piątek, 03 maja 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Apel do pieszych

Witam!
Mam prośbę do ludzi spieszących się rano do pracy, zwłaszcza w uliczkach osiedlowych. Nie wbiegajcie nagle na ulicę przed jadący w oddali (ok. 30 metrów) samochód, bo może to się dla Was nieciekawie skończyć. Warunki są fatalne, zwłaszcza po ostatnich opadach deszczu i ociepleniu na drodze jest szklanka. Dodatkowo wyjeżdzając w ulic osiedlowych w bieżnik kół dostaje się śnieg, co powoduje, że opony nawet nowe zimówki same w sobie stają się śliskie, więc droga hamowania wydłuża się, a abs nie skróci tej drogi niestety. Mimo najszczerszych chęci uniknięcia zderzenia, samochód poddaje się prawom fizyki. Nie zapominajcie o tym drodzy piesi.
Pozdrawiam szczególnie panie w butach na obcasach.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

kukulka a u Ciebie jak parkingi, odśnieżone czy administracja osiedla czeka aż problem sam się rozwiąże wraz z wiosennymi roztopami ?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Prosząc nic nie zdziałasz. Lepiej zamontuj syrenę okrętową na masce i zdmuchnij jednego i drugiego jak ci wyjdą nagle na jezdnię. Nasi piesi to rasowe debile i samobójcy. Bo jak nazwać kogoś kto nie oglądając się wchodzi w kapturze na przejście na Legionów w godzinach szczytu??

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

mieszkam na ulicy osiedlowej ,ktora nie ma!!!!!!! chodnika dla pieszego!!!!!!!!!latac nie umiem!!!!!!!!!!ruch dwustronny to co kuzva mam zrobic jak widze samochod?? i nie ma gdzie sie schowac przed samochodem!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

tonieja Redbull doda Ci skrzydeł

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

ostatnio swieżo po opadach sniegu na ul. Piłsudskiego w okolicach stokrotki było masakrycznie ślisko! Było już ok godz. 17 więc dosyć ciemno, jechalem wolniutko i tylko to mnie uratowało bo jakiś babsztyl wlawzł na przejscie , głowa w kapturze nos w dół patrzy sie pod nogi! myslalem ze wyjde z siebie, ledwo ominąłem poślizgiem kobiete nawet chyba nie zauwazyla, chcialem wysiasc i poslac jej kilka długich i krotkich ale przez wzglad na szacunek do kobiet tego nie zrobilem... a moze lepiej byloby opierdolic taką, bo jeszcze komus innemu biedy wikszej narobi...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

takie szmaty w kapturach są najgorsze , lezie ****** i myśli że masz zasrany obowiązek ją przepuścić nawet jak wpierdoli się metr przed tobą

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

tak na marginesie na uliczkach osiedlowych obowiazuje ograniczenie do 30... noo a wiadomo jakie mamy warunki wiec dostosowujac predkosc jazdy do warunkow pogodowych powinno sie jechac 20 km/h a nie jak niektorzy po 50 czy 60

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych




Z tego co obserwuję to niejaki DS zabiera głos we wszystkich tematach na tym forum :))

I tak nasuwa mi się myśl - Złosliwość ludzka, nie zna granic Panie DS !

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych




Z tego co obserwuję to niejaki DS zabiera głos we wszystkich tematach na tym forum :))

I tak nasuwa mi się myśl - Złosliwość ludzka, nie zna granic Panie DS !

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Autor: Damian_ŁKS (---.lomza.vectranet.pl)
Data: 10-12-10 08:35

powinno sie jechac 20 km/h a nie jak niektorzy po 50 czy 60



50? 60? koloryzujesz.

co do tematu - podłączam się do apelu.






Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Najciekawsze jest to, że spora część dorosłych powinna uczyć się od najmłodszych jak powinien zachowywać się pieszy.

