4lomza.pl/

Hej, chciałabym poradzić się Was w pewnej sprawie. Mianowicie czy uważacie, że będąc w poważnym związku normalne jest, gdy facet chodzi sam na imprezy i tańczy na nich z innymi kobietami? Czy wyznajecie zasadę, że jeśli jest się w zwiazku to na imprezę idzie się razem lub wcale? Rozumiem piwo czy mecz z kolegami, to co innego i nie ma problemu. Chcę pokazać ten temat mojemu facetowi więc proszę Was o opinie, szczegolnie kobietki, ale panów również. Z góry dzięki

to nie normalne haha

nie widzę problemu, ludzie potrzebują czasami odpocząć od siebie. nie wyobrażam sobie, że miałabym z kimś spędzać 100% czasu, chyba bym zwariowała. lubię wyjść sama ze swoimi znajomymi na piwo czy imprezę, potańczyć i nie mam z tym problemu gdy mąż gdzieś wychodzi ze znajomymi beze mnie. nic w tym złego, kwestia zaufania do drugiej osoby.

Timionek czyli rozumiem, że gdybys na takiej imprezie, na ktorej Twoj facet jest sam zobaczyła, że tańczy z kobietą, ktorej sama nie znasz nie widziałabyś nic złego tak?

To się nazywa nowoczesny system życia a potem rozwody tylko

jeśli idziecie razem i zatańczy z twoją koleżanką to nic strasznego ale jeśli idzie sam i tańczy z innymi to chyba coś nie tak , jeśli jesteście w związku poważnym i planujecie ślub to zastanów się co będzie po ślubie. Ja uważam że albo idziecie razem albo nie idziecie wcale , znam kilka par i małżeństw które się rozstały przez coś takiego , myślę że są i zwolennicy takiego rodzaju rozrywek , ale ja niestety uważam że powinno się razem wychodzić. Nie masz pewności że jak twój chłopak pójdzie do baru i nie wypije jednego piwa za dużo i nie popełni błędu

To jest normalne. Powinnaś puścić go jeszcze na wakacje z koleżanką i dać mu trochę pieniędzy na alkohol.



Latam, Skaczę i jeżdżę

ja uważam, że nie powinnaś się zgadzać na takie zachowanie faceta. zapytaj go jak on by sie czuł w odmiennej sytuacji. wyjście na piwo z kolegami ok, ale imprezy z innymi pannami stanowczo NIE. oczywiście z koleżanką, znajomą niech sobie tanczy, ale gdy Ty jesteś obok.

czy go Trzymasz na smyczy czy nie, zrobi co będzie chciał.a dlaczego ma gnić w domu?tylko dlatego,że Ty nie Masz ochoty,bądź czasu z nim iść?im bardziej zakazane tym lepiej smakuje,w końcu za co słuchać i cierpieć,skoro nic złego się nie robi?już lepiej odbyć kare za WINE.
popieram tommeknet ;-)



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Dobrze że załozyłaś temat - ja też tu założyłam kilka tematów "podobnych" żeby poznać opinię innych, pokazałam mężowi to aż mu było głupio że większość sądzi podabnie jak ja :)

Co do tematu to jego zachowanie nie jest w porządku w stosunku do Ciebie... Rozumiem z kolezanką zatanczyć żeby było miło i wogóle ale z obcą....Po co mu to? Co chce udowodnić..? Jak juz teraz tak jest to co będzie poźniej..? Ja takiemu zachowaniu mówię stanowcze : nie, bo mi się to nie podoba, źle się czuję w takiej sytuacji itp itd... W sumie gdyby obie strony tak robiły to do czego by to zmierzało? po co być razem w takim razie? rozejść się i hulać do woli nikogo tym nie krzywdząc. Ja gdybym tak robiła to oznaczałoby to szukanie wrażeń..Tak to rozumiem. Więc albo poważny związek albo właśnie to szukanie wrazeń. To i to nie może iść w parze moim zdaniem.

Dzięki Wam za odpowiedzi. Trapi mnie jeszcze kwestia jego znajomych, którzy widzą takie sytuacje. Co mogą o mnie myśleć kiedy mój facet tak się zachowuje? Dla mnie to brak szacunku do mojej osoby więc głupio mi teraz spojrzeć im w oczy i iść z nimi na imprezę czując się swobodnie.

POWIEM CI TAK MAM 35L OLEJ TEGO FRAJERA JESLI BY MU NA TOBIE ZALEŻALO TO BY NA INNA NIE SPOJRZAŁ A BAWIŁ SIE SWIETNIE Z TOBA ...
JUZ CI KTOS WCZESNIEJ NAPISAL ZE POZNIEJ Z TAKIEGO ZWIAZKU TYLKO ROZWODY

lepiej jk chodzi i o tym wiesz niż za plecami....
ale ogólnie jak sie bawi z obcymi babami to coś nie halo chyba. mozna wyjść ale nie trzeba sie bawic z obcymi i takie tam.. ale wiadomo wyjść z koleżankami a facet z kolegami czasem też musi SAM ale bez cyrku

nie, to nie jest normalne.
zastanów się, albo jesteście razem i RAZEM chodzicie na imprezy, RAZEM spędzacie czas.

wybacz, ale Twój facet ewidentnie nie dorósł do stworzenia związku.

czyli,że taniec z kobietą inną niż partnerka to już zdrada?
ja PIERD...



