Czytam i czytam posty osob skazujacych tego chłopaka juz najlepiej na śmierć, ale jesli ktos jechał choc raz od strony Czarnocina to wie ze jesli skreca obojetnie nawet wiekszy samochód w lewo to jadacy od Wizny skrecajacy rowniez w lewo nie widzi jadacych prosto lub w prawo pojazdów, te skrzyzowanie własnie ma to do siebie ze jest tak zrycie skonstrułowane i nie ma dnia zeby nie doszlo tam do kolizji lub wypadku...Wiem bo jezdze tamtedy codziennie. A co do chłopaka watpie ze chcial specjlanie zabic tego człowieka to był poprostu nieszczesliwy wypadek i słowo zabójstwo jest tu całkiem nie na miejscu. W takim razie jak nazywa sie ktos kto kogos zabija z premedytacja? Przykro mi bardzo z powodu śmierci tego mezczyzny-nieszczesliwy wypadek to wszystko. I zeby było to takie proste to policja nie szukałaby świadkow wypadku wiec nie wiecie czyja była do konca wina... Moze chłopak po zmianie świateł na żółte zjezdzal ze skrzyzowania? a widzacy motocyklista zmiane świateł myslal ze przeleci na żóltym? a motor przyspiesza znacznie szybciej niz samochód...