trzaska waldek kupiski -ok
gorskie łapińscy ( ale tylko od zenka) - ok
marzena urbańska (dębniki ) - ok
swojskie jadło ( moim zdaniem podupadlo) . to nie to co kiedys. w piatek bylem. ryba smazona jakas gumowa bez smaku, ziemniaki tragedia suche szorstkie i cos czarnego w nich bylo.. i pozatym bardzo male porcje... niewiem dlaczego tak sie popsuli. kiedys bylo- ok
jest jeszcze jakis catering .. starszy gosc jezdzi chyba z synkiem. jakims mini venem chlysler chyba na BLM-ach w swieta rozwozi po domoch jedzonko w skrzyneczkach takich. tylko zapomnialem spytac kto to jest i skad. ale ogolnie dobre. moze skojazycie. ..