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

U nas jak byliśmy zapraszani razem to szliśmy we dwoje lub wcale. Nie było sytuacji że ja szłam lub chłopak/ narzeczony a 2 os siedziała sobie w domu. Jak nie miała któraś str ochoty ok 2 str szła na kompromis a następnym razem na odwrót. Jak było to wyjście np moich znajomych z pracy czy jego i miało sie isć samemu to ok tez nie było problemu, przy czym wiedzielismy ze żadne z nas nie odwali głupiego numeru- typu zabawa z nieznajomym/ nieznajomą. Wiadomo że każde z nas poczułoby sie dotknięte jakby 2 str. flirtowała z kimś. Chwila wytchnienia od siebie jest potrzebna i dobrze robi, ale trzeba zachować granice. Myślę że jakby mój mąż bądz ja dowiedziała się o tajkiej zabawie to żadne z nas tej 2 os samej juz by nie puściło, bo złamałaby on zasadę. Jeśli jednej i drugiej str. w zwiażku nic nie brakuje to nie szukają wrażeń gdzie indziej

Zasadnicze pytanie: dlaczego idzie sam? Ty nie chcesz z nim iść, czy on nie zabiera cię ze sobą. Jeżeli nie chcesz iść to nie dziw mu się, że poszedł. Ale jeżeli to drugie....daj sobie z nim spokój. Facet ewidentnie chce pokazać Tobie gdzie jest Twoje miejsce. Taka natura, a to trudno zmienić. Szkoda czasu i nerwów. Ale z drugiej strony, to że jesteście w związku nie oznacza że musicie zawsze razem spędzać swój wolny czas, ale są jakieś granice. Taniec z inną kobietą to nie jest zdrada. Temat , który poruszyłaś jest dość złożony i nie da się odpowiedzieć jednoznacznie co jest ok a co nie. jak masz ochotę pogadać to pisz na e-mail.

a Ty wolny niewolnik czemu tak się dziwisz że co niektórzy tu są przeciw takiemu zachowaniu? Ty chyba nie jesteś już nastolatkiem tylko już ojcem i to nie małego syna i dziwią Cię takie rzeczy? No, widocznie Twoja żona chodzi wszędzie sama, wali Cię w rogi a ciebie to już nie rusza, przyzwyczaiłeś się... :P

Ja swojemu stanowczo powiedziałam co tak a co nie. I sama też się stosuję.. Dziwi mnie teraz te kurestwo, np dziewa wie że facet żonaty a pcha się na chama...miałam taki przypadek nie dawno...Zaprasza kilku do siebie do domu na piwo ( w tym mojego męża ) , mam na to pozwolić bo to przecież normalne i nie od razu zdrada tak?

powiem może troche z innej strony jeżeli nie odpowiada Ci jego zachowanie i on o tym wie to jak mu na Tobie bardzo zależy to zrobi wszystko i bedzie spedzał czas z Toba a jak chce tanczyc z innymi kobietami to chyba naprawde nie dorósł do powaznego zwiazku:)

Jak zwykle znów nie robisz nic
Gazetę czytasz cały dzień
Łaskawie czasem obiad zjesz
Po domu snujesz się jak cień
Ty z kolegami wolisz pić
Niż z moją mamą ciasto piec
I zamiast dzieckiem zająć się
Musiałeś znowu wyjść na mecz
To nie jest miłość, lecz ja kocham Cię
Nie jestem świnią, choć ty tego chcesz.

Ref (x2): Facet to świnia
Mówisz, że ty o tym wiesz
Choć ja się staram jak mogę
Przez całe życie słyszę ten tekst

Ty w telewizor gapisz się
A do kościoła chodzisz sam
I nigdy nie przytulisz mnie
W łazience znowu cieknie kran
Gdy w nocy czujesz się jak lew
To obręcz ściska moją skroń
No kiedy wreszcie puścisz mnie
Migrena to najlepsza broń
To nie jest miłość, lecz ja kocham Cię
Nie jestem świnią, choć ty tego chcesz.

Ref (x2): Facet to świnia
Mówisz, że ty o tym wiesz
Choć ja się staram jak mogę
Przez całe życie słyszę ten tekst


O samochodach mówisz wciąż
Do dziewczyn ślinisz się jak pies
Ty życie zmarnowałeś mi
Od kogo jest ten SMS?
I chociaż oszukujesz mnie
Ja lubię twój szelmowski śmiech
Bez ciebie nudny byłby świat
Bo facet to jest dobra rzecz
To nie jest miłość, lecz ja kocham Cię
Nie jestem świnią, choć ty tego chcesz

Ref (x3): Facet to świnia
Mówisz, że ty o tym wiesz
Choć ja się staram jak mogę
Przez całe życie słyszę ten tekst

Oczywiście że to jest nie normalne jeśli jest to związek małżeński. Ty nie piszesz co to za związek jest miedzy Wami bo jeśli tylko jakiś partnerski, wolny - dowolny do niczego nie zobowiązujący to każdy chodzi wtedy swoimi ścieżkami i basta. Może on przyprowadzi do domu jakąś panią i będzie uważał za normalkę lepiej na zimne dmuchać i faceta do pionu doprowadzić, póki jeszcze nie za późno.

Biastra mieszkacie już razem czy jeszcze nie?

Mieszkamy ze sobą od 1,5 roku.

Wisienka123
a gdzie w Twoim związku podziało się zaufanie?z tego co czytam,Wytresowałaś swojego mena jak psa:bierz,zostaw,nie wolno...to jest normalne?myślę,że w normalnym,uczciwym związku istnieje zaufanie i nikt nikomu nie musi czegokolwiek zabraniać,ani nakazywać.skoro zależy Ci na tym,by nie krzywdzić "drugiej połówki"sama Wiesz co tak,a co nie.najwidoczniej źle Dobrałaś partnera,skoro bez "zakucia w dyby"nie wiedział na czym by Ci zależało,a czego Byś nie chciała.ale tak to bywa,jak partnerów dobiera się na milano :P

przed rozpoczęciem rozmowy,należałoby ustalić :dlaczego chodzi sam,czy szuka wrażeń tańcząc z "inną" czy tańczy z nią,bo lubi taniec,a Ty nie itp.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

To nie jest normalne;/chyba ,że masz 100 %zaufanie,poza tym nie rozumiem, jak facet idzie sobie sam na tańce itp...skoro jest w związku.Dziwna sytuacja;]


Wyleczyć można tylko tego, kto chce być zdrowy...

Jeśli mieszkacie już razem i on chodzi na dyskoteki i tańczy sobie z różnymi dziewczynami "pewnie młodsze" i mówi że wszystko jest ok to odpuść sobie takiego typa nic się nie zmieni po ślubie nawet ;) lub też pogadaj z nim , powiedz że tobie to nie odpowiada a jeśli będzie się buntować to zrób to samo bo to bez sensu żyć z kimś takim, a jak lubi tańczyć to niech zapiszę się do szkoły baletu ;)

a istnieje inne zaufanie niż na 100%?



