Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
W Rosji też są De.wotki |
Pomysł nie był zły, jednak jego realizacja.... W wielu krajach 6 latkowie uczęszczają do szkoły. Jednak kraje te mają odpowiednio dobrany system szkolnictwa, by maluchy przygotować do szkolnego życia. W Austrii maluch trafia do przedszkola w wieku 3 latek. W tym czasie poprzez zabawę uczy się funkcjonowania w grupie, nawiązywania kontaktów, zasad zachowania. Dzieciaczek 4 letni potrafi swobodnie rozmawiać ze starszymi,a także szanować młodszych. 6 latek trafiający do szkoły nie ma problemu z zaakceptowaniem nowego środowiska. Coś takiego było dla mnie, osoby wychowanej na naszych polskich standardach, czymś wręcz kosmicznych. Mały 3 letni szkrabik, który powinien jeszcze trzymać się mamusiowej spódnicy, przebywa kilka godzin w przedszkolu. Jednak teraz widzę efekty takiego nauczania u dzieci znajomych. Jednak 6 latek w polskiej szkole nie jest dla mnie pozytywną wizją. System nie jest do tego przystosowany, dzieci w przedszkolach są zbyt słabo przygotowywane do wejścia w tak duży świat jakim jest szkoła podstawowa. Dodatkowo dzieci z podstawówek często bywają okropne dla maluchów, nie ma żadnych zajęć, które uczyły by, że maluchom trzeba pomagać. Gdy ćpający Alfonsio wejdzie do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się sutenerską speluną. Nigdy więcej wojny, syfilisu i PiSu!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: W Rosji też są De.wotki |
Mam pytanie czy w Łomży uczeń który uczęszcza do technikum ma możliwość skorzystania z jakichś kursów doszkalających lub przygotowujących do zdania egzaminu zawodowego (odpłatnie)? Oczywiście poza szkołą w której się uczy. Chodzi mi o coś na zasadzie tych kursów przedmaturalnych. Pozdrawiam :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: W Rosji też są De.wotki |
Drogie Panie, w przedszkolu prawidłowo funkcjonującym, zgodnie z podstawą programową dziecko nabywa umiejętności społecznych gdyż są one na 1 miejscu i są sprawą priorytetową na 2 miejscu są czynnośći samoobsługowe , higieniczne czyli umiejętności jakie dziecko powinno nabyć aby se poradziło w społeczeństwie aczkolwiek rodzice nieustannie domagają się aby nauczyciel UCZYŁ czytać, pisać, liczyć aby dziecko idąc do szkoły nie przejawiało braków i tu wina rodziców naciskających na kształcenie a nie wychowanie bo w przedszkolu dzieci powinny się socjalizować.....jeżeli chodzi o zajęcia socjoterapeutyczne to sprawa wygląda tak, że w przedszkolach i szkołach zajęcia o takim charakterze są zajęciami dodatkowymi z uwzględnieniem opini z poradni i wskazaniem potrzeby a profilaktycznie to raczej w tylko w szkołach. Wracając do tematu pójścia 6 latków do szkoły -rodzice brać się za pomoc i wspieranie dzieci w edukacji a nie czekanie na ofiarność nauczycieli bo rodzic jest fundamentem na którym nauczyciel buduje....trzeba więcej czasu poświęcić dziecku młodszemu a nie narzekać .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |