4lomza.pl/

Według nieoficjalnych wstępnych szacunków służb miejskich przekazanych PAP, w marszu poparcia dla kandydata KO wzięło udział ok. 140 tys. osób, a w zgromadzeniu zwolenników Nawrockiego ok. 50 tys. osób.

obiektywny realista

...ciekawe czy to są obiektywne dane, zobaczymy o POdadzą niezależni dziennikarze, którzy mają narzędzia do szacunku ilości zgromadzonych i przemieszczającej się kolumny..



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

Dziennikarze onetu szacują rzeczywiście POnad dwukrotnie większą liczbę marszu Trzaska w stosunku do ćpunowego Alfonsia, około 140-160 tys. do 50-70 tys. PiSlamistów na haju... Sami organizatorzy Alfonsia POdają liczbę 200 tys., a Trzaska 500 tys. Szacunki są trudne, bo maszerujący z jednej strony opuszczają trasę, POdczas gdy inni dopiero wchodzą.



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!

W momencie przemówienia Karola Nawrockiego na placu Zamkowym mogło być do 20 tys. osób. To jednak tylko ułamek uczestników. W tym samym czasie tłum rozciągał się na niemal 2-km odcinku Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu, aż do Ronda de Gaulle’a. Na tych kolejnych ok. 35 tys. m kw mogło być kolejne 50 tys. osób. Sumarycznie może to oznaczać nawet ponad 70 tys. osób.

Jeśli chodzi o marsz Rafała Trzaskowskiego, o godz. 14 czoło marszu było już za Rondem Dmowskiego, podczas gdy maszerujący wciąż opuszczali plac Bankowy, gdzie rozpoczęło się wydarzenie, oraz okolice Ogrodu Saskiego. To również ok. 2-km odcinek, jednak przebiegający niemal na całej szerokości – dwa razy szerszej – ulicy Marszałkowskiej. Według naszych obliczeń marsz w tym momencie zajmował powierzchnię co najmniej 90–100 tys. m kw. Analizując gęstość tłumu, szacujemy tutaj frekwencję na co najmniej 130 tys. osób, a nawet do 160 tys.

obiektywny realista

Tylko mieszkańców trochę szkoda bo miasto całkowicie sparaliżowane.



Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem.
To pałac staje się sutenerską speluną.
Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!