KaMaro - chodziło mi raczej o rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej niż o zatrudnienie. Naprawdę znam ludzi zajmujących się aranżacją i projektowaniem wnętrz, którzy nie są architektami. Jeśli nie zachodzi potrzeba przebudowy budynku (uzyskania pozwolenia na budowę) nie musisz mieć uprawnień. Mało tego, większość architektów projektujących budynki nie ma czasu na projektowanie w nich wnętrz. Taka sytuacja pozostawia duże pole do popisu dla firm wnętrzarskich. Architekci unikają projektowania wnętrz bo wiedzą, że to długotrwały proces i wymaga wielu spotkań, wyjazdów do sklepów, szczegółowego rysowania praktycznie każdej ściany, posadzki, sufitu - to zajmuje mnóstwo czasu. W tym czasie wolą zaprojektować kolejny budynek. Dla nich to większe pieniądze i szybsza wypłata. "Budowlańcy" - w znaczeniu inżynierów budownictwa: jeśli nawet zaprojektują budynek samodzielnie (bez architekta) nie chcą nawet słuchać o projektowaniu wnętrz. Powody są takie jak u architekta + mniejsza wiedza o sztuce. Projektanci wnętrz, jeśli zajmują się tym zawodowo i tak muszą latać po sklepach z wyposażeniem, tapetami, oświetleniem itp. Dla nich to nie jest żaden problem.
Powiesz zaraz, że prowadzenie działalności wymaga zainwestowania w sprzęt. Niby tak. Jednak znam osoby, które zaczynały bez komputera - rysowały na papierze kredkami. Zawsze trzeba zacząć od czegoś małego. Poza tym, sprzęt komputerowy dzisiaj to już nie majątek a jest wiele oprogramowania darmowego. Telefony robią zdjęcia o jakości takiej, o jakiej trzy lata temu można było jedynie pomarzyć. Lokal - niepotrzebny, własne mieszkanie i biurko wystarczy. Spotkania z inwestorem zwykle odbywają się u niego w lokalu albo w kawiarni. Przemyśl to, może akurat znalazłeś niszę na rynku...