Gdzieś tam z tyłu głowy to zawsze jest. Nie musi być mercedes, wystarczy pies , kot , dziecko bez opieki, brudna nawierzchnia, gra świateł (w pełnym słońcu, czy po zmroku) i nic motocyklisty nie chroni, leci jak pocisk. Czy warto ?? Chyba dla niektórych tak, bo jeżdżą , skaczą na bungee, spadochronie, chodzą po górach itp. Nie ma się co kłócić, nic się nie cofnie, życie to nie jest gra komputerowa. Pokój jego duszy i wyrazy współczucia pozostawionej rodzinie. Uwaga!!! nabity :)))))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Nie wiem do czego ta dyskusja prowadzi bo to raczej takie przekrzykiwanie sie w swoich mądrościach. Nic nie zwróci życia temu człowiekowi. Osądzamy ludzi na podstawie domysłów faktów z drugiej ręki.Tragicznie zmarłemu należy się szacunek, fajna inicjatywa ze strony kierowców jednośladów ale czy aby na pewno rodzina będzie chciała widzieć/słyszeć maszyny które jednoznacznie będą kojarzyć się z tragedią? Sam byłem zaskoczony skutkiem wypadku i było mi smutno mimo że człowieka osobiście nie znałem i nie jeżdżę motocyklem. Argumenty typu : niech to będzie nauczka dla reszty użytkowników dróg, są qrvva nie na miejscu! Jakim kosztem chcemy uświadamiać ludzi o zagrożeniu na drodze. Czy ktoś pisząc takie wywody zastanowił się jak czują sie jego bliscy, znajomi! Skąd w nas tyle jadu i zawiści czy aby na pewno tylko motocyklistom za kierownicą brakuje wyobraźni czy może wam za klawiaturą w "anonimowym" forum.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
starytygrys dokładnie ! dobrze napisałeś
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
gsxr k2 obalam Twoją teorię, gdyż samochodem nie prowadziła kobieta :) pozdro
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Oszalałes chyba. 300 mógł jechać. Pfff Jest ograniczenie prędkości i ekspertyza wyjaśni ile jechał motocykl Jeżeli jechał dużo szybkiej niż pozwalają przepisy w tym miejscu to nie będzie to wina kierowcy mercedesa. Jest jeszcze taki dopisek w prawie o ruchu drogowym ze prędkość musi być dobrana tak żeby móc zapanować nad pojazdem i moc go zatrzymać w każdym momencie I pisze się Piłsudskiego
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
ile by nie jechal, to wina i tak bedzie kierowcy mercedesa, ktory wymusil pierwszenstwo wlaczajac sie do ruchu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Poczytaj co to włączanie się do ruchu, jeżeli już używasz tego słowa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Pierwszeństwo przejazdu nigdy nie jest bezwarunkowe. Jest różnica czy ktoś jedzie 50 km/h czy 100km/h. Przykład z Warszawy: Winny choć miał pierwszeństwo.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
jak juz chcesz mnie pouczac, to napisz jakiego slowa, bo moje stwierdzenie zawiera ich kilka i nie jest jak to napisales "slowem". Pomijajac to ze chciales zablysnac, ok, nie wlaczal sie do ruchu, tylko wymusil pierwszenstwo wyjezzdajac z drogi podporzadkowanej, lepiej? Cos to dla ciebie zmienia inteligencie?.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Dzięki Rewolwer, dzięki Starytygrys- bo już miałam wrażenie, że ludzie na tym forum są jak bakterie, które nawet z ludzkiej TRAGEDII zrobią sobie używkę. Znałam Tego Człowieka osobiście. Pokój Jego Duszy i wyrazy współczucia Rodzinie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ja jak ja, kierowca mercedesa nie włączał się do ruchu, bo nie wjeżdżał z drogi podporządkowanej ani z parkingu to po pierwsze. A po drugie, mógł nie przewidzieć, że ktoś będzie pędził setką przez miasto (w końcu dozwolona prędkość to 50 km/h a nie dwukrotnie więcej). Kierowca motocykla mógł wyprzedzać w tym czasie inny, jadący z prawidłową prędkością pojazd, więc kierowca mercedesa mógł go po prostu nie widzieć. Jadąc przez miasto wieczorem, mimo światła latarni, samochody jadące za sobą zlewają się i trudno ocenić ile ich jedzie i jaka dzieli odległość nas od samochodów jadących naprzeciw. Poza tym to była godzina 18.30, więc czas kiedy dużo ludzi jeździ samochodami lub wraca z pracy. Kierowca samochodu zawinił, bo nie widział lub źle ocenił odległość pędzącego motocykla. Ale tak naprawdę to motocyklistę zabiła prędkość i jego brawura. Gdyby jechał zgodnie z przepisami nie doszło by do tak tragicznego wypadku lub konsekwencje byłyby mniejsze. Kto rozsądny w godzinach szczytu i na tak ruchliwej ulicy urządza sobie wyścigi? Co by było gdyby w tym czasie potrącił pieszego, bo niestety ale nawet w samochodzie trudno dostrzec pieszych przechodzących przez przejście dla pieszych ubrani na czarno. Jakieś 2-3 lata temu na skrzyżowaniu Legionów z Piłsudskiego był wypadek z udziałem motocyklisty i samochodu, z tymże winnym był kierowca samochodu, bo wymusił pierwszeństwo na jadącym z prawidłową prędkością motocykliście. Skończyło się na wstrząsie mózgu i złamanym nadgarstku motocyklisty. Niektórzy piszą, że motocykle to pasja. Tylko, że ta pasja powinna być rozwijana w odpowiednich warunkach, a nie na zatłoczonych ulicach. Od tego są tory do jazdy. Dopóki nie zmieni się mentalność kierowców, wypadki będą tragiczne.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Kur*a, czytam i nie oczom nie wierzę. Zasranym obowiązkiem pana z samochodu było przepuszczenie kogokolwiek skoro włączał się do ruchu. Począwszy od motocykla, nawet jeśli jechał 100 km/h a skończywszy na rowerzyście, który jechałby 15 km/h. Każdy kto twierdzi inaczej powinien jak najszybciej zapisać się na ponowny kurs prawa jazdy... _____________________________________________________________ Prawda nie ma żadnych bogów ponad sobą. Wiara w prawdę zaczyna się od zwątpienia we wszystkie prawdy, w które się uprzednio wierzyło.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
swoją drogą to jak można pisać , że motocyklista był dobrym kierowcą, w terenie zabudowanym dopuszczalna prędkość to 50km/h, a tam było na pewno znacznie więcej i złamał kilka zasad ruchu drogowego np: zasadę ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu, nie dostosował prędkości jazdy do warunków - na drodze było ciemno i mgliście, każdy użytkownik ruchu drogowego powinien prowadzić swój pojazd z prędkością umożliwiającą mu panowanie nad pojazdem np poprzez zahamowanie w sytuacji zagrożenia, i jeszcze jedno; kto kupuje ścigacza by po mieście jeżdzić 50km/h, ulica to nie tor wyścigowy o czym motocykliści raczej zapominają, stać cię na ścigacza wynajmij sobie tor wyścigowy, a może tak zmienić Prawo o Ruchu drogowym i wprowadzić obligatoryjnie fabrycznie montowane w jednośladach ograniczniki prędkości, jak to już jest w niektórych państwach na świecie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
a kto kupuje auto by nim jezdzic 50km/h? co to za pierdolenie? Cleric, 100% racji! ale zaden tuman tego nie pojmie!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ja jak Ja, samochód mam po to by nim jeździć, a skoro jeżdżę to znaczy że akceptuję ogólnie przyjęte zasady. Nie kupuje samochodu by nim szpanować i narażać innych uczestników jazdy na niebezpieczeństwo. Skoro kupuje ktoś samochód czy motor po to by wyciskać z niego ile się da, to niech to robi w miejscach, gdzie nikogo nie narazi na niebezpieczeństwo, na specjalistycznych torach. Równie dobrze można tłumaczyć samobójców terrorystów z bombą wchodzących do miejsc zatłoczonych. Co innego, gdyby kierowca mercedesa wymusił pierwszeństwo na trasie, a co innego, gdy to działo się w mieście. Czyżby motocyklisty nie obowiązywały przepisy? Logiczne, że mieście jest wiele czynników wpływających na jazdę, skrzyżowania, przejścia dla pieszych, zwłaszcza rowerzyści przejeżdżający po pasach, samochody wyjeżdzające z bocznych uliczek. Wieczorem jeździ się inaczej niż za dnia, trzeba być bardziej czujnych. Kierowca mercedesa nie jest bez winy, ale zwalanie na niego odpowiedzialności za ten tragiczny wypadek uważam nie na miejscu. A gdyby w tym czasie przez przejście dla pieszych przechodziła większa grupa ludzi? Wtedy na pewno wszyscy forumowicze wieszali by psy na motocykliście.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Cleric wytrzezwiales?? jesli tak to siegnij do kodeksu drogowego. nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
auto czy jednoślad kupuje się po to by jeżdzić zgodnie z obowiązującym prawem tz 50km/h w terenie zabudowanym , i dalej : ![]() .. ale żaden tuman tego nie pojmie, że droga publiczna to nie tor wyścigowy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://www.mylomza.pl/home/lomza/item/5385-potr%C4%85cenie-na-przej%C5%9Bciu-dla-pieszych-wszystko-nagra%C5%82a-kamera-monitoringu-video.html
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Pokój Jego Duszy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/rosnie-liczba-wypadkow-i-kolizji-z-udzialem-motocyklistow-apel-policji-o-ostroznosc-i-rozwage,50105#.UlqsH1AvmSo Policja przypomina o przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa, które mogą ustrzec przed tragedią: - Motocykl powinien być dostosowany do poziomu umiejętności jego kierowcy. Maszyna o zbyt dużej mocy w połączeniu z nieumiejętnym posługiwaniem się takim sprzętem to prosta droga do wypadku. - Styl jazdy zawsze należy dostosować do warunków panujących na drodze. W czasie deszczu, na mokrej nawierzchni przyczepność motocykla drastycznie spada, dlatego dużo trudniej jest utrzymać motocykl, zwłaszcza na zakrętach. - Dobrze też zwracać uwagę na nawierzchnię, obserwować czy na drodze nie ma ubytków, rozlanego oleju, rozsypanego piasku czy żwiru. - W trakcie jazdy należy często patrzeć w lusterka, z wyprzedzeniem sygnalizować swoje manewry, a także zwracać uwagę na zachowania innych uczestników ruchu: kierowców, jak i pieszych. - Podczas długich podróży bardzo ważna jest regeneracja sił, dlatego co jakiś czas należy robić choćby kilkuminutowe, ale regularne przerwy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