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

i wtedy może tańczyć i obmacywać "inne"?w szkole już można?



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

niewolnik - ja mu niczego nie nakazałam, tylko powiedziałam co mi sie podoba a co nie i albo to przestrzega albo nie. Wybrał to że bedzie przestrzsegać. i wzajemnie.
A zaufanie..? nie ma czegoś takiego w dzisiejszych czasach :D okazja czyni złodzieja i tego się trzymam i w to wierze :)

więc consensus-u nie będzie,gdyż nasze związki pochodzą z dwóch innych światów.Twój,to bardziej UKŁAD,skoro nie opiera się na zaufaniu.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Na UKLADY niema rady :)

ale w UKLADACH za to sa rozwody hahaha

U mnie Związek oparty na uczciwym obustronnym układzie :)

no to ładnie,biastra niemusisz pisać całemu światu co między nami się dzieje,wystarczyło mi powiedzieć,ehhhh te kobiety

aa

ale fajnie zobaczyć co sądza inni na ten temat przecież..:)

Modne staje się teraz tworzenie trójkątów, czworokątów... A zaczyna się od niewinnych tanców na imprezach z nieznajomymi.. :D Takiemu popuścić to nie wiadomo co strzeli do łba... Albo zakończ to albo rób tak samo - zobaczymy jak on się poczuje. Jak go to nie ruszy - to kolejny dowód że ma cię w *****

My z mężem mamy do siebie 100% zaufania, jak mamy ochotę iść razem na imprezę albo gdzieś wyjechać na weekend to idziemy lub jedziemy razem. Jak mamy on ma ochotę iść z kumplami to idzie, jak ja mam ochotę jechać na weekend do siostry lub przyjaciółki i wychodzimy gdzieś na imprezkę to również nie mam problemu... Ja osobiście nie wyobrażam sobie sytyuacji "albo idziemy razem albo zostajemy w domu". Każdy potrzebuje trochę "odpoczynku" od drugiej osoby, macie siebie na codzień, nie rób z niego niewolnika... taniec z inną dziewczyną nie jest żadną zdradą, może wcale nie chciał z nią tańczyć, a ona sama się do niego "uczepiła". Ja wychodząc na imprezę idę się dobrze bawić i nie siedzę tylko przy barze lub podpieram ściany, nie raz jakiś typ się przyczepi na parkiecie, normalka, ale nie ma co robić z tego jakiegoś alo.
Pozdrawiam.

przypomina mi to Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich i układ z nim,biedny mężczyzna pełni rolę naszej Ojczyzny z tamtych lat...



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Ta..moje wszystkie koleżanki w takich nowoczesnych związkach już się porozwodziły..nikomu to nie wyszło na zdrowie..

Pandemonium poszukaj sobie dziewczyny w innym temacie.
Evelinee gdyby sie go uczepila to by mi powiedzial a nie twierdzil ze dla niego taka sytuacja jest normalna. I nikt tu nie mowi o spedzaniu ze soba calego czasu wolnego, chyba pomylilas tematy.

evelinee
mam to samo na myśli



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Popieram wypowiedz evelinee
Ważne jest zaufanie a zagrywki typu idziemy razem albo wcale to piaskownica
I jeszcze jedno pytanie do xxx222 a jak np ciebie przyjaciółka zaprasza dajmy przykład na kawe na miescie a twój facet nie ma ochoty np na jej towarzystwo to co nie idziesz ??

czyli nie tu jestem osamotniony,ze swoją opinią



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Wisienka

i dlatego twoje przyjaciolki sie porozwodzily :)
pekly smycze i faceci poszli w pi....zdu..


Bez urazy ,pojdzie i twoj , gwarantuje ci to .

Daj sobie spokój z tym frajerem. Mój facet miał liczne grono przyjaciółek też to tolerowałam , przecież to tylko przyjażń . Po latach natknęłam się na smsa w jego tel.(kolorowych snów) tego było za wiele. Powinnam wtedy odejść . Nie miałam siły. Maleńkie dzieci , dom itd. I słowa męża jesteś nie atrakcyjna przy tobie mi ..... brak słów. WIEJ bo to już nie jest miłość póki masz jeszcze czas. Nie ma dzieci. Pomyśl ,jak teraz chodzi bez Ciebie to i póżniej będzie

to normalne

Pomysłowo.

... A zaczyna się od niewinnych tanców na imprezach z nieznajomymi.. :D Takiemu popuścić to nie wiadomo co strzeli do łba... Albo zakończ to albo rób tak samo - zobaczymy jak on się poczuje. Jak go to nie ruszy - to kolejny dowód że ma cię w ***** Kama30 (---.elomza.pl)


Kama30 ma rację. też tak myślę, ba nawet wiem:)

kobieta powinna być na salonach damą w domu matką a w sypialni dziwką

maruda : a niech idzie, droga wolna jak chce, ale niech mnie w *uja nie robi..! ;)

oko : masz rację, też miałam PRAWIE podobnie, tylko ja w porę zareagowałam....

Teraz kobiety są czasem gorsze od facetów i same się pchają, wiem bo widziałam wiele razy takie sytuacje.Poza tym i na te niby "koleżanki" trzeba uważać i też do końca nie ufać ani im ani facetowi taka prawda.
Nie można ślepo wierzyć zaufanie ale nigdy do końca tak ja uważam.Teraz takie czasy, że wszystkiego można się spodziewać a rozwodów tyle, że ho ho ho...