Kobiety są po to by je kochać, nie rozumieć.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Pytanie do kierowców:
Kiedy ostatni raz zatrzymaliście się przed pasami aby przepuścić pieszego?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

świetny temat. Mi ostatnio( co taki śnieg padal że wycieraczki nie nadarzaly zbierac )na sikoraka wylecial jakis cwaniak w kapturze na lbie oczywiscie nie rozgladajac sie bo pewniak na pasach byl, slisko bylo strasznie i ledwo wychamowalam, dostal dobra z.j.e.b.e ale co z tego mysle ze skoro nie ma wcale wyobrazni to na nastepnym przejsciu tez sie komus wwali pod kola!!!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

MANGA : mistrzowskie pytanie
NIE CHCĘ NIKOGO OBRAZAĆ ALE W ŁOMŻY NIKT NIKOGO NIE PRZEPUSZCZ, ZWŁASZCZA PIESZYCH, NIE MOWIĘ , ŻE JA WPUSZCZAM WSZYSTKICH BO TAK NIE JEST, ALE W ŁOMŻY STRACH SIĘ ZATRZYMAĆ ZEBY DAC PRZEJSC PIESZEMY GDYZ BARAN JEDEN Z DRUGIM NIE WIEM CO TO ZNACZY I PEDZI LEWYM PASEM , GY CHCE USTĄPIĆ PIESZYM TO ROBIE TO GDY JESTEM SAM NA JEZDNI GDYŻ NIE JEDEN PRZYNA MI RACJĘ W MIESCIE ŁOMŻA NIKT NIE WPUSZCZA PIESZYCH NA JEZDNIĘ

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

ja przepuszczam ludzi na przejsciu:) naprawde

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Marekmarek i tu jest wlasnie ten najwiekszy problem.Niewiem po ile lat maja prawo jazdy wszyscy ci ktorzy tu zabrali glos w sprawie pieszych i przepuszczania na pasach,ale sadze ze kierowca wlasnie powinein okreslac kiedy moze zatrzymac sie i przepuscic pieszego bo bardzo czesto konczy sie to tragedia.Mialem wiele sytuacji przez 20 lat na drogach jak juz jezdze i niekeidy serce wyskakiwalo z klatki piersiowej w momecie zatrzymania sie na pasach przepuszczam pieszych a osoby jadace lewym pasem wogole nie zwracaja na to uwagi.Wiec tak jak juz pisalem to my mamy wladze i jedziemy kilkutonowa bestia z ktora pieszy niema najmniejszych szans i to my powinnismy najbardziej uwazac mimo tego ze piesi czasem sa tez nienormalni i potrafia wejsc bez ostrzezenia.


Pozdrowka dla wszystkich.......

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Ps. Warunki już drugą zimę mamy bardzo trudne. Nikogo nie obrażam, ale samochód to samochód. Poza tym, co mam zrobić, żeby ruszyć po zatrzymaniu się celem przepuszczenia pieszego? Koła się kręcą w miejscu, samochód nie chce ruszyć, a za Tobą stoi samochód? Wolę jechać dalej, niż w takich warunkach zatrzymać samochód, by nie móc po chlwili ruszyć lub co gorsza na wzniesieniach zamiast do przodu zjechać do tyłu? Mam narazić siebie lub kogoś z tyłu na problemy? Wolę jechać i mieć problem z głowy, pieszemu nic się nie stanie jeśli chwilę poczeka.
Poza tym jako pieszy i kierowca, rozumiem kierujących i z tej perspektywy wolę poczekać aż ktoś przejedzie a ja sobie potem spokojnie przejdę. Może nie wszyscy się zgodzą z tym, ale to ich sprawa.
Poza tym sprawa wyskakujących pieszych, miała miejsce na Kazańskiej na wysokości postoju taksówek przed dojazdem do Piłsudskiego. Otóż pewne panie po prostu bez patrzenia się czy jedzie jakiś samochód, tak jak to ktoś wspomniał w kapturze, patrząc tylko pod nogi a nie naokoło przechodziły przez ulicę w nieoznakowanym miejscu. Na liczniku nie było dużej prędkości, góra 35 km/godz., i nawet w taką prędkością trudno było wyhamować na śliskiej jezdni, na błocie pośniegowym i zaśnieżonej w bieżnikach oponie i ostro działającym abs. Jeśli ktoś myśli, że w takich warunkach da się wyhamować, to się moze bardzo mylić. A potem są pretensje do kierowcy, że nie dostosował prędkości do warunków jazdy.
Radzę racjonalnie myśleć i używać wyobraźni. To nic nie boli.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