co to ma wspolnego z przepisami ruchu drogowego?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
no nie , @Ja jak Ja - " Pomijajac to ze chciales zablysnac, ok .. " dureń jesteś : " wymusil pierwszenstwo wlaczajac sie do ruchu.', i : " tylko wymusil pierwszenstwo wyjezzdajac z drogi podporzadkowanej, lepiej?" TEŻ BZDURA ! .............................. znasz definicję wg prawa ? al .Piłsudskiego to w tym przypadku NIE droga podporządkowana i w tym przypadku NIE włączał się do ruchu ... no może motocyklistów obowiązuje inne prawo? ............................. PS; dziś też widziałem palenie gumy, tu na Piłsudskiego, czyżby tragedia nikogo nic nie nauczyła, myśleć rozsądnie? może nie wiedzieli o tym wypadku?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ja jak ja, ma wiele wspólnego z przepisami i wypadkiem. Wygląda na to, że w ogóle nie masz pojęcia o przepisach drogowych. Pojazd należy prowadzić zgodnie z przepisami, dostosowując styl jazdy do warunków panujących na drodze (dzień - noc, rodzaj nawierzchni, warunki pogodowe - deszcz, mgła, słońce, miejsce - jazda po mieście, jazda poza miastem, natężenie ruchu,obserwacja tego co się dzieje - czyli inni kierowcy, piesi na drodze, rowerzyści, i najważniejsze - nie przecenianie własnych umiejętności co nastąpiło w przypadku tego motocyklisty). Jego brawura i egoizm na drodze, a właściwie samobójcza postawa doprowadziły do wypadku. Zachowywał się tak, jakby jechał na prywatnym torze, ignorując innych uczestników. O tej porze, po Piłsudskiego jeździ mnóstwo samochodów. Chciał się ścigać - trzeba było to zrobić z dala od miejsca, gdzie jest ruch. Świadomie złamał tak rażąco przepisy. Szczęście w nieszczęściu, że nie zabił nikogo poza sobą. Właściwie to żal mi kierowcy mercedesa, nie chciałbym się znaleźć w jego położeniu. Wyrzuty sumienia będą mu towarzyszyły do końca życia. Zaznaczam, że nie znam tej osoby. Wczoraj też paru mądrych kierowców z tymże samochodów, leciało przez Piłsudskiego z prędkością około 80 km/h. Widać Polak wcale nie jest mądry po szkodzie i nie uczy się na błędach.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
niedziela, 13 października 2013 15:43 Umieszczone przez: rodzina zmarlego Sluhajcie motocyklisci z okolic lomzy' tutaj rodzina zmarlego motocyklisty ś.p. pawla jasionka, tata chcialby, oraz my chcemy zeby na pogrzeb przyjehalo jak najwiecej motocyklistow, pogrzeb w kaplicy na starym cmentarzu ul.kopernika w ten poniedzialek 14.10.2013 o godz 12.00. Uhonorujmy jego śmierć jak nailepiej możemy [*] kopia z mylomza.pl anulka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Dla ja jak ja - art. 4 RUCH DROGOWY Rozdział 1 - Zasady ogólne Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. 2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie. 3. Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić, powinna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu. Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Rozdział 5 - Ruch pojazdów Oddział 3 - Prędkość i hamowanie Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany: jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym; hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia; utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Art. 20. 1. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 500–2300 wynosi 50 km/h, z zastrzeżeniem ust. 2. 1a. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 2300–500 wynosi 60 km/h, z zastrzeżeniem ust. 2. Oddział 2 - Włączanie się do ruchu Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu: na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania; na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej; na jezdnię z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych; na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów lub pas ruchu dla rowerów; pojazdem szynowym – na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli. 2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
CZY TEN WYPADEK NIE MIAŁ PRZYPADKIEM MIEJSCA - TUŻ PRZY / CZY ZA ? PRZEJŚCIEM DLA PIESZYCH ( tzw zebra? ) pociski typu " kamikadze _ boski wiatr " i może będą mieli do myślenia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Wygląda na to, że tak. Zdjęcie nr 7 i 10 z artykułu o wypadku. http://4lomza.pl/fotogaleria.php?id=126087 http://4lomza.pl/fotogaleria.php?id=126091
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
wymusil i tyle, skadby nie jechal, nawet jak stal na skrzyzowaniu na Pilsudskiego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/156995-wymuszenie-pierwszenstwa-kontrowersyjna-sytuacja-film-i-moja-wina/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
A kto z Was jeździ przepisowo po mieście, tak jak ustawa przewiduje? "Pyrkaj" 50 km/h a za Tobą kierowca będzie klnął,że ślimak przed nim jedzie :P To tak apropo :P
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Wymusił czy nie , nie ma teraz znaczenia tak samo nie ma znaczenia że mógł jechać przepisowo , tak miało być i tak się stało Koniec .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/156995-wymuszenie-pierwszenstwa-kontrowersyjna-sytuacja-film-i-moja-wina/page-3 onrad, tak jak napisałeś: ocena tego wyprzedzania jest subiektywna. Ale, moim zdaniem, w sytuacji, w której chłopak jechał z nadmierną prędkością i wyprzedzał dojeżdżając do skrzyżowania (fakt - zmieścił się przed), ocena będzie jednoznaczna - że nie zachował szczególnej ostrożności. To jest, według mnie, taka klasyczna sytuacja pt.: "mam pierwszeństwo to q..wa jadę, niech się martwią inni". A niestety, inni to pierwszeństwo wymuszają, albo nie znają przepisów, albo są mało skoordynowani, albo nie potrafią ocenić prędkości i odległości, albo...sto tysięcy innych powodów, dla których, szczególnie jadąc motocyklem, nie wolno nam liczyć na to, że inni wszystko na drodze robią poprawnie. Przypominam, że w Ustawie istnieje też przepis mówiący o tym, że należy unikać wszelkiego działania, które może spowodować zagrożenie ruchu. Przez działanie rozumie się także zaniechanie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
ale paranoja !!! "niedziela, 13 października 2013 15:43 Umieszczone przez: rodzina zmarlego Sluhajcie motocyklisci z okolic lomzy' tutaj rodzina zmarlego motocyklisty ś.p. pawla jasionka, tata chcialby, oraz my chcemy zeby na pogrzeb przyjehalo jak najwiecej motocyklistow, pogrzeb w kaplicy na starym cmentarzu ul.kopernika w ten poniedzialek 14.10.2013 o godz 12.00. Uhonorujmy jego śmierć jak nailepiej możemy [*] kopia z mylomza.pl" ... ludzie trochę powagi, zginął człowiek w wypadku komunikacyjnym , kondolencie rodzinie , " tata chcialby, oraz my chcemy zeby na pogrzeb przyjehalo jak najwiecej motocyklistow," - a czemu to niby " święto " ma służyć ? tragedię i traumę rozpatruje się we własnym gronie , w ciszy i spokoju nad trumną a nie szuka się rozgłosu, bo niby czemu ma służyć ten apel rodziny? ... kiedyś też zginął człowiek na budowie i budowlańcy z kielniami tam nie poszli demonstrując - przeciw czemu? głupocie i nierozwadze, brawurze ? toć on był po " robocie " nikt mu nie kazał szpanować na ścigaczu ... szkoda chłopa i rodziny ale nie dorabiajcie do tego legendy bohatera
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
W zeszlym roku, jeszcze przed Twoim wejsciem na frum zamieszczalem na forum filmik z Hamburga, gdzie motocyklista wsadzil sie majac pierszenstwo w puszke na skrzyzowaniu ktora skrecala w lewo. Pic polegal na tym, ze przepisy niemieckie roznia sie od polskich, przynajmniej jezeli chodzi o wspolwine. Zaluj, ze nie czytalas komentarzy / postow jak userzy dowodzili mi, ze motocyklista niewinny, bo puszkarz mu zajechal. Motocyklista dawal 120 km/h w terenie zabudowanym ( 50 km/h ). W/g niemieckiego porawa nie popelnil wykroczenia a przestepstwo bo podwojnie przekroczyl predkosc w TZ.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Niekoniecznie, ale moze wypadalo by co do niektorych doszlo, ze w tereniue zabudowanym predkosc maxymalnie dozwolona ( 50 km /h ) zostala dopasowana 1. do szans przezycia slabszych urzytkownikow drog ( pieszy, rowerzysta, kierujacy jednosladem ) 2. stosunku czasu reakcji do drogi calkowitego zatrzymania sie oraz skutkow uderzenia przy wyzszych predkosciach ( kiedys bylo 60 km/h ). 3. Miasto nie tor wyscigowy 4. ze trzeba pewne rzeczy przewidywac, zycia nieda sie zresetowac jak na play station.