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Najgorsze co może przytrafić się facetowi to kobieta bluszcz polecam książkę Dlaczego mężczyźni kochają zołzy

Nie popieram zachowania

Ja też kiedyś ufałam...Dziś nie potrafię zaufać żadnemu facetowi i chociaż ich nie szufladkuje,obserwuje znajomych,związki,rozłąki,powody...Niestety świat się zmienia, a z nim ,,rozwiązłość'' i co najgorsza to kobiety niby nieświadomie,a czasem wręcz brutalnie,włażą z butami w życie.Nie zabrałam żadnej kobiecie męża,dzieciom ojca,mam pewne zasady i moralność,ale dziś jestem okropną zazdrośnicą,bo nie potrafię być spokojna kiedy nocą facet jest poza domem.Trzeba szukać takiego faceta,który pozwoli Ci brnąć do przodu,rozwijać się,spełniać.Trzeba ustalić jakieś reguły ,warunki i jeśli jedno tylko bierze-Uciekaj dziewczyno,póki czas

Judyta99

Ja już nie ucieknę :’(

Dał Ci przedsmak tego co będziesz miała po ślubie

laur1111xxx masz rację, wyjełaś mi to z ust :) Też identycznie uważam..:)

Kolezanki...pff..... niech sobie poszukają kawalerów a nie czepiaja się żonatych....a ostatnio dużo się takich kręci wszędzie.... Ja jak byłam panną to w stronę żonatego nawet nie spojrzałam a teraz takie panny same się pchają...widzą że żonaty i jeszcze do tego ma pracę to zaraz gotowe zostać ich koleżankami...przechodzę przez to co i rusz....i wkurza mnie to....zdobywają nr telef a potem dzwonią lub piszą żeby pójść z nimi po koleżeńsku na kawę itp pogadać tylko....a potem nie wiadomo co moze wyjść z takiego koleżeństwa...

Judyta99 okaż mu od czasu uczucia wałkiem żeby nie zapomniał jak bardzo go kochasz.

Kobieta od razu lepiej się czuje, gdy postanowi nie być zdzirą...

rady kobiet żyjących w układach zawartych na potupaji w Jeziorku...żal mi Was,bo męczycie się w tych układach,nieświadome tego,jak można byłoby żyć w normalnym związku z"krwi i kości".ale tak,Zostaw go,bo nie ma nic między Wami i nigdy nie będzie,Szukajcie miłości ,bo czas ucieka i lepiej ją znależć szybciej,by się nią dłużej cieszyć.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

rady kobiet żyjących w układach zawartych na potupaji w Jeziorku? Chyba nie wiesz co piszesz..

wolny niewolniku z tego co piszesz Milano w Jeziorku nie jest odpowiednim miejscem na np. poznanie przyszłego męża(lub żony)Może podpowiesz forumowiczom gdzie w Łomży lub w okolicach można się wybrać by poznać tą drugą połówkę i aby z czasem nie powiedzieć,,tak to bywa,jak partnerów dobiera się na milano"

Rady kobiet rozczarowanych swoimi niespelnionymi milosciami sa ze wszech miar bezcenne.


Ooo sorry , spelnione, bo maja dziecko i moga faceta trzymac na krotkiej smyczy, straszac rozwodem i alimentami hahaha .

Jeśli niektórzy panowie mimo upływu lat sami nie potrafią "doprowadzić się do porządku" i nie mogą w końcu dorosnąć to my przynajmniej taką mamy przewagę że postraszymy rozwodem i alimentami. Chociaż tak można przecież w obie strony..

Tak tylko ze w tym przypadku nie macie ani krzty godnosci.

Mieszajac w to obie najblizsze rodziny i wszystkich blizszych i dalszych znajomych , udajac ofiary mezowskich przesladowan .

A przeciez starczy zalatwic to miedzy soba , nieprawdaz ??

Wisienka123
No niestety takie czasy teraz, że kobiety nie mają oporów nie wszystkie od razu mówię bo zaraz odezwą się te z pretensją co podchodzą do życia inaczej wiem, ze takie są chodź w mniejszości bo sama taka jestem, że nie uznaje zdrady, kłamstw i nigdy do żonatego bym się nie przystawiała ani do mężow koleżanek bo i takich jest pełno.
Teraz jest tak, że ludzie się żenią a za rok za byle co rozwód nie mowa o oszukiwaniu, zdradzaniu siebie z niby "koleżanka" albo "kolegą"
Dlatego trzeba mieć oczy szeroko otwarte i swój rozum i nigdy nie ufać do końca bo można się przejechać.

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

maruda to nasze jak Ty to określiłeś brak kszty godności bierze się z tego że są dzieci i dla nich to robimy, nie dla siebie, bo gdyby nie to to nie jedna by na takiego pana nawet na*rać nie chciała tylko zamknęła by za sobą z hukiem drzwi i nigdy w jego stronę nie spojrzała....
No chociaż znam taką jedną która pozwoliła odejść mężulkowi do innej bez żadnych konsekwencji - uniosła się honorem i nie chce alimentów na troje dzieci, sama je chowa a on żyje jak kawaler i dobrze mu z tym.. A moim zdaniem to teraz właśnie on nie ma kszty godności żeby mimo stałych dochodów nie łożyć na swoje dzieci..a potem się łajzy dziwią że rodzone dzieci nie chcą ich znać jak dorosną...

laur1111xxx ja też sama nie uznaje zdrady i również ze swojej str też tego wymagam i do tego się stosuję :) Faktycznie chyba takich jak my nie jest dużo w dzisiejszych czasach.... :)

Wisienka123
sraty taty.teraz to jakaż cnotliwa,ewenement,jakaż hoho...zagrożony gatunek.ludzi nietolerujących zdrady i niezdradzających jest mnóstwo,Powinnaś zaznaczyć,że coraz mniej w dzisiejszych czasach,ale wśród Twoich znajomych.

kmalinka
to miejsce nie istnieje na mapie świata,tylko w wyobraźni ludzi.osobę pożądaną można spotkać wszędzie,najważniejsze to jest ją zauważyć i nie pozwolić odejść ot tak bez reakcji.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

kmalinka
nawet na dancingu w Jeziorku,ale to fuks ;-)



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

oj niewolnik , taki "dojrzały" a taki głupi :) ( że się tak ładnie wyrażę )
ludzi nietolerujących zdrady i niezdradzających wcale nie jest mnóstwo..ale coraz mniej.. Mnie to już co niektórzy chyba uważają za dziwaczkę...ale czy dziwaczką można nazwac osobe która tego nie chce, nie toleruje itp itd?