A co do przepuszczania pieszych w normalnych warunkach pogodowych, to moi przedmówcy mają rację. Strach się chwilami zatrzymać, bo jak widzę kogoś kto przechodzi, a po lewej lub prawej stronie gna ktoś samochodem, to serce niemal staje. Inna strona medalu, nawet hamując podczas dojeżdżania, nie wiadomo jak zachowa się pieszy. Ci też czasami są niezdecydowani. Najgorzej jak ktoś wyskakuje przed maskę.
Człowiek nic nie zrobi a potem ma wyrzuty sumienia do końca życia: A może była możliwość postąpić inaczej, wykonać inny ruch?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Popieram. NA jakichś osiedlowych uliczkach czy chociaż jednopasmowych spokojnie nawet dosyć często przepuszczam ludzi na pasach czasami wole za wczasu zwolnic i przepuscic niz ryzykowac ze mnie nie zauwyazy czy cos i wejdzie przed sama maske, ale na sdzybszych ulicach w naszym miescie to porażka... jedzie taki jeden baraz z drugim i nie patrzą a o tragedie nie trudno...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

marekmarek co do Twojej wypowiedzi:
''MANGA : mistrzowskie pytanie
NIE CHCĘ NIKOGO OBRAZAĆ ALE W ŁOMŻY NIKT NIKOGO NIE PRZEPUSZCZ, ZWŁASZCZA PIESZYCH, NIE MOWIĘ , ŻE JA WPUSZCZAM WSZYSTKICH BO TAK NIE JEST, ALE W ŁOMŻY STRACH SIĘ ZATRZYMAĆ ZEBY DAC PRZEJSC PIESZEMY GDYZ BARAN JEDEN Z DRUGIM NIE WIEM CO TO ZNACZY I PEDZI LEWYM PASEM , GY CHCE USTĄPIĆ PIESZYM TO ROBIE TO GDY JESTEM SAM NA JEZDNI GDYŻ NIE JEDEN PRZYNA MI RACJĘ W MIESCIE ŁOMŻA NIKT NIE WPUSZCZA PIESZYCH NA JEZDNIĘ''

art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych.

i tu: Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.


Art. 14. Zabrania się:
1. wchodzenia na jezdnię:
a. bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,

i tu: b. spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

Z tego co wiem i kojarzę z tym to wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim. Oczywiście jest to zabronione i karane mandatem bodajże od 200-500zł i 9pkt karnymi. I tu analogia, jeżeli pojazd zatrzymał się na prawym pasie ruchu przepuszczając pieszego, a ty masz obowiązek jazdy jak najbliżej prawej krawędzi jezdni tzn, że dany pojazd wyprzedzasz, kierujący jadący lewym pasem musi się zatrzymać. Szczególnie uwidacznia się to na pasach na ul. Wojska Polskiego przy głównym rondzie. Gdy przed przejściem stanie ciągnik siodłowy nie widać czy ktokolwiek wszedł na pasy, dlatego przynajmniej należy powoli wysuwać się zza tego pojazdu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Kukulka ma racje,niestety