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://wyborcza.pl/1,75248,14280533,W_wypadku_zginely_3_osoby__20_latka_skazana_mimo_pierwszenstwa.html Toruński sąd skazał 20-latkę, na której pijany kierowca wymusił pierwszeństwo. - Istotnie przyczyniła się do zderzenia z jego autem, bo jechała za szybko - uzasadnił. Zginęły wówczas trzy osoby. Za karę Joanna M. przez 5 lat nie będzie mogła kierować żadnym pojazdem mechanicznym. Dostała też 2 lata więzienia w zawieszeniu i 1 tys. zł grzywny oraz ma opłacić pełnomocnika wynajętego przez rodzinę zmarłych w wypadku - to koszt nieco przekraczający 1 tys. zł. Ten ostatni domagał się dla niej aż 8 lat odsiadki za kratami. Akcentował rozmiary tragedii oraz społeczną szkodliwość czynu młodej kobiety, od roku studentki. Ale zdaniem sądu taki wyrok nie oddawałby tego, co w kwietniowe popołudnie 2012 r. wydarzyło się na skrzyżowaniu w podtoruńskich Kończewicach. - Sprawa jest bardzo złożona - podkreśliła sędzia Katarzyna Homenda-Bartosińska. Przyznała, że głównym winowajcą wypadku jest kierowca opla omegi, który zbliżając się do trasy z pierwszeństwem, zignorował znak stop i przeciął tor jazdy subaru imprezy Joanny M. Wracająca z Torunia do domu w Chełmnie 20-latka trafiła go prostopadle w okolice bagażnika. Oplem zakręciło, a siedzący na tylnej kanapie pasażerowie - 34-latka z dwoma nastoletnimi synami - wypadli z wozu. Wszyscy troje zginęli. Odpowiedzialność kierowcy omegi potęguje to, że był po alkoholu - świadkowie zeznali, że w ciągu dnia wypił trzy-cztery piwa. Dlatego uciekł. Do dziś nie poniósł kary, co z kolei wytykali śledczym obrońcy studentki, chcący, by sąd ją uniewinnił. 47-letni Jarosław Wójcik ukrywa się, a prokuratura ściga go listem gończym. Sędzia orzekła jednak, że całej winy zrzucić na niego nie można, bo Joanna M. wpadła na krzyżówkę ze zbyt dużą prędkością. Biegły wyliczył, że w miejscu, gdzie znaki nakazywały stopniowo zwolnić do 50 km na godz., kobieta pędziła co najmniej 116 km na godz. - zaznaczył przy tym, że przyjął tylko najkorzystniejsze dla niej parametry. Na podstawie jego ustaleń sąd uznał, że 20-latka istotnie przyczyniła się do zderzenia z oplem i śmierci trojga jego pasażerów. - Każdy ma tu swoją indywidualną odpowiedzialność - wyjaśniła taki werdykt sędzia Homenda-Bartosińska, dodając, że i Wójcika czeka kara, z pewnością surowsza. Żałowała, że Joanna M. nie przyszła na ogłoszenie wyroku, bo ten nie tyle ma jej dopiec, co skłonić do refleksji i wyciągnięcia wniosków. - Oskarżona jest niedoświadczonym kierowcą, ale również bez wyobraźni. Na sali rozpraw zaprezentowała się jako osoba niedojrzała. Wciąż nie rozumie, na czym polegał jej błąd. Broni się, że jechała z prędkością 70, najwyżej 90 km na godz., mimo że widziała w tym miejscu znak ograniczenia do 50 km na godz., co sama przyznała - mówiła o niej sędzia. Dodała, że właśnie dlatego odebrała studentce na 5 lat przywilej siadania za kierownicą, mimo że nie zmuszało jej do tego prawo. A następnie zwróciła się do obecnego na sali rozpraw ojca 20-latki: - Może już czas porozmawiać z córką, by stała się bardziej odpowiedzialna. Joannie M. wytknęła również to, że w żaden sposób nie próbowała uniknąć wypadku - choćby odbić kierownicą w prawo, aby ominąć opla, który już zjeżdżał z jej pasa. - Gdyby należycie obserwowała drogę, zrobiłaby to. Tymczasem nie wiemy, czym była zajęta, czy używała telefonu. Samochodu przed sobą jednak w ogóle nie zauważyła - powiedziała sędzia, wskazując, że młodą kobietę zgubiła prędkość i brak reakcji za kółkiem. Wyrok jest nieprawomocny.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Jakby nie było, kierowca motocykla poniósł najgorszą karę.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
re: kukulka , być może, ale tu nie z własnej woli zmieniłem " nick" , bo niczego się nie wstydzę , a ten dupek admin zablokował mi konto już kilka razy, pomimo, że NIGDY nie nawoływałem do nienawiści na tle rasowym, wyznaniowym czy w inny sposób łamałem obowiązujące prawo w RP , ot, taki PR tego forum i jego właścicieli , protegowanych KK określonych opcji politycznych PS: nie licytujmy się kto tu dłużej , bo to nie ma nic do obecnej sytuacji pozdro dla wieloletniego usera tego forum ............................. fakt jest faktem : tragedia rodziny i głupota" kamikadze "' A JA ODŚWIEŻĘ TEN TEMAT ZA JAKIŚ CZAS, po zakończeniu śledztwa i oficjalnym komunikacie prokuratury, TAK DLA PRZESTROGI innym , na pewno było tam grubo ponad 120km/h , to tylko moje skromne zdanie po dzisiejszej rozmowie ze znajomym , który przypadkiem w tym czasie tam jechał autem, a i poczytajcie tu; http://www.mylomza.pl/home/lomza/item/5379-tragiczny-wypadek-na-pi%C5%82sudskiego-nie-%C5%BCyje-motocyklista.html
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Egzorcysta, zgadzam się z tym, że prędkość zabiła motocyklistę. Przy takich prędkościach na trasie ciężko jest dostrzec motocyklistę, a co dopiero w mieście wieczorem, gdzie światła pojazdów zlewają się w jedno i ciężko ocenić ile tak naprawdę pojazdów jedzie i w jakiej odległości się znajdują. Tym bardziej, że tam jest zakręt a dla motocykla przy takich prędkościach (ponad 100 km/h) pokonanie odległości od zakrętu do tego skrzyżowania trwa niewiele. Dodatkowo tego dnia była lekka mgła. Motocyklisty nie usprawiedliwia wyjeżdżający samochód, bo powinien to przewidzieć tak samo jak pieszych, czy rowerzystów, samochody jadące dwoma pasami. Tym bardziej, ze miał kask z przyciemnianą szybką co jeszcze bardziej zawęża pole widzenia i ocenę sytuacji na drodze. Dla mnie zachował się jak kamikadze, narażając innych uczestników na niebezpieczeństwo. Piłsudskiego to ruchliwa ulica. Jest tam mnóstwo przejść dla pieszych i skrzyżowań. Dobrze, że nie zginął nikt przypadkowy. Zasada zachowania szczególnej ostrożności dotyczy wszystkich.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
halo, puk, puk kukulka i egzorcysta czego żeście się nażerli bo wydaje mi się że tryskacie jadem i z uporem maniaka chcecie pokazać swoją rację widzę że z motocyklami macie niewiele wspólnego,a w temacie tym powinny wypowiadać się osoby,które jeżdzą na motorach,a nie oglądają je z daleka i udają póżniej wielkich ekspertów sypiąc przepisami z ustawy o ruchu drogowym
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Być może i nie jeżdżę motocyklem, ale to nie znaczy, że mam popierać osoby jeżdżące po mieście setką. Nieważne czy samochodem czy motocyklem. Tak samo jak nie popieram osób pod wpływem alkoholu wsiadających za kierownicę. Nie mam zamiaru tu nikogo obrażać, fakty mówią same za siebie. Motocyklista zapłacił najwyższą cenę, równie dobrze mógł stracić panowanie nad motocyklem i skończyć na słupie (ciekawe czy nadal byłby uważany za bohatera). Przeraża mnie po prostu głupota niektórych ludzi. Ulice w mieście to nie tor wyścigowy. to była bardzo ryzykowna decyzja i niebezpieczna pasja. Współczuje rodzinie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
masz rację ulica nie jest torem wyścigowym a zagrożeniem nie był motocyklista sam w sobie tylko kierowca mercedesa,który wymusił pierszeństwo i zajechał mu drogę. Jak myślisz który artykuł mówi o wymuszaniu pierszeństwa
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Wrócę co prawda do przepisów ale podam link do artykułu http://www.word.siedlce.pl/artykuly/zasada-ograniczonego-zaufania,2,2,751,739,751 Zasada ograniczonego zaufania O zasadzie tej słyszało większość kierowców, ale zapytani o jej treść przytaczają coś, co jest jej kodeksowym zaprzeczeniem. Warto więc sobie ją przypomnieć, aby prawidłowo interpretować W oryginale zawiera ją art.4 Ustawy prawo o ruchu drogowym: „uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania”. Z brzmienia tego artykułu wynika, że na drodze winniśmy ufać innym i domniemywać ich zachowania zgodne z obowiązującymi przepisami. Co to oznacza w praktyce? Np. jeśli jedziemy drogą główną z pierwszeństwem przejazdu to nie zwalniamy przed każdym skrzyżowaniem z drogą podporządkowaną, bo ufamy, że znajdujący się na niej kierujący udzieli przysługującego nam pierwszeństwa. Po prostu jedziemy zgodnie z przepisami i liczymy, że inni czynią to samo. Jest to więc dominacja zaufania nad jego brakiem. Kiedy więc to zaufanie winno być ograniczone? Tylko w sytuacjach wyjątkowych, uzasadnionych okolicznościami. Do utraty zaufania mogą skłonić następujące przesłanki: swoiste cechy innego uczestnika ruchu, np. dzieci bawiące się przy drodze, albo niedołężny starszy człowiek, widoczna niepełnosprawność, nietrzeźwość, agresja itp, zachowanie niezgodne z przepisami ruchu drogowego, np. nadmierna prędkość, nieprawidłowe wyprzedzanie, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu itp., szczególnie niebezpieczne sytuacje drogowe, np. stojący pojazd zasłaniający przejście dla pieszych, ślizgawica na drodze, uszkodzona nawierzchnia drogi zmuszająca do zaskakujących manewrów itp. Zlekceważenie obowiązku ograniczonego zaufania może być potraktowane jako wykroczenie w razie brzemiennych skutków, np. wypadku drogowego. Winą zostanie obarczony zarówno nietrzeźwy kierowca, ale też ten, kto widząc jadący „wężykiem” samochód przystępuje do jego wyprzedzania i w trakcie, którego dochodzi do wypadku. Reasumując należy stwierdzić; Ufamy wszystkim innym uczestnikom ruchu drogowego, chyba, że dziwnie się zachowują, albo sytuacja drogowa stanowi prawdopodobieństwo zagrożenia naszego bezpieczeństwa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Moim zdaniem wina leży po obu stronach, nie negowałem wcześniej winy kierowcy mercedesa. Jednak motocyklista przesadził z prędkością i powinien przewidzieć ruchy innych uczestników jazdy. Tym bardziej, że urządził sobie wyścig na ruchliwej drodze. Dla kierowcy mercedesa mógł być niewidoczny zza zakrętu i innych pojazdów, tym bardziej, że po nawet gdyby dostrzegł go, to raczej spodziewałby się kierowcy jadącego z dozwoloną prędkością, a nie setką po mieście. Chyba z tym się zgadzasz. Owszem, obowiązuje tu zasada zachowania szczególnej ostrożności, ale kierowca motocykla rażąco ją zlekceważył rozpędzając motocykl ponad setkę. http://www.word.siedlce.pl/artykuly/motocykle-sa-wszedzie-,2,2,941,739,941 Może nie wszędzie, ale jest ich coraz więcej. Rośnie też liczba zdarzeń drogowych z ich