Takich jak wolny niewolnik na tym forum to patrzę z dnia na dzień coraz więcej piszę aby pisać i wkurwiać ludzi chodź w temacie nie ma pojęcia ale będzie pisać na przekór taki już widać typ
Jeśli chodzi o temat to u nas w Polsce po prostu robi się tak jak w Ameryce tam to dopiero jest kur**two, że szkoda gadać
Trzeba mieć swoje zasady i nie ulegać temu co nie powinniśmy a inni niech żyją jak chcą w końcu kto jak sobie pościeli tak się wyśpi czy nie tak...

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Jednym słowew wszystko schodzi na psy...:( Smutne ale prawdziwe.....

to Wy i Wasi znajomi schodzicie na psy!ja żyję swoim życiem,mam swoich znajomych i przyjaciół,takie cechy jak wierność,takie uczucia jak miłość znajdują swe miejsce w naszym życiu i nie są traktowane jak dziwactwo.uważacie,że skoro Wam nie trafia się nic dobrego,to nikomu się nie trafia.Walicie wszystkich przez jedno sito,ale brak Wam rozeznania w świecie większym niż Wasza piaskownica.to,że piszę na przekór znaczy,że mam odmienne zdanie.a ludzi "płynących z prądem"takich jak laur1111xxx jest tu jeszcze więcej.brak barwy tylko po to,by nikomu się nie narazić.powinien tylko w poście kropke stawiać(tyle wyraża przez swą wypowiedź)



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

niewolnik o czym Ty piszesz? za dużo chyba przebywałeś na słońcu :D
Ja także żyję swoim życiem, mam szczęśliwe i udane małżenstwo a to co piszę powyżej to wyrażam zdanie o tym co się dzieje wokół i o tym co ja bym zrobiła jeśli znalazłabym się w takiej sytuacji.. :D nawiązując do tego z jakim problemem boryka się założycielka tematu...:)

A to ze ja nie szukam wrażeń i piszę o tym to dlatego że "wrażenia" ( nie zdradzę szczsegółów ;) )mam na codzien mimo już tylu lat z jedną osobą..:D

..a jeszcze co do "wrażeń" - to może dlatego ich tyle bo mój partner w przeciwienstwie do Ciebie nie przesiaduje dniami i nocami na necie tylko zajmije się mną, pracą i rodziną.. ;) nie pisząc jakie to on ma wspaniałe życie..:D

niewolnik więcej w cieniu przesiaduj ha ha
Ja akurat tez mam dzieci i męża z którym jestem prawie 15 lat więc nie zgadłeś. Mniej siedź przed komputerem wyjdzie ci to na dobre na tym kończę pisanie z tobą.

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Wisienka123
ja dalej brnę w ten brak zaufania w Waszym układzie,dlatego nie rozumiem takich związków i dziwi mnie Wasz brak wiary w innych ludzi.
laur1111xxx
ja też cie żegnam



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

niewolnik fajnie bardzo się cieszę uff... ulga

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Męża trzeba traktować jak psa:
-dobrze karmić
-nie drażnić
-na noc wypuszczać

Trzy największe nieszczęścia Polski to Bóg , Honor , Ojczyzna, czyli całe kato-PiSlamstwo

a mnie to ani grzeje,ani ziębi.jak wszystkie twoje słowa-laur



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Wisienka

widocznie masz w swoim otoczeniu same nieszczesnice i skvrwieli, moze zmien otoczenie ?


A alimenty to rzeczywiscie sa na dzieci.

W zadnym wypadku nie sa na solarium, baseny szmaty dla mamusi i kosmetyki

wraz z alimentami sad powinien zasadzac miesieczne rozliczenie z wydatkow.

Gwarantuje ci ze napewno nigdy bym nie uslyszal : pojdziemy na basen jutro bo od tego chu.. alimenty dostane.

TO SA PIENIADZE DLA DZIECI a mamusia na swoje przyjemnosci niech sobie zarobi.

GODNOSCI troche by sie przydalo , ,troskliwe mamusie''

maruda wydaje mi się ze matki nie dostają aż tyle tych alimentów że starcza na ich "widzi mi się", z tego co się słyszy to bardziej jest problem z ich ściągnięciem i za większość tatusiów płaci państwo ( do pewnego czasu oczywiście )..tatuś da te 400-500zł i ma w dup*e a matka musi sie zmagać ze wszystkimi problemami całe życie, więc nie przesadzaj maruda i nie szydź z mam...

wolny niewolnik co do zaufania to wiesz, trzeba mieś ograniczone czy tak czy tak...nikomu nie można tak bezgranicznie ufać...jest wiele samotnych kobiet "gotowych na wszystko" :D Jedynie komu ufam to sobie ;)

Co to jest te 300 zł alimentów bo tyle akurat matki przeważnie dostają wiem bo mój kolega płaci tyle na dziecko. Kropla w morzu potrzeb, chyba nie wiecie ile dziecko kosztuję a jeszcze jak dochodzi szkoła to już wogóle.
Według was 300zł powinno starczyć dziecku na miesiąc?-bo według mnie na pewno nie i raczej matce na solarium i inne przyjemności nie starcza he he
Co tu gadać chłop gdyby chodź na dzień od rana do wieczora został kobietą to by zobaczył ile ma na głowie to by się posr*ł chyba.Mój mąż pomaga mi w opiecę na dziećmi kiedy tylko może bo pracuję ale sam czasem mówi do mnie jak weźmie nasze dziecko gdzieś żebym ja miała trochę czasu dla siebie, że "wiesz co jednak przy dziecku cały dzień to dużo pracy jest..."Więc nie ma co tu gadać żeby nie kobiety to faceci by zginęli chyba a raczej na pewno.no ale nie ma co dalej tego roztrząsać bo to nie na temat jest.
Jeśli chodzi o temat to według mnie mąż jak i żona powinni od siebie raz na jakiś czas odetchnąć i wyjść gdzieś oddzielnie to nie jest nic złego chyba, że macie powody do tego, żeby nie ufać z pewnych przyczyń to już inna sprawa. Ja jak i mój mąż co jakiś czas spotykamy się oddzielnie ze swoimi znajomymi on z kolegami ja z koleżankami i nie uważam, że to coś złego.

