Kiedyś pokazywali program wprowadzony na jakimś stadionie - mający na celu walkę z pseudokibicami. Tzn. wyglądało to mniej więcej tak: każde wykroczenie skutkowało złożenieniem zawiadomienia przez "stadion" do prokuratury, wprowadzeniem na czarną listę "kibiców" nie mających wstępu na stadion przez długi czas.
Zarówno w jednym jak i drugim przypadku "stadion" rezygnował z obu kar pod warunkiem pracy społecznej na rzecz obiektu sportowego i drużyny.
A to skutkowało tym, że jak taki koleś posprzątał trybuny, zmył "kibel" zaczął się w jakiś sposób czuć odpowiedzialny za obiekt, a jak zobaczył kumpli brudzących, niszczących - to poczuł, że dokładają mu późniejszej pracy......
Całkiem nieźle to wyglądało, ciekawe na ile to było prawdziwe.... hehe
Pozdrawiam wszystkich w ten najgorszy dzień tygodnia (poniedizałek)