udziałem. Najczęściej są to zderzenia motocykla z samochodem osobowym oraz wypadnięcie motocyklisty z jezdni. Wypadki z udziałem motocyklistów dostały się pod lupę naukowców, którzy przeprowadzili szczegółowe analizy ich przyczyn. Stereotypy w naszej świadomości są dość mocno ugruntowane. Motocykliści nie cieszą się dobrą opinią i to ich wyczynom przypisuje się winę za większość zdarzeń. Jednak badania podjęte przez fachowców nie do końca potwierdzają te obiegowe opinie. Często winni są kierowcy wielośladów. Wśród przyczyn wymieniono dwie główne ; niedostrzeganie motocykli na drogach mimo patrzenia w ich kierunku i negatywne nastawienie wobec nich. Tak poza badaniami dodać należy jeszcze kilka grzechów, zarówno po stronie kierowców jak i motocyklistów. Po pierwsze : tylko niektórzy kierowcy wielośladów mają pojęcie o jeździe motocyklem. Nie doceniają jego możliwości w zakresie przyspieszenia. Widząc daleko motocykl uważają, że mają jeszcze czas do wykonania jakiegoś manewru. Czasem zawodzi też ocena odległości. Po drugie : motocykl trudniej dostrzec, czyli łatwiej przegapić. Siedząc w dużo większym pojeździe, chronieni jego karoserią, mamy skłonność do lekceważenia dużo mniejszych i ruchliwych pojazdów. Niektórzy wręcz je ignorują. Często sprawcy wypadków z udziałem motocyklisty twierdzą, że nie dostrzegli go w martwym polu lusterka wstecznego. Po trzecie : bardzo niebezpieczne dla motocyklistów jest zbyt późne sygnalizowanie zmiany kierunku jazdy przez kierowców wielośladów. Wiele zdarzeń wynikło dlatego, że ktoś w ostatnim momencie włącza lewy kierunkowskaz i skręca wtedy, gdy motocyklista zaczyna go wyprzedzać. Ponieważ motocykliści podczas tych manewrów rozwijają znaczne prędkości, wszystko dzieje się w oka mgnieniu. Wielu kierowców zapomina też o dokładnej obserwacji lusterka wstecznego. Czy motocykliści są bez grzechów ? Oczywiście, że nie są zwykle święci. Przekraczają często dozwolone prędkości, gwałtownie przyspieszają i słabo sygnalizują podejmowane manewry. Po drogach jeździ coraz więcej ambitnych młodzieńców, na super szybkich maszynach. Nie zawsze zdają sobie sprawę - jak długa jest droga hamowania motocykla rozpędzonego do 140 km/h. Jeśli do tego dołożymy stan nawierzchni naszych dróg, ich zanieczyszczenia, kiepskie wyprofilowanie, to zagrożeń , szczególnie na drogach lokalnych, jest dostatek. Analiza statystyk wypadków z udziałem motocyklistów wykazuje bezdyskusyjnie, że do większości zdarzeń dochodzi nie z ich winy. Niestety to kierowcy innych pojazdów ponoszą odpowiedzialność za ich cierpienia. Cóż w kolizjach wiadomo kto przegrywa i dlaczego. Skutki obrażeń motocyklistów są najczęściej bardzo poważne, a odpowiedzialność za nie może być znacząca i to odpowiedzialność karna. Musimy uwzględniać fakt, że motocyklistów na drogach jest i będzie coraz więcej. Więc nawet jeśli ktoś ich nie lubi, musi uwzględniać fakt ich istnienia.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Najsłabszym ogniwem samochodu jest człowiek, a jeszcze gorzej ma się sprawa z motocyklistami, którzy w żaden sposób nie są chronieni podczas wypadków. Mierz siły na zamiary, również na drodze. Życzę rozsądku i szerokiej drogi wszystkim zmotoryzowanym.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
oczywiście ten link, który przytoczyłeś jasno określa "zasadę ograniczonego zaufania" i jak widzę sprawnie wklejasz linki i podajesz artykuły z ustawy, szkoda, że nic od siebie, bądź z autopsji. Zasada ograniczonego zaufania odnosi się wg Ciebie do motocyklisty. A dlaczego nie zastosował jej kierowca mercedesa, czyżby jego nie obowiązywała? Myślę , że ta zasada obowiązuje wszystkich uczestników ruchu drogowego, a nie tych do których ma się uprzedzenie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
A propos, przy prędkości motocykla 100 km/h, droga hamowanie nie wynosi 3,5m jak w tym przypadku. Nie wiem skąd masz takie dane, ale są nieprawdziwe. Byłem na miejscu podczas oględzin i wiem coś na ten temat. Dlatego uważam, że polemiki na forum w tym temacie dla osób, które nie mają zielonego pojęcia o motocyklach i o całej sytuacji są zbędne. Z uwagi na fakt, jak ten wypadek się zakończył, temat powinie być również zakończony.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
gsxr nie wiem dlaczego tak bardzo bronisz motocyklistę? Nie podważam tego, że kierowca mercedesa wymusił pierwszeństwo, ale gdyby motocyklista jechał z prędkością 50-60 km/h, to nie byłby na tym skrzyżowaniu, nie wjechałby w samochód i nie straciłby życia. Nie mam uprzedzenia do motocyklistów. To był bardzo zły splot okoliczności. Nie twierdzę, że kierowcy samochodów są święci, ale stówa w mieście to dużo za dużo jak na warunki drogowe na ruchliwych jezdniach. Nie mnie osądzać, od tego są odpowiednie instytucje, nasze gdybanie nie zwróci życia motocykliście ani spokoju sumienia kierowcy mercedesa. Może niektórym to przemówi do rozsądku, chociaż w to szczerze wątpię.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Pamiętacie ten wypadek??? http://4lomza.pl/index.php?wiad=27758 czy sytuacja nie była bardzo podobna??? No dla niektórych zapewne nie bo tu jechał MOTOCYKLISTA a tam samochody osobowe!!! A sytuacja niemalże identyczna-jeden zapier***** ale ma pierwszeństwo a drugi przejeżdża skrzyżowanie i nie patrzy co robi. Dlaczego takie dyskusje są tylko wtedy gdy w wypadku bierze udział motocyklista?? Kierowca to kierowca.... Osobówkami też jeżdzą wariaci i pseudo kierowcy ale społeczeństwo ma wpojone w tych pustych głowach, że zawsze winny jest motocyklista!!!!! Ktoś pusty do granic możliwości wymyślił hasło "dawcy nerek" a reszta idiotów to powtarza. Dawcą nerek może być każdy-kierowcy osobówek również. Dawcą nerek może zostać każdy z nas jak sie niefortunnie spiepszy ze schodów!!! Kierowcy superszybkich samochodów też "lubią zapierdalać" i jak lubią to niech to robią-ich już nikt nie komentuje bo to "norma". Tylko MOTOCYKLIŚCI I MOTOCOKLIŚCI są "tacy, nie tacy"!!!!! Dlaczego nie komentujecie tak zawzięcie innych wypadków śmiertelnych????? Banda nieobiektywnych supermądrych popaprańców!!!! Troche szacunku dla KAŻDEGO zmarłego i zamknąć już papy!!! Karo
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/drogowi-szalency Drogowi szaleńcy Wykop Drukuj Napisał(a): Tomasz Sygut w wydaniu 42/2003. Polska ma największą w Europie liczbę krwawych wypadków Drogowi szaleńcy - Tak zmasakrowane ciało widziałem po raz pierwszy - opowiadał poruszony policjant, relacjonując to, co zobaczył po zderzeniu wozu strażackiego ze skodą felicją. Uczestnicy akcji ratunkowej długo nie zapomną makabrycznego wypadku, do którego doszło na trasie Półczno-Osława Dąbrowa. Przy wyprzedzaniu skoda zjechała na lewy pas, prosto pod nadjeżdżający wóz strażacki. Zderzak ciężarówki zadziałał jak gilotyna. Bożena K., lat 42, Karolina K., lat 18, Wacław K., lat 52, Grzegorz S., lat 26. Zginęli w wypadku, do którego doszło w nocy na drodze ze Słupska do Kluk. Kierujący oplem kadetem na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Nadmierna prędkość, wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu, wymuszanie pierwszeństwa, przejazdy na czerwonym świetle, brawura i bezmyślność, czyli codzienność na krajowych drogach. W Polsce w ciągu roku w wypadkach drogowych ginie ok. 6 tys. osób, a 70 tys. odnosi obrażenia. Statystyki wskazują, że jedynie 10% wypadków powodują czynniki zewnętrzne, takie jak zły stan dróg czy niesprawny samochód. Aż 90% wypadków następuje z winy kierujących. Tadeusz Wiesław Bratos, przewodniczący Stowarzyszenia Psychologów Transportu, twierdzi, że tylko ze względu na upośledzenie emocjonalne ok. 24 tys. osób nigdy nie powinno usiąść za kierownicą. - 1% to psychopaci, pozostałą liczbą stanowią osoby z upośledzeniem umysłowym lub brakami mentalnymi - mówi. Diagnostyka kierowcy Nie są to dokładne dane, bowiem nikt w Polsce nie prowadzi tego typu statystyk. - W TÜV w Hanowerze uzyskaliśmy od niemieckich psychologów informację, że w wielu województwach naszego kraju od ponad 20 lat nie było ani jednego negatywnego orzeczenia lekarskiego dla osoby starającej się o prawo jazdy. Wniosek nasuwa się sam. Jeśli na 100 osób - i to potwierdza krzywa Gaussa - nie ma trzech, czterech orzeczeń negatywnych, to znaczy, że badania nie spełniają żadnej selekcyjnej roli. Przecież każdy psychiatra stwierdzi, że około 1% społeczeństwa to osobowości psychopatyczne lub socjopatyczne, więc o wzmożonej agresywności, a około 3-4% to osoby niepełnosprawne umysłowo. Skoro na 100 kandydatów na kierowców wszyscy otrzymują pozytywne orzeczenie lekarskie, cóż innego może się dziać na drogach? - pyta Bratos. Okazuje się jednak, że dane mogą być o wiele bardziej alarmujące. - Każdego roku w Polsce wydaje się około 600 tys. praw jazdy. Jeśli przez ostatnich 10 lat nie bada się sprawności psychicznej kandydatów na kierowców, po naszych drogach porusza się około 200 tys. niebezpiecznych kierowców - twierdzi przewodniczący Stowarzyszenia Psychologów Transportu. Projekt zmian w systemie szkolenia i egzaminowania zawarty w ustawie o kierujących przewiduje przeprowadzenie realnych badań psychologicznych. Mogłyby w znacznym stopniu wyeliminować kierowców stanowiących potencjalne zagrożenie na drogach, a tym samym ograniczyć liczbę wypadków. Dlaczego samochód musi mieć coroczny przegląd, a forma kierowcy nie jest w żaden sposób weryfikowana? - pytają zwolennicy badań kontrolnych kierowców. W Hiszpanii od 1935 r. badania psychologiczne są obowiązkowe przy staraniu się o prawo