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

wisienka piszesz że masz udane małżeństwo a potem męża nazywasz partnerem gdybyś miała udane małżeństwo raz może dwa byś się udzieliła i starczy ale się rozpisałaś może niewszystko jest tak dobże jak piszesz
MARUDA super napisałeś ,,alimenty nie są na solaria szmaty torebki i kosmetyki dla mamy - bez obrazy są mamy i matki
podama na przykładzie kolegi który płaci 600 zł on z małym mieszka
u mamusi i z alimentów może 100zł zostaje na małego a on po mieście lata codziennie po szmateksach i nowe torebki a mały jak coś chce to
najczęściej prosi o 10 czy 20 od dziadków a jeszcze pali paczkie dziennie niepracuje na same fajki to ponad 300zł
ale teraz wszyscy któży się porozwodzili bądz rozstali za pare lat dopiero
zrozumną dlaczego tak się stało i teraz naszym jedynym zajęciem jest plotkowanie seriale i co jakiś czas kolejny zjebany związek

sport to zdrowie

Tenis piszesz chaotycznie to i pewnie czytsza chaotycznie. To że użyłam słowa partner to po to żeby słowo mąż się nie powtarzało. A mąż to też partner.
Wyraziłam zdanie w sytuacji co by było gdyby a to nie znaczy że nie mam udanego małżeństwa. Ale dobra, nie ważne. Ten temat chyba zmierza do nikąd. Założycielka tematu pytała tylko czy to co robi jej chłopak to jet ok. Moim zdaniem nie do konca... I tyle :)

Skoro rzadacie alimentow sadownie to otrzymujecie tyle ile sad zasadzi, ani mniej ani wiecej .uwazam ze niejeden ojciec dalby na swoje dziecko o wiele wiecej bez udzialu sada.

No ale macie to czego chcecie.

Wisienka widocznie twoj maz az tak bardzo cie nie kocha skoro szukasz wrazen na forum bardzo czesto.

Mąż powinien być przede wszystkim partnerem bo taka jest tendencja postępu cywilizacyjnego humanizmu,

Trzy największe nieszczęścia Polski to Bóg , Honor , Ojczyzna, czyli całe kato-PiSlamstwo

maruda a jakich ja wrazeń szukam na forum..??????

OK mąż partner zgoda wiśnia jak piszę żona to za chwilę niebędę pisał partnerka ja inaczej to słyszę teraz jak od niedawna tyle rozwodów
a dzieci nikt niepyta bo jak nie pasuje to koniec i rozwód a dzieci niech
cicho siedzą bo wiadomo dziecko zostaje z mama to dobry ojciec niewyżuci ich na ulice to maja to gdzieś bo mają swoje koleżanki mamy seriale
i myślą że im to wystarczy za pare lat się przekonaja że same niewychowają synów bo 15latek powie jej **********

sport to zdrowie

a 18latek powie daj na fajki i piwo bo jak nie to ........już tak często jest

sport to zdrowie

Tenis
kiedyś leciał serial odzwierciedlający takową sytuacje,Pamiętasz?"Ballada o Januszku" :-)



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Zgadza sie, tak jest, bo matka nie da rady być jednocześnie matką i ojcem jesli ojciec idzie za inną... W sumie powodów do rozwodów jest mnóstwo ale ten chyba najczęstszy..

bezpośrednio,ale przyczyny"tego pujścia za inną"chyba też istnieją?

wina zawsze leży po dwóch stronach.
po stronie żony i teściowej.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

Oj wolny niewolnik my mamy więcej powodów żeby pójść za innym ale tego staramy się nie robić...bo myślimy głową a nie inną częścią ciała :D

Te wszystkie święte żony ! Wiecznie myślące, że one są idealne pod każdym względem i nigdy nie szukające winy w sobie, dlaczego facet to zrobił . Nie przyjdzie im do głowy, że taka kobieta bluszcz ( których w zasadzie większość ) nie daje facetowi nawet samemu ruszyć głową i ma pod kontrolą każde jego spojrzenie nawet na inny samochód, to do czegoś wreszcie doprowadzi , a jak się jeszcze nawinie ktoś inny, to tym szybciej skończy się rodzinna ,,sielanka''

Kazdy pisze ze swojego punktu widzenia, z tego co sam przeszedł albo co widzi z boku...ale każdy przypadek jest inny, każdy.....facet bluszcz to też częsty przypadek ... ;)

trochę przeczytać mojej mamie już na emerytuże o tym temacie
mówi że takie pierdoły jak piszecie mąż z kolegami potańczyć żona z koleżankami na piwo lub potańczyć bez męża było widziane jako dziwkarstwo jeśli choć ma jedno dziecko spotykały się w rodzinie
bądz imieniny urodziny wesele i to były jedyne tańce bo wiedziała że
jeśli zakłada rodzinę to takie żeczy jak bary dyskoteki to tylko
dla puszczalskich mężowie czasami z kolegami na piwko po pracy
ewentualnie w domu i niebyło rozwodów teraz mamy się malują pindżą
--tak się wyraziła --ubierają nie jak matki a prostytutki prubójąc odejmować
sobie lat i żeby przyciągać wzrok facetów
albo dlaczego są takie slamsy jak 3maja polowa jakie rodziny tam mieszkają
i dlaczego cała łomża wie

sport to zdrowie

hahaha, niezły tekst, tylko że jak twoja mama wychodziła za mąż to były lata 70 , 80 tak? wtedy mężczyzna mógł wszystko, pić, bawić się z kolegami, chodzić na boki a żona w domu nie miała nic do gadania. rozwodów nie było nie dlatego, że kobiety nie chodziły na dyskoteki i się nie malowały tylko dlatego, że tak nie wypada i co ludzie powiedzą. z całym szacunkiem dla twojej mamy ale czasy się zmieniają i kobiety nie muszą trwać w związku gdzie są sprowadzone do roli matki, sprzątaczki i kucharki z uśmiechem usługującej mężowi jeżeli im to nie odpowiada

