wlos to maly pikuś, przeciez w domu tez zdarza sie znalesc wlos żony w obiedzie.W barach, nie wiem czy we wszystkich , pracują w czepkach ale zdarza się ze grzywki mają na wierzchu więc wlos jakis opadnie. Nie wiem czy wiecie jak wyglada praca na kuchni w barach, bo akurat wlos nie jest taki straszny w porownaniu do tego co robią tam kucharki i pomocnice z jedzeniem które wam podają. Bo nie będzie chyba nikomu to dziwne, ze zanim talerz z waszym zamowionym jedzeniem trafi na wasz stół, one zwyczajnie sobie z niego na kuchni podjadają paluchami.Uwazam ze jezeli ktos lubi fastwoody, jak ja, to dobrze zjesc cos na co patrzysz, jak sie przygotowuje, np. budki kebabowe na dworcu w bialymstoku nie wiem czy w lomzy robią to na widoku. :)