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

No ma racje ja korzystam z samochodu i chodnika jak jadę to nie raz się boje bo ustanie jeden z drugim i się zastanawiają a jak już dojeżdżają samochody to oni wchodzą dopiero zamiast wcześniej ale tu nie tylko młodzi ,ostatnio stoi jakiś dziad przy przejściu w czapce bryłę śniegu kopnął na ulice i se poszedł przez przejście oczywiście nie oglądając się nie wiem co chciał tym śniegiem zrobić jakoś zaporę żeby nikt nie przejechał czy co ? no ale ludzie mają szambo zamiast rozumu, lezjo jak krowy na polu teściowej ... ja wole poczekać aż przejadą te samochodu minuta mnie nie zbawi a teraz ślisko to tam nawet jak przelecisz przez przejście to różnie bywa niby daleko samochód a można się pośliznąć bo teraz ta farba na pasach to śliska się wywalisz a samochód nie zdąży zahamować nawet jak daleko a ty leżysz i bach prost łbem w zderzak i ... co do zachowania kierowców to jedna uwaga właśnie jak jest 2 pasówka to np z prawej się zatrzymuje a ten z lewej leci i nie patrzy to jedna uwaga .



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Riposta dla pieszych i kierowców: SAMOCHÓD DA SIĘ NAPRAWIĆ, CZŁOWIEKA NIESTETY ALE NIE.
Pozdrawiam i życzę rozwagi i cierpliwości w stosunku do pieszych, kierowców, drogowców, a przede wszystkim pogody bo ta nie zapowiada się ciekawie w następnych dniach. Z naturą jeszcze nikt nie wygrał.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Kukulka fakt ze czasem jak sie stanie to ciezko ruszyc... Ale patrzac z perspektywy pieszego: przy potwornym mrozie a czesto tez lodowatym wietrze stoi sobie na przejsciu i czeka... Jedzie jeden, zanim nastepny, i jeszcze jeden i jeszcze i tak caly dluuugi sznur... Wloka sie niemilosiernie bo slisko ale tez jada za szybko zeby przejsc... I tak sobie stoi ten zmarzniety czlowieczek do usranej smierci bo zaden nie stanie coby sie czasem do tylu nie stoczyc....

_____________________________________________________


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Akasha, rozumiem pieszego, bo też nim jestem. Ale w obecnych warunkach jakie panują, czyli śliskiej nawierzchni i błocie pośniegowym pojadę dalej. Wybieram w tym momencie mniejsze zło. Wolę nie robić problemów sobie i komuś jadącemu za mną, jak również pieszemu. Po ostatnich opadach było tak ślisko, że samochód jechał środkiem jezdni (była taka chwilowa możliwość jazdy, a wręcz konieczność ze względu na zalegające przy chodniku olbrzymie zwały śniegu) . Cały problem polegał na tym, że samochód na tym śniegu ściągało w prawo, na chodnik. Wybaczcie drodzy piesi, ale póki będą panowały takie warunki, jeśli mam taką możliwość nie zatrzymam się przed przejściem dla pieszych. Samochód w takich warunkach staje się podsterowny. Ja nie wiem co się z nim może stać w przypadku konieczności nagłego zahamowania i hamowania w ogóle, a w takich warunkach nie da się tak czy owak szybko jeździć. Boję się, że samochód może tak zarzucić, że stanie w poprzek lub wyląduje na chodniku lub lampie. Nie mam nic przeciwko pieszym, bo jak jest możliwość - czarny asfalt pod kołami to zatrzymuję samochód i ich przepuszczam, ale nie w takich warunkach. Oczywiście nie zawsze, przyznam to żeby nie wyjść na świętoszka.
Na mróz i tak nie mamy wpływu. Pozostaje ubierać się ciepło i czekać aż nastanie wiosna.
Cały ten temat miał na celu jedynie uświadomić pieszym i kierowców jak trudno jest jeździć w takich warunkach pogodowych i wysunąć apel o zachowanie zdrowego rozsądku dla dobra pieszych, którzy w starciu z samochodem mają niewielkie szanse.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Apel do pieszych

Masakra ...

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org