śmiechu warte :) kobieta umalowana i seksownie ubrana= puszczalska

Tenis: czasy się zmieniły i ludzie się zmienili to co było 30 lat temu to odeszło w nie pamieć i twoja mama jak i moja czy inna żyją jeszcze tym co było. Ja nie mówię, ze to były złe czasy bo sama uważam, że ludzie kiedyś inaczej podchodzili do związków, małżeństw itd nie było takiego kurest** jak teraz jest. Prawdą jest też że teraz kobiety inaczej żyją mają więcej do powiedzenia i nie dają sobie w kaszę dmuchać jak kiedyś kiedy musiała cicho siedzieć, facet rządził- dzieci rodzić i napierdzielać i nic nie gadać bo jeszcze w zęby mogła dostać. Wiem bo słyszałam opowieści nie żyjących już moich babć jak i męża dziadków którzy niestety już nie żyją.
Co nie zmienia faktu, że świat się zmienił ludzie też i nie idzie ku lepszemu tak naprawdę tylko na odwrót.

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Do kobiet zazdrosnych i niespokojnych o swój związek. Nasyp na dłoń trochę piasku i zaciśnij ją mocno. Efekt - piasek wysypuje się spomiędzy zaciśniętych palców. Nasyp piasek na dłoń i nie zaciskaj jej. Efekt - pozostanie na dłoni. Podobnie jest z facetami. Jak ktoś będzie kogoś ograniczał, w czymkolwiek to prędzej czy później ta druga strona będzie czuła się jak w niewoli, będzie chciała uciec a jak zajmiemy się sobą, swoim rozwojem, zdrowiem, urodą, zachciankami to dla tej drugiej strony będziemy atrakcyjne "kobieta bystra i mądra to kobieta godna pożądania" czy tak nie jest? Wypowiedzcie się faceci:)

Samo zakładanie takiego tematu świadczy o desperacji i na pewno nie będzie nauczką dla faceta, ale upewnieniem go w tym, że ma do czynienia z niepewną siebie kobietą, z niskim poczucie własnej wartości. Zamiast tego powinna go zostawić

Mija masz niewątpliwie rację w tym co mówisz ale nasuwa się pytanie gdzie takiej kobiety szukać?:) Mam doświadczenie w temacie i rozumiem sporo ludzi wypowiadającym się w tym wątku.Przerobiłem parę latek życia machinę rozwodowo -sądowniczą i zostałem oskubany jak kurczak.Podobało mi się stwierdzenie marudy z tym sądem i alimentami i to jest święta racja! Zgadzam się też ze stwierdzeniem że czasy się zmieniły ale niestety na gorsze. Stare zasady niestety nie mają już dziś zastosowania i kompletnie się nie sprawdzają a jak druga "połówka" wpadnie w odpowiednie ręce i zostanie poddana praniu mózgu przez koleżaneczki i odpowiednich doradców to rozpad związku i rodziny gwarantowany! Życzę wszystkim w udanych związkach wytrwałości i powodzenia!!

kijem tego co nie pilnuje swego!!

Mija
Masz rację to prawda tyle, że jeśli się kogoś kocha to i jest zazdrość nie da się inaczej tyle, że trzeba rozgraniczyć chorą zazdrość i taka normalną.
Chora to według mnie jest taka, że swojego np. męża podejrzewamy o zdradę z każda koleżanką, znajomą i taką za która się obejrzy na ulicy bo i o to można podobno być zazdrosnym. Ja sama jak idę ulicą i widzę fajnego faceta czy nawet fajnie wyglądającą dziewczynę to się oglądam i nie uważam, żeby to było coś złego mamy oczy przecież po to.Kiedy idę z mężem i on się spojrzy na fajną dziewczynę czy się obejrzy nie robię mu żadnych awantur ani nie jestem nawet zła bo taka jest natura mężczyzn i każdy facet tak ma. Wiem, że są kobiety co tego przeboleć nie mogą a ja uważam, że to strata energii i czasu kłócić się o takie bzdury.Nawet jak czasem idziemy razem to sama mówię do męża o fajna dziewczyna czy chłopak poszedł i on tak samo.
Jeśli chodzi o wyjścia na piwo ze znajomymi to też nie mam z tym problemu.Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Dlatego trzeba być czujnym ale i nie ma co przesadzać z tym pilnowaniem.
Co ma być to będzie i nic na siłę się nie da.
Tak naprawdę całe życie trzeba pracować nad sobą i nad związkiem.

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

"babe trzeba pilnować, albo się nie denerwować".





A w ogóle to najlepiej jest zrobić „Test Łatwej Kobiety” (w skrócie: TyŁeK) i na pierwszym spotkaniu zadać mężczyźnie jedno proste pytanie: jeśli spędziłabym z tobą noc, to czy pomyślałbyś, że jestem łatwa?
Jeśli jakimś cudem, mężczyzna odpowie, że tak – wiej stamtąd i nie wracaj! To jakaś namiastka faceta, ten rodzaj, który w łóżku pyta nawet o to, czy może dotknąć cycka.
Na szczęście jakies 90% proc. facetów zaprzeczy, zrobi głupią minę, poślini się, zakrztusi i robiąc wszystkie te wyzbywające z męskości gesty odpowie: ALEŻ SKĄD! Oczywiście, że nie!
A wtedy zabij go jedną prośbą: a teraz wytłumacz mi dlaczego uważasz, że nie będę łatwa.
90% facetów nie poradzi sobie z tym pytaniem. Zaczną pieprzyć takie bzdury, ogólniki i frazesy, że prędzej doprowadzą was do wymiotów niż do łóżka. Z miejsca odejdzie ci ochota na seks.
Dzięki temu sposobowi nie dostaniesz łatki „łatwa kobieta!”. Zamiast niej otrzymasz: cnotliwa, oziębła i dziwna.

http://www.kominek.in/2011/08/dla-prawdziwego-mezczyzny-zadna-kobieta-nie-jest-latwa/