jazdy i odnawianiu go. Prawo jazdy odnawia się co 10 lat dla osób poniżej 45. roku życia, a co pięć lat dla osób powyżej 45. roku. Zawodowe prawo jazdy musi być odnawiane co pięć lat dla osób poniżej 45. roku życia i co trzy lata powyżej tego wieku. Polska ma największą w Europie liczbę najkrwawszych wypadków. W stu kolizjach ginie średnio 12 osób, podczas gdy w Niemczech dwie, a w Hiszpanii sześć. Przodujemy także, jeśli chodzi o liczbę rannych. Szaleni kierowcy coraz bardziej dają się we znaki. Najwyżej się zabiję! Nowo otwarty tunel przy warszawskiej Wisłostradzie. Szef stołecznej drogówki złapał się za głowę, gdy na ekranie radaru zobaczył prędkość - motocyklista gnał 160 km na godzinę w tunelu, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km. Kilka dni później wynik motocyklisty pobił kierowca, który przemknął przez tunel z prędkością 192 km! Tym razem ofiar nie było. Najmniejszych szans nie miało natomiast małżeństwo jadące volkswagenem polo drogą krajową nr 9 z Rzeszowa na polsko-słowackie przejście graniczne w Barwinku. Zostali staranowani przez pędzącego ponad 200 km na godzinę szaleńca w bmw. Całkowicie zgniecione samochody przełamały barierkę i wpadły do przydrożnego rowu. Kim są drogowi szaleńcy? - Trudno generalizować - mówi Waldemar Wierzbicki, szef warszawskiej drogówki. - Można jedynie zauważyć, że najczęściej są to osoby w przedziale od 18 do trzydziestu kilku lat. Dobrze ubrani, jeżdżą drogimi samochodami - tłumaczy. - Ja, będąc w młodym wieku, marzyłem o rowerze bądź skuterze. Dzisiaj wszystko się zmieniło. Duża część młodzieży nie ma w życiu żadnego celu. Wystarczy, że mają bogatych rodziców. Realizują się przez prędkość. Później chwalą się, ile jechali, jak oszukali policję itd. Kiedy pojawiły się samochody z poduszkami powietrznymi, kradziono je tylko po to, aby rozbić samochód i zobaczyć, jak wystrzeli poduszka - opowiada Wierzbicki. Przerażające jest rozumowanie samych kierowców. \"Będę jeździł, ile mi się podoba. Najwyżej się zabiję. To moja sprawa!\", napisał jeden z internautów. - Jak można tak mówić?! - denerwuje się Wierzbicki. - Niedawno na jednym z warszawskich skrzyżowań miał miejsce tragiczny wypadek. Kierowca motocykla z dużą prędkością przejechał na czerwonym świetle. Zderzył się z pojazdem skręcającym z przeciwległego pasa w lewo. Motocyklista poniósł śmierć na miejscu. To jednak nie koniec tragedii. Dramat dotknął również kierowcę samochodu. Wyrzuty sumienia, całkowicie rozbity samochód, zeznania na policji, formalności w ubezpieczalni. A jechał tylko do szpitala, do żony. Wierzbicki podkreśla, że konieczna jest zmiana prawa. - Kierujemy sprawców wypadków na testy psychologiczne, ale z egzekucją jest bardzo różnie. Rzecz w tym, że kierowca, który przekroczy prędkość o 10 km, jest traktowany na równi z tym, który prędkość dubluje. Moim zdaniem, policjant powinien mieć prawo zatrzymywania prawa jazdy kierowców znacznie przekraczających prędkość. Nawet na dwa miesiące. Po tym czasie delikwent zgłaszałby się do wydziału komunikacji i płacił należną karę. Może w ten sposób przemówimy niektórym do świadomości? - zastanawia się. - Kiedy przed laty zaczynałem pracę w drogówce, chwaliłem się kolegom, że zatrzymałem kierowcę jadącego z zawrotną prędkością 120 km na godzinę. Czym jest dzisiaj 120 km na godzinę? Ulica - miejsce bitwy Dr Hanna Palska, socjolog z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, uważa, że przyczyn braku poszanowania przepisów ruchu drogowego należy szukać w czasach demokracji szlacheckiej. - Wtedy jadący na koniu szlachcic watażka nie ustąpił drogi innemu szlachetnie urodzonemu. Od słowa do słowa zaczynała się kłótnia, która nierzadko kończyła się śmiercią jednego z adwersarzy - przypomina. - Niektórzy zasiadający w swych maszynach chcą być postrzegani jako pierwotni wojownicy, ulicę traktują jak miejsce kolejnych bitew. Ich wrogami są wszyscy pozostali uczestnicy ruchu. Stylem jazdy wyrażają komunikat: \"Zejdź mi z drogi, bo spotka cię coś złego\" - dodaje prof. Zbigniew Nęcki. Fałszywe poczucie wolności, zbyt duża drażliwość, pośpiech, egoizm - to wszystko wywołuje agresję u kierowców. Wzrasta napięcie emocjonalne, które domaga się rozładowania. Wściekły kierowca jadąc samochodem, ma wrażenie, że jest anonimowy i nierozpoznawalny. - Ujawniają się skłonności, które w sytuacjach kontroli społecznej są spychane do podświadomości. Ktokolwiek utrudnia dojechanie do miejsca, staje się przypadkową ofiarą \"wściekłego kierowcy\" rozładowującego w ten sposób swoje negatywne napięcia. Szalonymi kierowcami są też niektórzy taksówkarze, kierowcy autobusów, a zwłaszcza tirów - rozkład jazdy i zadania ponad siły wymuszają nieustanny pośpiech, co u wielu kierowców wzmaga agresję - wyjaśnia Bratos. Największe zagrożenie w tej grupie powodują kierowcy tirów, sprawcy co szóstego wypadku. Szczucin, woj. małopolskie. Tuż przed 6 rano na pustej zazwyczaj drodze zderzyły się dwa tiry. Siła uderzenia wyrzuciła ciała kierowców w powietrze. Jak szybko jechali? - Nie widziałem jeszcze tak zmiażdżonych tirów. Po sile uderzenia można przypuszczać, ile miały na liczniku. Jeśli z kabin zostaje kupka złomu, na pewno nie była to bezpieczna jazda - relacjonował zdarzenie mł. kpt. Jacek Krawiec. Kolejna grupa największego ryzyka to młodzi kierowcy. - Jako chłopcy grali w gry komputerowe, w których rozbijali innych uczestników ruchu, mieli po trzy lub cztery \"życia\", a potem ich resoraki naśladowały w zabawie zaobserwowane zachowania. Ich samochodziki urosły do prawdziwych rozmiarów, ale oni dalej psychicznie są chłopcami - mówi Bratos. Prawdziwe zabawy kończą się jednak tragicznie. Tak jak ta na ul. Połczyńskiej w Warszawie. Młody kierowca próbując jechać na jednym kole motocykla, uderzył w barierkę. Noga utknęła. Urwało mu ją do kolana. Chełm. 22-letni kierowca peugeota wjechał w grupę uczniów stojących przed zespołem szkół mechanicznych. Dziewięć osób z ciężkimi obrażeniami trafiło do szpitala. Kierowca zjechał z ulicy, staranował barierkę i zatrzymał się przed samymi drzwiami szkoły. Był trzeźwy. Wyprzedzając z dużą prędkością, stracił panowanie nad samochodem. Dlaczego w obszarze zabudowanym, przejeżdżając obok szkoły, pędził z taką prędkością? W Europie Zachodniej osoby niespełniające wymagań w zakresie sprawności psychicznej mają utrudniony dostęp do zdobycia prawa jazdy. W USA za przekroczenie prędkości czy agresywne zachowanie na drodze trafia się na czarną listę, którą dysponuje firma ubezpieczeniowa. Dla tych osób przygotowuje się odpowiednio droższą polisę ubezpieczeniową. Kiedy w Polsce doczekamy się podobnych restrykcji? - Jako psycholog transportu pragnę, aby w polskim prawie o ruchu drogowym sprawność kierującego pojazdem określono przynajmniej tak, jak to uczyniono w przypadku zwierzęcia zaprzęgowego w aktualnie obowiązującej ustawie Prawo o ruchu drogowym - twierdzi Bratos. Art. 34. mówi, że do zaprzęgu może być używane tylko zwierzę niepłochliwe, odpowiednio sprawne fizycznie i dające sobą kierować! Tomasz Sygut Ramka Sprawność psychiczna to: - umiejętność właściwego oceniania sytuacji, rozpoznawania zagrożeń, podejmowania decyzji i koncentrowania uwagi (ogólnie rozumiana inteligencja) - równowaga w zakresie emocji, umiejętność ich kontrolowania, brak zachowań dewiacyjnych (np. nadmiernej i niekontrolowanej agresji), umiejętność radzenia sobie w sytuacjach stresowych - właściwy poziom sprawności wykonawczych (psychomotorycznych), np. szybkość reagowania, koordynacja wzrokowo-ruchowa itp. - odporność na zmęczenie oraz brak symptomów \"choroby pośpiechu\" Wlewka W stu kolizjach drogowych w Polsce ginie 12 osób, podczas gdy np. w Niemczech dwie, a w Hiszpanii sześć. Niebezpieczni kierowcy to ludzi młodzi, dobrze ubrani, jeżdżący drogimi samochodami. W Polsce w ciągu roku w wypadkach drogowych ginie 6 tys. osób, a 70 tys. odnosi obrażenia.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
a moze to ty jechalas mercedesem?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Autor: Ja jak Ja (---.elomza.pl) Data: 13-10-13 10:53 jak juz chcesz mnie pouczac, to napisz jakiego slowa, bo moje stwierdzenie zawiera ich kilka i nie jest jak to napisales "slowem". Pomijajac to ze chciales zablysnac, ok, nie wlaczal sie do ruchu, tylko wymusil pierwszenstwo wyjezzdajac z drogi podporzadkowanej, lepiej? Cos to dla ciebie zmienia inteligencie?. Ynetligencie, jeżeli już zabierasz tak szumnie głos jako ekspert z tej dziedziny, to chyba warto wiedzieć, że włączanie się do ruchu to zupełnie coś innego niż chociażby zmiana kierunku ruchu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
nie pograzaj sie, zalosny maly czlowieku.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Coś jeszcze?:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
większość tu nigdy nie jechała motorem, wasze wypowiedzi wiarygodne jak zespołu Macierewicza. Znawcy motorów :). Apeluję o skończenie tej dyskusji, decyzję podejmie sąd. ---------------------------------------------
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
