4lomza.pl/

Nie jestem ani członkiem ani nikim z żadnej komisji. Po prostu wku...ają mnie takie stwierdzenia, że jak coś złego widzi ktoś, kto może/powinien zareagować, to wina się rozmywa. Takie maślenie prowadzi do rozumowania, że jak łysy abs napierdziela pałą małolatów na oczach innych, którzy mogliby zareagować, to jego wina jest mniejsza niz gdyby to zrobił bez świadków.
Znów starasz się stwierdzić, ze maturzyści sa niewinni, bo komisja nie reagowała... NIE!
Winna jest OKE, że szukała sposobu na to, żeby mogli zdać maturę (w drugim terminie wszyscy).
Winna jest obserwatorka, że bez uwag podpisała protokół.
Winny jest inny członek tej komisji, który tez podpisał ten protokół nie wnosząc uwag a potem mełł ozorem dookoła jak to na prawdę było.
Winna jest szkolna komisja, że nie zareagowała na pierwsze próby porozumiewania się.
Ale te wszystkie winy zrodziły się z winy pierwszej- uczniowie wiedzieli jakie są zasady i konsekwencje ich naruszenia, a mimo to zrobili to.
Jeżeli już pytamy: DLACZEGO, to dlaczego nie znalazł się w tej sali nikt na tyle odpowiedzialny i dojrzały, że by zawstydził komisję prosząc ją o interwencję aby uspokoić przeszkadzające koleżanki?