4lomza.pl/

Codziennie przejeżdżam przez remontowany odcinek ul. Zawadzkiej i codziennie nadziwić się nie mogę...
Budowy w takim syfie i bałaganie prowadzono chyba na początku lat 90-tych. Potem większość wykonawców zaczęła dostrzegać, że liczy się nie tylko efekt końcowy prac, ważny jest również porządek na terenie budowy oraz dołożenie starań, aby uciążliwość prowadzonych prac była możliwie najmniejsza dla okolicznych mieszkańców.
Cóż widzimy na remontowanym odcinku ul. Zawadzkiej? Taplających się do kolan w błocie budowlańców, totalny syf i wszechogarniający bałagan; niszczenie tego, co do remontu nie jest przewidziane przy okazji prowadzonych prac. Rozwożone błoto i glina po całym osiedlu, przez wyjeżdżające samochody wykonawcy.

Mycie kół przed opuszczeniem placu budowy? Panie, daj pan spokój, to Łomża a nie Paryż...
Układanie specjalnych pokryw w miejscach, gdzie wykonane są przepusty przez drogę, po której nadal jeżdżą auta, aby nie niszczyć samochodów? A po co... Posypie się wiadro żwiru, ugniecie nogą i też będzie ok... Są dziury do kolana? Przecież my, budowlańcy, nie jeździmy po nich, to co nas to obchodzi...
Jakieś przytomne składowanie materiałów i towarów? Czepiasz się pan...

Gdzie się podziali miejscy inspektorzy Wydziału Budownictwa, tak aktywni w przypadku prywatnych budów? Wszak zawsze są tak skorzy do napominania w sprawie porządku na placu budowy, tak szybcy w nakładaniu kar za najmniejszy bałagan...
Gdzie jest przedstawiciel zamawiającego (w tym wypadku jest nim Urząd Miasta), który powinien pewnych spraw, także tych związanych z porządkiem na budowie, wymagać od wykonawcy?

No, ale gdy zamawiający zacznie wymagać od wykonawcy tego czy owego, to może później się okazać, że nie będzie wystawnego bankietu po przecięciu wstęgi i darmowej wyżerki w „Labirynice”, bo wykonawca się obrazi za postawione wymagania...
Państwo odpowiedzialni za taki stan rzeczy: nie czujecie odrobiny wstydu i zażenowania?

Ja się w ogóle zastanawiam jak w tych czasach można budować 150 metrów drogi przez niemal rok ! Zamknęli chyba w sierpniu, a plan na oddanie w czerwcu - 150 metrów drogi ja pier.....e !!! To juz na Szosie Zambrowskiej dwa razy dłuższy odcinek asfaltem wylali, światła postawione została kosmetyk, a tu ?

Przeciez szukaja do miasta inspektora za 3000 na reke to takie są efekty. A z błotem w taka pogodę co była chociażby w sobotę to bądź mądry i wysusz na takim spadku podłużnym drogi

bigi2004

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/japonia-naprawili-gigantyczna-wyrwe-w-ulicy-w-48-godzin/6y6gy2
Nam do nich daleko.

Jaka placa taka praca.

\"Jaka płaca taka praca...\"

Fenomen polega na tym, że za budowy dróg nasze miasto nie płaci nic mniej niż miasta, w których na budowach utrzymywany jest porządek.

\"(...) bądź mądry i wysusz na takim spadku podłużnym drogi (...)\"

To prawda... Nie da się tego zrobić, aby było całkiem \"jak w pudełeczku\"...
Jednak czemu po błocie mają brodzić piesi, gdyż w związku z remontem jezdni chodniki w wielu miejscach przestały istnieć?
Dlaczego wykopy zasypane w poniedziałek są na nowo odkopywane w środę?
Jak to jest, że miejscy budowlani inspektorzy, gdy prowadzą jakieś swoje prywatne budowy, to prace na nich przebiegają bardzo szybko i bardzo sprawnie, a porządek na placu budowy najczęściej jest niemal wzorowy, a gdy prowadzą budowę miejską, to jest... Jak na ul. Zawadzkiej...?

JAKA PŁACA TAKA PRACA. Tyle w temacie. Nic dodać ,nic ująć.

Pomysłowo.

Czytałem ten artykuł był na głównej stronie onetu. Też się dziwiłem że można tak szybko naprawić taką wyrwę w asfalcie. Jaka płaca taka praca, ale i mentalność Japończyków jest inna. To pracowity i zdyscyplinowany naród. U nas 1/3 pracowników haruje jak woły a reszta myśli jak tu się nie narobić i zarobić.

Znam pewna osobe ktora chciala dla miasta wynajac urzadzenie samojezdne zamiatajace w atrakcyjniej cenie... niestety miasto nie planowalo wynajmu, zakupu.

No tak...lepiej wydac 350.000 netto i miec swoja niz wynajac za 2.000zl netto za miesiac. :-)

Prezes jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że chodzi o pieniądze.

Taki sam syf jest na budowie kanalizacji burzowej z ul. Wiosennej. Całe osiedle uj#bane w błocie a do tego kierowcy ciężarówek urządzili sobie skrót przez chodnik i krawężniki na ul. Przykoszarowej. Już nie wspomnę co się wyprawia na nieutwardzonej ul Działkowej.

Jak dzisiaj zjechać z ronda pod ZUSem w kierunku na Zambrów? Przez wysepkę! Gratulacje dla drogowców, niejeden ze dwa razy okrąży rondo zanim wpadnie na ten genialny pomysł!