po co ta dyskusja na ulicach miasta jest zwyczajnie niebezpiecznie a policji drogowej ani widu ani słychu. Dzisiaj jadąc ulicą Wojska Polskiego o mały włos nie uderzyłbym w rowerzystę który dosłownie wpadł razem z prowadzonym rowerem prosto pod mój samochód . Stary gdzieś około 50 letni cap usiłował przebiec przez ulicę w miejscu zabronionym na dodatek prowadząc rower. Jeden samochód jadący przede mną w odległości 5 metrów przepuścił a potem nie patrząc ,że ja jadę za nim dosłownie rzucił się biegiem pomiędzy nasze samochody. Widząc to w ostatniej chwili odbiłem do osi jezdni i cudem , dosłownie cudem uniknąłem najechania na tego pieszego prowadzącego rower. Jaki jest z tego wniosek bardzo prosty na ulicach miasta panuje b u r d e l a policja drogowa ma to w głębokim poważaniu i jest zajęta liczeniem swoich tabelek i statystyk a nie tym co się faktycznie dzieje na ulicach miasta. lelumel
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Patrze niektórzy to wzór obiektywizmu... Facet zginął, a kukulka pisze, że szkoda jej tylko kierowcy mercedesa, bo będzie miał problemy... Serio? No straszne, zabić człowieka i mieć kłopoty z tego tytułu, myślę że powinien (na) jeszcze walczyć o odszkodowanie od rodziny ofiary wypadku. Ludzie... 200 km/h? Kierowca auta nie miał szans zjechać z drogi? Ja wiem, że motor jeździ szybko, ale się nie teleportuje.. Patrząc na zdjęcia, to gość leżał może ze 3m od motoru, widzieliście kiedyś filmik z wypadku z udziałem motocyklisty przy prędkościach 100-kilkudziesięciu km/h? Gość wystrzeliłby jak z rakiety. Skąd te założenia ile jechał? Bo na motorze? Jak na motorze, to już dowód, że poniżej setki to w ogóle nie mógł mieć? Zastanówcie się, te światła są rzut beretem od skrzyżowania, jak ruszał z nich, to tam się nie rozpędził do bóg wie jakiej prędkości. Motor to nie auto, że wciśniesz gazu ile fabryka dała, bo trzeba go jeszcze utrzymać, może zaraz jeszcze ktoś napisze, że na jednym kole jechał. To samo z hamowaniem, rozpędzić się to nie sztuka, ale jak gość wiedział, że zaraz będzie musiał hamować to pomyślcie jaka jest droga hamowania takiego motoru z dużej prędkości. Tam jechały 3 motory i auto i wszyscy hamowali. Znaczy auto też się rozpędziło do tych "200km"? Też nie można go było zauważyć? Jemu jednemu się nie udało. Skoro ślady hamowania są dopiero przed samym skrzyżowaniem, to auto musiało wyjechać w ostatniej chwili. Jeśli kierowca mercedesa nie zatrzymał się przed skrętem, tylko wjechał "na słowo honoru" że nic nie nadjedzie, to kiedy się miał rozglądać? Tam jest barierka, to nie dziwne, że nie widać dobrze co jedzie. Nie wiem skąd pomysł że on stanął rozejrzał się i akurat jak biedny ruszył to im się zmieniło na zielone i też ruszyli. Jak już pisałem, motor się nie teleportuje. Po pierwsze zdążyłby zjechać (no poważnie ile potrzebuje auto na zjazd z tego skrzyżowania?), po drugie motorami też by go z daleka widzieli, chyba tylko idiota cisnąłby w takiej sytuacji ile fabryka dała. Mnie by wcale nie zdziwiło, jakby kierujący mercedesem dojeżdzając do skrzyżowania widział, że zmienia się światło na zielone i na pewniaka zjechał, że jeszcze zdąży. Może motocyklami, mając pustą jezdnię, ruszyli już na żółtym i byli w połowie drogi jak on uznał, że sobie zdąży. Wersja że się zatrzymał, rozejrzał i zaczął skręcać, a wtedy nagle zmieniło się światło i motory ruszyły, jakoś mnie nie przekonuje. Może zachowajcie odrobinę rozsądku, zamiast na podstawie stereotypów cisnąć tylko po kierowcy motocykla? Wklejanie artykułów o motocyklistach i wypadkach to już po prostu niezbity dowód, że on musiał pędzić jak szalony... Może niech policja od razu wlepia wszystkim po 500 zeta mandatu "bo ma pan motor, to na pewno pan jeździ jak szalony"? Na dowód pokazać artykuł z gazety. Zadziwiająca jednostronność wypowiedzi i obwinianie ofiary, zamiast sprawcy, bo już na pewno wiadomo że to jego wina. PS. Nigdy nie jeździłem na motorze.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ludzie są zniewoleni przez stereotypy i tyle...... Wielu z nich mówi a co gorsza myśli tak jak "większość" w myśl zasady "jedzmy gówno.200 mln much nie może się mylić". Karo
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Dran, widziałem dziś właśnie takiego motocyklistę, który twoim zdaniem jechał baaardzo wolno. Kiedy inni kierowcy samochodów dopiero co ruszali ze skrzyżowania, on już był jakieś dwieście metrów przed nami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Nie jestem kierowcą motocykla, nigdy nim nie jeździłem, ale nie mam też uprzedzeń do motocyklistów, podobają mi się choperzy :). Niestety, ale motocykl z dużym silnikiem ma ogromną moc, tę siłę można zauważyć na trasie, gdzie są duże prędkości. Motocykliści potrafią wtedy momentalnie wyprzedzić samochód. Właśnie dziś mogłem się przekonać, że ryku motocykla w mieście nie można odnieść do konkretnej strony (gdybym nie widział motocyklisty, tak naprawdę nie wiedziałbym skąd dochodzi ryk silnika, bo w mieście powstaje pogłos - odbicie dźwięku od budynków - jak echo). Ten motocyklista, który dziś jechał przy Zawadzkiej mi to udowodnił. Momentalnie ruszył z miejsca i w ciągu około 5-7 sekund znalazł się 200 metrów przed samochodami. To był dzień, a motocyklista był ubrany cały na czarno (jechał przede mną a potem na skrzyżowaniu podjechał i ruszał jako pierwszy). Inna kwestia - obrażenia pasażerów mercedesa. Samochód chroni w razie uderzenia, ale to że aż cztery osoby zostały przewiezione do szpitala, w tym jedna ma połamaną kość krzyżową, świadczą o tym, że motocyklista nie jechał tu z prędkością 50 km/h. Poza tym masa motocykla to jakieś 300 kg, a samochodu ponad tonę. To musiało być znaczniej znacznie większa prędkość. Siła prędkości na zdjęciach przeniosła się na koło, które częściową zamortyzowało działanie zderzenie motocykla z samochodem, poza tym motocykl hamował. Nie ważne czy to był motocyklista, czy byłby kierowca samochodu. Dla mnie zachował się niebezpiecznie, bo jechał z bardzo dużą prędkością w mieście. Pomyśl sobie, że 100 km/h to 27,8 metrów w ciągu sekundy, 50 km/h to 13,9 metra. Czas na reakcję przy dużych prędkościach radykalnie spada, tym bardziej na hamowanie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Kochani moi jestem kierowcą od 16 lat miesięcznie robię ok 7000-9000 tys.km autem osobowym i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji by wyjeżdzając z drogi podporządkowanej włączając się do ruchu wymusił bym pierszeństwo dla samochodu jadącego 120 km/h przy ograniczeniu do 60 km/h i powiedział że to jego wina bo za szybko jechał !!! Albo większość z was robi dopiero prawko albo jest niedzielnym kierowcą. Nie ma tłumaczenia na wymuszenie !!!! Włączając się do ruchu musiasz zachować 200 % uwagi i w tym momencie to Ty masz myśleć jak zachowa się kierowca czy będzie skręcał czy jedzie za szybko i zdąże czy mi się uda ba lub nie daj boże nie zauważę. Jak nie widzę i nie jestem pewien czekam aż mam czyste pole widzenia i wyjeżdzam na pewniaka a nie bo się uda tym razem. Proponuję idąc tym tokiem rozumowania byśmy wozili ze sobą urządzenia do pomiaru prędkości i strzelali do każdego zanim włączymy się do ruchu. Nie ma tyłumaczenia winny jest kierowca który wymusił pierszeństwa i tyle. Nie ważne czy by jechał rowerem, ciągnikiem, motorem czy samochodem. Nie widzę nie jestem pewnien nie wyjeżdzam i tyle w tym temacie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Jeżeli pieprzne kogoś w tył samochodu to też nie mogę być winny bo on nagle zachamował a jechał przez cały czas normalnie. Zostawcie już ten motor bo to nie jest istotne w tym temacie również i samochodem można było rozwinąć grubo ponad 100 km/h i w dalszym ciągu winnym byłby ten kto wymusił pierszeństwo.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Wujek południe, kierowca mercedesa nie włączał się do ruchu, bo to było zatrzymanie wynikające z warunków na drodze a nie włączanie się do ruchu. Wina leży po obu stronach. Co innego gdy nie widzę pojazdów jadących z dopuszczalną prędkością, a co innego gdy nie widzę pojazdów, bo komuś się zachciało jechać przez miasto setką bo miał ochotę się pościgać a tym bardziej gdy jest już ciemno. Przepisy obowiązują wszystkich i będę za tym obstawać. Nie myl pojęć.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Przestańcie już gdybać-gdyby tak,gdyby srak.Dajcie już JEMU i jego Rodzinie pogrążonej w żałobie spokój.A kierowca mercedesa będzie żył do końca życia ze strasznymi wyrzutami sumienia,że odebrał komuś Ojca,Męża,Syna.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
kukulka tylko skąd ta pewność, że tam w ogóle było zatrzymanie? Jeśli tam jechały 3 motory i auto to chcesz mi powiedzieć, że zatrzymując się przed skrętem nie zauważył 4 pojazdów? Oraz że wszystkie pojazdy widząc go z daleka non stop przyspieszały do samego końca?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