10 typów mężczyzn, z którymi lepiej nie sypiać

http://www.kominek.in/2012/01/10-typow-mezczyzn-z-ktorymi-lepiej-nie-sypiac/

Tenis czyżby szukał kobiety na wzór i podobieństwo twej Mamy!? TO Powodzenia i dużo szczęścia w zależeniu podobnej osoby. Tylko nie szukaj za długo:)

Co począć jak miłość się wypali i małżonkowie stają się dla siebie obcy. Ktoś pisał, że kobiety się pindrzą , chodzą tu i tam za facetami. To powiem tak ,że mieszkając u pewnej wiekowej pani usłyszałam tekst(chciałam, żeby moja córka była dobrą kur...ą bo takie zawsze mają najlepszych mężów) wtedy śmiać mi się chciało. Dziś po latach doświadczeń też to stwierdzam, że panie lekko się prowadzące mają lżejsze życie od tych porządnych. Bo taka żona co pilnuje tylko domu staje się nudna , a jak zaczyna piec ciasto to może się narazić na słowa męża znowu coś pierdo....isz. Do porządnych faceci nie mają szacunku. Nie warto się dla was panowie starać. bo nie docenicie. Pracujemy tak samo jak mężowie. Różnica to taka, żę my po pracy nie mamy odpoczynku bo dom i dzieci ,a wy panowie obiadek ,piwko i kanapa.A jak coś zechcesz to leci tekst odpier....l się jestem zmęczony . I jak was kochać za co?

niechciałem już tu pisać ale zapytałem mamy czy chce posłuchać co tam nabazgrali to jej przeczytałem i powiedziała odpisz temu timonkowi
pewnie jeszcze robiłeś w pieluchy w tamtych latach więć nic niewiesz
może twój ojciec robił to wszystko co napisałeś
ale mój mąż nierobił nic z tych twoich wypocin dzieciaku
to był pożądny dom mąż wracał z pracy do domu i naszym szczęściem była
rodzina po to zakładamy rodzine do wszystkich tępaków którzy zamiast budować rodzinę uganiacie po barach dyskotekach plotki z koleżankami kupa seriali a dzieci wychowuje komputer z tego co tu syn przeczytał połowa z was niedorosła do bycia matką czy ojcem i tu niema jak to napisał poczciwy timonek lata 70 80 czy sto lat temu przez wasze nędzne rozumowanie sa rozwody krzywdzicie własne dzieci które najbardziej niby kochacie ale najbardziej dbacie tyklko o siebie bo dzieci o zdanie niepytacie co te małe serduszka czują ---powiem jedno gdybym miała wybierać to ponownie chciała bym wybrać zmarłego męża i założyć z nim rodzinę
mieliśmy przynajmiej więcej szacunku do życian dzieciaki --zobaczycie że przez wasze imprezy potem poczujecie tylko pustkę bo prawdziwe życie przechodzi wam między palcami i dar bycia rodzicem

sport to zdrowie

do Tenis: ja nie urządzam wycieczek osobistych i nie obrażam twojej matki, tylko piszę ogólnie - widocznie jej na tyle kultury osobistej brak bo potrafi tylko obrażać innych i ich wyzywać od takich bądź innych. poza tym inne osoby wyraziły podobne zdanie. to ile mam lat nie ma nic do rzeczy. nikt tu nie pisze o chodzeniu codziennie na dzikie imprezy tylko o oderwaniu się od szarej rzeczywistości raz na jakiś czas, ale jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem to jego problem. a żeby było śmieszniej to coraz więcej rozwodów jest wśród ludzi po 50 bo wypchnęli swoje pociechy z domu i teraz w końcu chcą cieszyć się życiem a nie trwać w fatalnym związku - i żeby nie było - to nie moje zdanie tylko statystyki.

Ja jeszcze młoda jestem ale uważam że mama Tenisa ma rację..

timonek to tak nie do końca masz rację znam parę p0 50 po rozwodzie,dzieci poszły w świat więc powinni mieć po zamiatane i powinny ich tylko łączyć tylko nie miłe wspomnienia. A dziś są razem szczęśliwymi ludźmi o nic się nie kłócą wspólnie wędkują co za czasów jak byli małżeństwem było do nie pomyślenia. więc odchyły od statyki w pozytywnym znaczeniu:)

Tenis Twoja Mama ma racje dziś nie można nawet się pokłócić no bo z kim telefonem:) poprzez esy ... Najlepiej opieprzyć poprzez esa a na drugi dzień powiedzieć a wiesz byłem z chlany naćpana .. No to spoko rozumiem i sytuacja się powtarza do następnego chlania czy przy ćpania. Po takiej sytuacji nie mógłbym spojrzeć tej drugiej osobie prosto w oczy. Nie które dziewczyny to mają coś nie tak pod kopułą nie tak że przebaczają o tak takie sytuacje

Dzięki za przeczytanie starszej pani słów nazywa nas dzieciaki
powiem choć już emerytka niejednej parze by pomogła
była trochę dumna że w tych czasach jeszcze są mądre pary i osoby które
zamiast jak to mówicie potrzebujecie swobody i zabawy --ale razem
kochani wiecie jak wiele jest pokós wystarczy mały niechcący błąd i potem można żałować do końca życia a jeśli macie jeszcze dzieci
nie imprezy plotki z koleżankami i mówi żeby mieć swój rozóm nie co podpowiadają koleżanki u których jest inaczej w związku może źle
dla mamy największą impreża była rodzina dom dzieci mąż jeśli zorganizujecie sobie z dzieckiem fajny wypad np. ona lubiła mazury
rodzinne pikniki urodziny dzieci słuchajcie niema nic lepszego niż rodzina
tylko trzeba w głąb swego serca i sumienia zajżeć i powiedzieć jesteśmy rodzicami założyliśmy rodzinę i niema że kłótnia czy coś innego ma was rozdzielić i ból waszego dziecka rozdarcie pomiędzy rodzicami
czeka was pustka potem wiecie jak wspaniale jest razem wychowywać dzieci potem wnuki wycieczki nawet do ciechocinka trzymanie się za ręce
w starości jest piękniejsze niż zwykły seks -- szanujcie swoją przyszłość i dajcie swoim dzieciom przykład bycia rodziną i rodzicami to jest piękne

sport to zdrowie