Fakty:
1. Tereny zarezerwowane od końca XIX w. pod infrastrukturę kolejowa stanowia łakomy kasek - ze względu na lokalizację dla hien biznesowych, które jak maja kure to ją zarżną nie czekając na zniesienie jajka.
Pierwszy krok w tym kierunku zrobiło lobby pod wodzą pewnego łomżyńskiego urzednika, który spędził wiele miesięcy w sanatorium "wydobywczym", a którego celem było "odzyskanie" dla biznesu ( czyli sprzedanie ziemi zarezerwowanej pod infrastrukture kolejową)
2. w pierwszej połowie XX wieku opracowano plany połączenia Łomży ze stacją graniczną Wincenta-Dłutowo.Wkładem ze strony miasta była budowa nowoczesnego - jak na ówczesne czasy dworca kolejowego. Decyzja o nieodbudowaniu zapadła w dyrekcji w BIAŁYMSTOKU i było elementem długofalowej polityki zmierzającej do "likwidacji endeckiego matecznika w województwie białostockim" - łacznie z decyzją o likwidacji elektrowni i więzienia.
3. Układ infrastruktury, który jest reliktem Kolei Nadnarwiańskiej, podyktowany był strategicznymi potrzebami cesarstwa rosyjskiego. linia biegnąca wzdłuż Narwi, omijajaca miasta Guberni Łomzyńskiej miała za zadanie zapewnic sprawny transport wojsk i zaopatrzenia dla licznych jednostek rozlokowanych na tym terenie. Tory oddalone zostały od umocnień Twierdzy Łomża na odległość równą donośności Ówczesnych dział kolejowych. Dlatego główna linia Kolei Nadnarwiańskiej zbliża sie do Łomży, na minimalna odległosć w Czerwonym Borze. Układ ten starcił znaczenie po zajeciu tych terenów przez Niemców w 1915 roku. Wtedy też powstały puszczańskie kolejki wąskotorowe - do Myszyńca oraz do Kolna normlnotorowe połączenie Łomży z Koleją Nadnarwiańską w Śniadowie oraz niezrealizowany projekt połączenia Łomży z Jańsborkiem ( Piszem). Pomysł ten realizowany był ( i zaawansowany) w latach 1942-45.
4. W ramach inwestycji na trasie Jańsbork- Łomża zrealizowana została trasa od wincenty do kolna wraz z infrastrukturą inżynieryjną ( tzw "śtreka") oraz wykonane zostały prace przygotowawcze zwiazane z lokalizacja trasy do Łomży. Prace przygotowawcze polegały m.in. na dokonaniu podziału geodezyjnego gruntów z rozganiczeniem pasa kolejowego, oraz wykonane prace przygotowawcze do realizacji przeprawy przez Narew na zachód od miasta Łomży . Pozostały do dziś fragmenty nasypu.
5. Podział geodezyjny uwzględniający pas kolejowy przetrwał do końca województwa Łomżyńskiego. W ciągu ostatnich dziesięciu lat "światli łomżyńscy urzędnicy" regulacji, komasacji i scaleń, mających wymazać to z map.
6. Obecnie na odcinkach trasy 36 oraz 49 dopuszczalne prędkości wyoszą 20km/h.Czyli czas przejazdu odcinka Śniadowo - Łomża długości 18,822 km - około godziny. Ponieważ Łomża znalazła się pod władzą biełastoka, wojewoda nie jest zainteresowany wyłożeniem nawet grosza na tę trase. Priorytetem jest Hajnołka czy Czeremcha. Tym bardziej, że linia nr 49 jest w zarządzie Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach. Infrastruktura dawnej Kolei Nadnarwiańskiej w większej części jest w adminstracji tego Zakładu. Dzięki temy cokolwiek z tej infrastruktury pozostało, bo gdyby dostało się pod zarząd ZLK w Białymstoku, po kolei w Łomży byłoby już "pozamiatane"
7.Żenujące jest stanowisko kogoś , komu zależy na rozwoju miasta i okolic, kto nie dostrzega, że wykluczenie jakiegokolwiek ośrodka z isieci infrastruktury kolejowej = koniec marzeń o jakimkolwiek rozwoju.
8.Naiwne sa twierdzenia, iż połączenia drogowe są w stanie zastąpić połaczenia szynowe. W sytuacji przewozów pasażerskich np w Warszawie "zastąpiono" autobusami niektóre linie tramwajowe - np. do Wilanowa. Efekt? - ci sami "spece" kombinuja jak teraz na nowo wybudować torowiska, bo nastapił totalny paraliż. W sytuacji ewentualnych przewozów towarowych w ciągu ostatnich kilu lat o lokalizacji pewnych zakładów w Ostrołęce a nie w Łomży zadecydowało połączenie kolejowe. Zapewne dla biznesu, który polega na sprowadzeniu busika chińskich ciuchów i sprzedania go pod znanymi markami kolejowe połączenia towarowe są zbędne. A łopatologiczne - nawet na etapie inwestycji koleja mozna przywieźć elementy o znacznie większej masie i gabarytach niz transporetem drogowym bez uzywania spcjalistycznego sprzetu. Tak było w np w Ostrołęce - Elementy konstrukcji i wyposażenia technologicznego zapakowane na wagony u producenta dotarły w tych wagonach na miejsce. Gdyby wybrano Łomżę - niezbedny byłby przeładunek na specjalistyczne środki transportu, uzgodnienie przewozu "nadgabarytów" ze słuzbami wojewody itd. Generalnie dodtkowe koszty.
9.Przepraszam za błędy. Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta ze zrozumieniem.
Pozdrawiam zainteresowanych rozwojem Mazowsza Łomżyńskiego oraz ożywieniem Kolei Nadnarwiańskiej
(........)