100 to jest szybko, ale to nie jest tak szybko, żeby nie zauważyć 4 pojazdów na prostej, bez presady. Co więcej, oni nie ruszyli setką, setkę to mogli mieć na końcu tego odcinka nawet według twojej teorii.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Tam jest ze 150m max od tych świateł do skrzyżowania, do ilu według ciebie się można na takim odcinku rozpędzić i jeszcze mieć czas na hamowanie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Nie mam pojęcia jak doszło do wypadku i nie mnie oceniac winę motocyklisty czy tez kierowcy samochodu - od tego jest policja i inne instytucje państwowe. Poczekajcie więc ze swoimi wyrokami. Jestem matką i kierowcą od ponad 15lat. Dokładnie wiem ile niebezpieczeństw czeka na nas na ulicach - mówię tu o wszystkich: kierowcach różnych pojazdów oraz pieszych. Każdy z nas jest mądry i łatwo mu oceniać, jeżeli taka tragedia nie dotyczy nas luba naszych bliskich. Ja również byłam na pogrzebie i choć nie znałam Św.P. Pana Pawła wróciłam do domu zdruzgotana tragedią, z jaką musi zmagac się Jego rodzina. Byłam też do głębi poruszona postawą motocyklistów, o których sama mówię czasami "dawcy nerek" choć wiem, że nie należy szufladkować ludzi, mierzyć wszystkich miarą tylko kilku z nich... takie życie. Uważam, że Panowie zachowali sia pięknie i w pewien sposób z pewnością pomogli pożegnać rodzinie męża, ojca, brata i syna w jednej osobie. Gest z kombinezonem był cudowny (kto był wie o czym piszę - nie będę podawać szczegółów bo nie chcę robić sensacji). Teraz do tych wszystkich "katolików", którym przeszkadzało wycie silników motocyklów. O co tyle krzyku? Komu to przeszkadzało? Chyba nie tym, którzy są juz w Królestwie Niebieskim? Też mam groby bliskich na tym cmentarzu i nie czułam się zgorszona postawą motocyklistów, wręcz przeciwnie. Idźcie lepiej dzieci pilnować bo księża są wszędzie... Długo czytałam komentarze pod tym artykułem, jak i pod poprzednim (również na 4lomza) i wreszcie postanowiłam zabrać głos w dyskusji. Rodzinie tragicznie zmarłego życzę dużo siły - pamiętajcie, że nie jesteście sami. Kierowcy samochodu... powrotu do zdrowia. Nikt w tej sytuacji nie stoi na podium. Boli tylko fakt, iż ludzie tak łatwo oceniają innych, szczególnie tych którzy nie mogą się bronić... Pomyślcie co czuje rodzina tragicznie zmarłego, to nie ich wina bez względu na rozstrzygnięcie sprawy. Wiem, wiem.... tez mam dzieci, sama jestem kierowca i wolałabym zeby ludzie jeździli zgodnie z przepisami. To jest niestty awykonalne, uszanujcie więc tych, którzy żyją...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Drań nie chcę gdybać, ale to był wieczór i lekka mgła, wracałem tego dnia wieczorem ale przez Przykoszarową i byłem zdziwiony ciężarówkami tamtędy jadącymi - okolo godz. 19.30. Wieczorem światła samochodów się zlewają i oślepiają mimo że świecą latarnie. Trudno ocenić ile pojazdów i kto jedzie. Również trzeba uważać na pieszych ubranych na ciemno. Jeśli jechały tam motory (zwłaszcza obok siebie) i samochód, to z daleka trudno ocenić kto jedzie, tym bardziej że na zdjęciach widać, że motocyklista był ubrany na czarno. W nocy wszystkie koty są czarne. A jeśli do tego dochodzi prędkość - to tym bardziej trudno ocenić zwłaszcza przy próbie wyprzedzania (nie mówię tu już o tym nieszczęsnym wypadku). Do oceny i przebiegu wypadku trzeba wziąć wszystkie czynniki, nie tylko bezpośrednią przyczynę - czyli skręt mercedesa w Reymonta. Nie mnie oceniać. Od tego są odpowiednie instytucję. Ale na pewno nie będę chwalić jazdy po mieście z dużymi prędkościami, ani urządzanie sobie wyścigów na drogach, abstrahuję już od wypadku. Motocykliście w razie wypadku mają mniejsze szanse, odnoszą większe obrażenia o czym powinni pamiętać kierowcy samochodów. Kiedyś już pisałem, ze prawo jazdy to nie poświadczenie o umiejętnościach a jedynie prawo do prowadzenia pojazdu. Wielu ludzi o tym zapomina, ja to widzę zwłaszcza po wpisach niektórych internautów. Brak nam tez kultury jazdy. Szanujmy się nazwajem bo życie jest krótkie. Kondolencje dla rodziny zmarłego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
buahaha, skoncz juz pierdolic! jak to nie ty jechales to ktos ci bliski, dlatego tak bronisz, co nie zmienia faktu ze ***** masz racje! Ktos zabil motocykliste i taka jest prawda!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Jeśli biegli będą mieli dostateczną ilość danych, a są na to szanse i prawdą jest to, co podają internauci twierdzący, że byli świadkami brawurowej jazdy i wyścigu motocykli, to odtworzą dokładnie przebieg zdarzenia i wydadzą opinię, czy kierowca samochodu miał możliwość dostrzeżenia zbliżającego się motocykla, czy też nie miał szans na uniknięcie kolizji ze względu na prędkość jednośladu. Jeżeli prawdą jest urządzanie wyścigu motocykli przed wypadkiem, to do odpowiedzialności powinni być pociągnięci pozostali przy życiu pasjonaci brawurowej jazdy w terenie zabudowanym. Wygląda na to, że najpierw przyczynili się do tragicznej śmierci kolegi, a następnie urządzili manifestację solidarności na pogrzebie roniąc nie szczere łzy i wykpiwając się byle zniczem oraz rykiem motorów... Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się sutenerską speluną. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
no i gów.no prawda, na 90 parę% tu się wypowiadających - bzdura - kierowca mercedesa - to młody 23letni chłopak, NIE kobieta PLOTY I GŁUPOTY !!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
papik a co ty myślisz że te znicze miały być ze złota i to w niezliczonej ilości??? to symbol idjoto byłem na tym pogrzebie i stawiałem te znicze na Piłsudzkiego razem z kolegami, na cmętarzu oczywiście były łzy nie wstydzę się tego Paweł ś.p. był moim przyjacielem którego znałem od 4 roku życia.Paweł ś.p. uwielbiał motocykle to była jego pasja tak jak i moja, ten ryk silników to wyrażenie uczuć smutku ale ty i inni nie pojmą tego choć by nie wiem co.On miał wielu kolegów a ty jak myślisz masz wielu kolegów.to tyczy się też do kukulki i wielu innych filozofów na tym forum.DAJCIE SPOKÓJ PAWŁOWI.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
...jeżeli ścigałeś się z nim w tamtym, krytycznym, czasie to lepiej zamilcz, bo wszystko co powiesz może być użyte p/ko tobie... Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się sutenerską speluną. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
no cóż nic mądrzejszego to nie mogłeś wymyśleć????
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Ja jak ja, nikt z moich znajomych nie uczestniczył w tym wypadku. To bardzo ciekawe, że kierowca samochodu był nie cacy, bo skręcał, ale motocyklista był cacy zapierniczając przez miasto z bardzo nadmierną prędkością, bo zachciało mu się adrenaliny i sprawdzenia maszyny na ruchliwej ulicy. Tylko pogratulować rozsądku. Nie dziwię się, że dochodzi do tylu wypadków skoro niektórzy tak rozumują.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Powiem tak - Amen. Temat zamknięty. Zostawcie już to, już wystarczy. AMEN.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Pismaki zwęszyły zarobek Łomżanin od urodzenia, mieszkam tu i pracuję i co najważniejsze nigdzie się nie wybieram ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
gsxr k2 nie produkuj się, każdy normalny użytkownik forum wie co i jak, a Kukułka i paplik to trole i zawsze musi być ich na wierzchu. Jara ich jak piszą głupoty i kogoś to irytuje. To tak jak binladen na cb albo ten baran co wiecznie beczy na radyjku, lekarstwo na ich kompleksy (mała fajka, w szkole ciągle dokuczali,itp... .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Polecam artykuł http://torun.naszemiasto.pl/artykul/1083899,tragiczne-statystyki-wypadkow-motocyklisci-gina-trzy-razy,id,t.html Jak podają policyjne statystyki tylko w czasie wakacji w wypadkach w Wielkopolsce 13 motocyklistów zginęło, a rannych zostało 48. W porównaniu z zeszłorocznymi wakacjami liczba ofiar śmiertelnych wzrosła aż trzykrotnie! - Do tego dochodzą brawura i niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Przyczyny nie różnią się zatem od tych przy wypadkach z udziałem samochodów - dodaje Borowiak. - Trzeba zacząć od tego, że wariaci na motocyklach to ludzie niezrzeszeni w żadnym klubie motocyklowym - mówi Piotr Hein z Tur FG Poznań. - Gdyby to ode mnie zależało, natychmiast odebrałbym im prawo jazdy. Jeżdżenie po ulicach miasta ponad setkę to głupota w czystej postaci. Motocykliści zrzeszeni w klubach to zwykli, porządni ludzie, mający rodziny, płacący podatki, którzy przestrzegają przepisów drogowych. Twierdzi on również, że przyczyn wypadków powinno się szukać głębiej. - Aby wejść do klubu motocyklowego, trzeba najpierw przebrnąć nieformalny kurs, w którym doświadczeni posiadacze dwóch kółek uczą młodych adeptów stosowania odpowiednich technik i dbania o sprzęt. Niestety kursy na prawo jazdy zakrawają na kpinę. Ćwiczą na słabych motorkach, a po otrzymaniu prawka kupują maszyny o wielokrotnie większej mocy i stwarzają śmiertelne zagrożenie na drodze - przekonuje Piotr Hein. Aleksander Kowalewicz, dyrektor WORD w Poznaniu, również dostrzega problem. - Rzeczywiście obecny system szkolenia motocyklistów nie jest zadowalający. Przeskok między maszyną szkoleniową a tymi dostępnymi na rynku jest za duży. Kurs powinien odbywać się stopniowo, na coraz mocniejszych motocyklach - mówi.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
