Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Poprzednia wiadomość | Następna wiadomość |
szkoda ze ja nie mam niebieskiego koguta |
Przejeżdżam sobie dzisiaj w nocy przez Łomżę. Godzina 00.05. Staję grzecznie co chwilę na czerwonym świetle, wszak zielonej fali w Łomży niestety nie uświadczysz. Nagle ktoś stojący za mną zdenerwował się moimi postojami i mrugnął światłami w wstecznym lusterku. Twardo czekam na zielone i ruszam. Może i człowiek by depnął ale patrzę, że nerwus za mną jest w kolorze srebrnym z niebieskim pasem. Więc jedziemy przepisowo. Chyba się jednak bardzo spieszył, bo minął mnie pasem dla aut jadących z naprzeciwka tak jakbym stał w miejscu, a przecież miałem 50. Niestety złapało go czerwone światło na kolejnym skrzyżowaniu. Postał z 10 sekund, zapalił koguty i poleciał przez trzy światła po kolei. Jak światła się skończyły to kogut zniknął. Aż się łezka w oku zakręciła, że ja biedak muszę stać na każdym skrzyżowaniu. Chciałbym wierzyć, że to było ważne wezwanie, chociaż podejrzewam, że chłopakom w busiku o rejestracji A587 (chyba taka była końcówka) pomyliły się dwie rzeczy. Po pierwsze samochód policyjny jest uprzywilejowany gdy jest na sygnale, czyli wyprzedzanie na mieście auta jadącego z max prędkością, bez włączonych kogutów, jest niedopuszczalne. Po drugie koguty nie służą do przyspieszania przejazdu przez miasto, zwłaszcza na czerwonym świetle
|
Odpowiedz na tę wiadomość | Wyświetlaj płasko | Nowszy wątek | Starszy wątek |