I filmik dla demonów prędkości tych w samochodach i na motocyklach. http://www.mototube.pl/film/788/uzywaj-wyobrazni-kiedy-jedziesz-motocyklem/ http://www.mototube.pl/film/787/spojrz-ponownie-dostrzez-motocykliste/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Poniżej przedstawiamy apel do osób poszkodowanych, którzy decydują się po wypadku na zawarcie umowy o dochodzenie roszczeń z podmiotami funkcjonującymi na rynku odszkodowań. Polska Izba Odszkodowań dbająca o standardy etyczne branży, przygotowała swoisty przewodnik, uświadamiający jak ważny jest wybór profesjonalnego pełnomocnika do zajęcia się sprawą odszkodowawczą po wypadku. Uważamy, że może być on przydatny Państwu w podejmowanej aktywności, w tym również przekazaniu cennych informacji klientowi przed podpisaniem umowy. Apel do osób poszkodowanych w wypadkach Uważaj abyś nie został oszukany przez niekompetentnych Przedstawicieli niekompetentnych Firm. Podstawowe Zasady Nie postępuj pochopnie, nie działaj pod wpływem emocji, zastanów się! Zanim podpiszesz umowę sprawdź wiarygodność Firmy, która ma Ciebie reprezentować! Uzyskaj wiedzę o firmie, która ma reprezentować Ciebie lub Twoich bliskich. Nie zadawalaj się słowami bez pokrycia. Zażądaj dokumentów ( które można sprawdzić) potwierdzających wiarygodność i reputacje Firmy. Bardzo Ważne Zadzwoń , napisz lub przyjedź do Polskiej Izby Odszkodowań i sprawdź informacje, które otrzymasz zanim podpiszesz umowę. To nic nie kosztuje a może uchronić Ciebie i Twoich bliskich przed znacznymi stratami finansowymi . Poniżej prezentujemy listę pytań, na które musisz uzyskać wiarygodną odpowiedź zanim podpiszesz umowę. Nie zadowalaj się zdawkowymi i ogólnymi odpowiedziami. Żądaj konkretów. W ostatecznym rozrachunku chodzi przecież o Twoje lub Twoich bliskich dobro. 1. Sprawdź dane rejestracyjne Firmy - Forma prawna ( w wypadku spółki zapytaj o miejsce rejestracji i akcjonariat), - Siedziba ( czy własna czy wynajęta), - Zarząd, ewentualnie kto jest właścicielem Firmy lub wspólnikiem, - Data rozpoczęcia działalności Firmy, - Zdjęcia siedziby Firmy, - Kontakt do Firmy ( email i telefon komórkowy oraz strona WWW to za mało), -Wizerunek Firmy ( czy na materiałach otrzymanych przez Ciebie lub na stronie WWW Firmy pojawiają się dane dotyczące Firmy : pełny adres pocztowy w odróżnieniu od skrzynek pocztowych, dane o wspólnikach lub właścicielach, dane o wysokości kapitału) 2. Wylegitymuj osobę, która w imieniu tej Firmy z Tobą rozmawia -Poproś osobę, z którą rozmawiasz o referencje Firmy od wiarygodnych Instytucji, - Poproś o pokazanie Pełnomocnictwa, - Poproś o pokazanie Dowodu Osobistego i zanotuj dane z dowodu 3. Sprawdź kto i w jaki sposób będzie zajmował się Twoją sprawą - czy będziesz miał bieżący kontakt z likwidatorem prowadzącym sprawę - czy będziesz widział i wiedział na bieżąco co się dzieje w Twojej sprawie, -czy będziesz wiedział kiedy, gdzie, oraz w jakiej wysokości składane będzie roszczenie w Twojej sprawie oraz jaka jest odpowiedź Towarzystwa Ubezpieczeń - czy otrzymasz informację na piśmie o postępach w Twojej sprawie. Należy pamiętać, że ustne zapewnienie jest tak samo ważne jak pisemne, tylko jednak to drugie daje Ci pewność, że druga strona nie wycofa się ze złożonego oświadczenia. 4. Sprawdź zaplecze prawne Firmy - czy Firma ma własnych mecenasów (nie współpracujących) i w jaki sposób możesz to sprawdzić, - poproś o wyroki w sprawach odszkodowawczych, które Ci mecenasi już uzyskali, - sprawdź czy adres firmy pokrywa się z adresem kancelarii Mecenasa, 5. Zapytaj szczegółowo o postępowanie sądowe - poproś o informacje o kosztach sadowych, - poproś o informację o kosztach zastępstwa procesowego, - zapytaj jakie koszty finansowe poniesiesz w wypadku przegranej sprawy 6. Przeanalizuj dokumenty , które masz podpisać - zapytaj czy otrzymasz umowę w momencie podpisania ( jeśli to jest pierwszy sygnał, że powinieneś poważnie się zastanowić, zapytaj z jakich powodów zostajesz pozbawiony jedynego dowodu zawarcia poważnej umowy ) - ustal wysokość wynagrodzenia (niska prowizja, poniżej 20% netto jest podejrzana) - zapytaj konkretnie za co wynagrodzenie jest pobierane i co Firma w ramach tego wynagrodzenia dla Ciebie wykona. Mamy świadomość tego, że przedstawione zestawienie może budzić wątpliwości Państwa ze względu choćby na ilość informacji potrzebnych do zweryfikowania. Lecz pamiętaj chodzi o Twoją sprawę, która poprowadzona niedbale, w której uzyskano roszczenia w zaniżonej wysokości w stosunku do potencjału sprawy to realna szkoda, którą ponosisz Ty lub Twoi bliscy. I najważniejsze !!!! Zaniżona prowizja to prawie na pewno gwarancja niskiego poziomu Obsługi merytorycznego Firmy Pamiętaj też! Informacje ustne, bez pokrycia w dokumentach mogą być niewiarygodne ! Obietnice wysokiego odszkodowania jako zachęta do podpisania umowy są niewiarygodne! Oceniaj Fakty, a nie słowa Przedstawiciela ZANIM PODPISZESZ SPRAWDŹ ZADZWOŃ, NAPISZ LUB PRZYJEDŹ Polska Izba Odszkodowań ul. Trylogii 24 01-982 Warszawa tel./fax. (022) 826-80-18 tel.kom. 516-098-024 biuro@pio-izba.pl a.kesling@pio-izba.pl KRS: 0000369927 REGON: 142666223 NIP: 525-249-33-35 Marta Moczydłowska
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Wiecie co Mogło to być jeszcze inaczej Dzisiaj skręcając w Reymonta tak jak owy mercedes nie mogłem opuścić skrzyżowania Gość przede mną skręcił i zatrzymał się, jakby nie wiedział czy jechać prosto czy skręcać w prawo. Przez krótką chwilę stałem praktycznie całym samochodem na Piłsudskiego Całe szczęście ze nikt nie jechal a ja miałem możliwość upomnienia dźwiękowego niedzielnego kierowcę Jeżeli podobna sytuacja spotkała kierowcę mercedesa to mu szczerze współczuję
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Czytam te wasze posty od dłuższego czasu i nikt z was nie zastanowił się czy te skrzyżowanie jest bezpieczne. Szukacie winnych wypadku. Może kierowca mercedesa zawinił a może motocykla. Poprostu obaj znaleźli się w nieodpowiednim momencie w tym miejscu. Codziennie wracając z pracy sam skręcam w lewo na tym skrzyżowaniu i napewno niejeden z was kierowców ma problemy ze skrętem. Na tym skrzyżowaniu nie ma zakazu zawracania i jeśli ktoś zawraca jadąc od ronda to zasłania cały widok skręcającemu w lewo. Na dodatek ustawione sa barierki co utrudnia widoczność w stronę świateł. Przy skręcie trzeba uważać na to czy jakiś pajac nie jedzie za szybko od świateł bo przecież radar ustawiony tam nie "działa". A na dodatek skręcając trzeba uważać na przejście dla pieszych i ścieżkę rowerową bo jest tak blisko, że jak się zatrzymamy przed przejściem to tył pojazdu wystaje na skrzyżowanie. A poza tym wszystkim to nie byłem na miejscu wypadku ale ze zdjęć wynika, że motocyklista uderzył w tył pojazdu, więc mercedes prawdopodobnie opuszczał już skrzyżowanie. Motocyklista też mógł zauważyć pojazd i jakoś zareagować, gdyby prędkość była odpowiednia. Nie po to przepisy ruchu drogowego przewiduja prędkość 50 km/h w terenie zabudowanym żeby jeździć szybciej. Wyobraźcie sobie co by było gdyby każdy zaczął jeździć po mieście 100km/h. Piesi musieliby stać przed przejściem do usranej śmierci albo liczyć na szczęście i próbować przebiec. Tyle w tym temacie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
A wiecie co? Mogło być jeszcze inaczej. Nikt z obecnych na forum nie był przy tym wypadku, także ja. Ale możliwa jest także wersja, ze koledzy na motorach wystartowali, ale na wcześniejszych światłach, nie na tych najbliższych zdarzenia. A na tych tylko wyskoczyli zza startującego samochodu. To są sekundy. Motor i ofiara mogły leżeć blisko mercedesa. Po centralnym uderzeniu, to jest to możliwe. Patrz uszkodzenia meśka. Droga hamowania krótka , bo przy tej prędkości tylko tyle czasu pozostało na reakcję . Można mnożyć wersje.:) Poczekajmy co ustalą fachowcy. Faktem jest, ze nikt nie kupuje sobie takiego motoru, aby jeździć 50km/h. Do pracy też rzadko kto dojeżdża takim pojazdem. Motor w naszych warunkach jest do szaleństw , szkoda tylko, ze nie ma torów i odbywają się one na drogach publicznych. Szkoda młodych i zdrowych ludzi Ach i ta romantyczna otoczka Szkoda gadać Uwaga!!! nabity :)))))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Garbaty Anioł, mmisiek i rewolwer, cały czas próbuję właśnie niektórym pokazać (nie udowodnić bo mnie tam nie było), że czasami złe decyzje powodują cały ciąg bardzo złych okoliczności. Sam wjeżdżam czasami w tamte skrzyżowanie, zwłaszcza zimą wieczorami - do Sali zabaw i powiem, że skręt w Reymonta nie jest łatwy wieczorem. Jeśli ktoś jeździ pojazdem (nieważne jakim) to oczekuje od innych użytkowników, że będą jechać z prędkością zbliżoną do dopuszczalnej (nie oszukujmy się, że kierowcy w Łomży jeżdżą 50 km/h). Tamten skręt widoczność ogranicza płot (tak jak na Zawadzkiej) oraz zakręt od ronda. Wieczorem naprawdę trudniej się jeździ, światła zlewają się, problem stanowią też źle ustawione światła w samochodach bo oślepiają. Nie wiem czy ktoś z Was spodziewałby się w mieście wieczorem kierowcy pędzącego przez miasto z dużą prędkością? Skręcacie w lewo to wasza ocena następuje raczej dla dopuszczalnych prędkości, a nie setki. A tym bardziej kilku osób urządzających sobie wyścig praktycznie w środku miasta w godzinach sporego ruch na drodze. Osoba rozpędzająca do setki pojazd w mieście sama sobie uniemożliwia reakcję na różne nagłe zdarzenia na drodze, tak jak to było w przypadku podanym w linku z wypadkiem z lutego 2012. W przepisach nie ma czegoś takiego jak bezwzględne pierwszeństwo bo obowiązuje zasada ograniczonego zaufania na drodze. Nie będę oceniał kto bardziej zawinił, kierowca mercedesa czy pędzący motocykl. W każdym bądź razie widziałem w dzień możliwość startu i rozpędzenia motocykla ze skrzyżowania więc mam punkt odniesienia. Naruszenie przepisów nastąpiło przez obie strony, wymuszenie pierwszeństwa ale i brawura i nadmierna prędkość w mieście. Nie wszystko jest czarne i białe tak jak to się niektórym to wydaje. Decyduje o tym cały splot okoliczności. Nie mam zamiaru udowadniać niczego na siłę. rewolwer co do jakości dróg to masz rację, bo co prawda nie mam motocykla, ale problem stanowi też jazda rowerem po drodze, bo drogi są rozjeżdżone, jazda jest bardzo niekomfortowa, zwłaszcza po opadach deszczu gdzie pod kałużą może być dziura.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
Coś wiadomo nowego? www.humanitarni.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Wypadek |
http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/31364-smutne-ale-prawdziwe-wypadki-watek-wylacznie-informacyjny-bez-pogaduszek/?p=2096061 www.humanitarni.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |