wtorek, 30 kwietnia 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

W poniedziałek koło południa zadzwonili do mnie z pewnego łomżyńskiego gimnazjum z propozycją pracy w zastępstwie na 3 miesiące zapraszając jednocześnie na rozmowę kwalifikacyjną. Stawiłam się o umówionej godzinie z kompletem dokumentów. Pani dyrektor przeprosiła i powiedziała, że trzeba będzie troszkę poczekać. Troszkę trwało około 40 minut... Po czym zaprosiła mnie do gabinetu na rozmowę, ale nawet do gabinetu nie zdąrzyłam wejść bo w drzwiach zgarnęła moje CV i z ogromnym żalem pyta czy nie mam magistra. Mówię, że nie, ale mam licencjat, idę na 5 rok...Więc pani dyrektor mówi tekst typu 'kazałam zadzwonić, bo myslałam, że pani ma magistra" (CV złożyłąm już rok temu i było tam wyraźnie zaznaczone jaki mam tytuł i jakie są moje plany na przyszłość, ale przecież w rok magistra nie zrobię...). Mówię, żę mam uprawnienia do nauczania w podstawówce i w gimnazjum, więc pani dyrektor powołała się na ministerstwo oświaty twierdząc, że wyszło niedawno rozporządzenie ministra edukacji, że nauczyciel w gimnazjum musi mieć tytuł magistra i,że jest to zastępstwo w związku z czym sama powinnam zrozumieć... (nie dokończyła, ale chyba wyraźnie chciała powiedzieć, że nie mam czego w tej szkole szukać). Zdziwienie moje było ogromne, i od razu w domu sprawdziłam wszystkie rozporządzenia ministra, ale w tej kwesti nic się nie zmieniło!Aby uczyć w gimnazjum wystarczy tutuł licencjata oraz odpowiedni papier pozwalający na wykonywanie zawodu, który oczywiście posiadam. Pomyślałam, że to może z mojej winy,że może nei jestem na bierząco. Dziś jednak się okazało, że nie tylko ze mną postąpili w taki sposób...Odniosłam wrażenie, że "rekrutację" przeprowadzono, aby formalności "były załatwione", a na to miejsce oczywiście był ktoś już góry usadzony...Czy mogę gdzieś w jakiejś instytucji zgłosić naruszenie zasad rekrutacji?Czy pani dyrektor mogła powołać się na ministerstwo mówiąc o wydanych rozporządzeniach, które tak na prawdę nie zostały wydane??Dodam, że przy rozmowie było przynajmniej 3 osoby (poza mną i panią dyrektor). Ale też obawiam się czy one będą chciały potwierdzić moje zeznania, bo są pracownikami tamtej szkoły....W ogóle zdziwiło mnie, że tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego, gdzie nauczyciele już maja swoje plany lekcji pani dyrektor pozwoliła sobie na klasyfikację w stylu rozporządzeń ministra, które nie mają miejsca....

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Przepraszam za kilka literówek i poprawiam wyraz "bieżąco", ale się spieszyłam jak pisałam :P

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....



Może w kuratorium oświaty??
w Łomży oddział znajduje się na ul. Nowa 2, tel (0-86) 216 56 45

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

które to gimnazjum taką łapankę przeprowadza?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Ty masz do kogoś pretensje , że nie masz magistra?
Bo specjalnie tego nie rozumiem.
Pani dyrektor ma ochotę zatrudnić magistra i co?

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

nie ty pierwsza i ostatnia zostałaś tak potraktowana. Wszystkie te "państwowe" rekrutacje to jedna wielka ściema bo i tak zatrudniają rodzinę i znajomych.

Doszedłem do konkluzji iż ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji skolidowanej na adekwatnych arkanach pryncypialnej dystrybucji.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Nic nie zrobisz i nawet nie masz co z tym nigdzie chodzic. Dyrektor uznaniowo decyduje, kto ma kwalifikacje do nauczania przedmiotu, a kto nie... Mozesz miec doktorat i 10 fakultetow i co tylko zechcesz, a jak dyrektor powie, ze nie masz kwalifikacji, to nie masz i koniec. Po prostu kretynski przepis, kuratorium moze co najwyzej napisac Ci swoja opinie, ktora dla dyrektora nie jest wiazaca w zaden sposob, a i to zrobia niechetnie.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Tylko pani dyrektor te nie ma prawa tak postepowac jezeli jest rozmowa to jest rozmowa a nie pogadanka w drzwiach takie zachowanie jest naganne. Dowiemy sie ktore to gimnazjum?Jezeli takie kierownictwo tam istnieje to ciekawe jak taka szkola uczy mlodych ludzi

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

wg chłopa ze wsi należy pisac ,, nie zdążyłam"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

To, że nie mam magistra to akurat niczyja wina, a na pewno nie moja, ponieważ studia kontynuuję bez przerwy, tak jak "ustawa nakazuje"(żadnych urlopów dziekańskich itp.). Bardziej chodzi o argumentację pani dyrektor szkoły, do której uczęszczają uczniowie z pobliskiech wiosek, w kwesti tej, że wyszło rozporządzenie ministra edukacji o tym, iż nauczyciel w gimnazjum musi posiadać tytuł magistra, bo licencjat to za mało-a przecież takiego rozporządzenia nie ma.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

W ogóle jak kogoś maja na miejsce to po co robić zamieszanie i zapraszać na rozmoę kwalifikacyjną o godzinie 12, kiedy zostało się o niej poinformowanemu pół godziny wcześniej...

W sumie zanim cokolwiek by się ruszyło w tej sprawie to i koniec roku będzie się zbliżał-patrząć na refleks i tempo pracy urzędów :D


W takiej sytuacji to jeszcze nie byłam, ale nikomu też nie życzę.... Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Koleżanka wyraźnie napisała, że nie ma pretensji o to że nie ma magistra, ale o to, że po co do niej dzwonią skoro w CV wyraźnie zaznaczyła jakie ma wykształcenie.

Mi też przydarzyła się podobna sytuacja tyle, że nie w szkole. Posiadam licencjat filologii (nie ważne jakiej) i w związku z brakiem miejsca dla nauczycieli w łomżyńskich szkołach postanowiłam poszukać pracy w innym miejscu. Zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną w jednej z firm produkujących okna. Podczas rozmowy odniosłam wrażenie, że Pan rozmawiający ze mną pierwszy raz czyta moje CV (a przesłałam je kilka dni wcześniej na maila), po czym stwierdził z wielką pretensją, że oni nie szukają filologa tylko sprzedawcy. To ja na to, że po co dzwonią i zabierają mi mój cenny czas skoro z góry wiedzą, jakie mam wykształcenie. Podziękowałam grzecznie i wyszłam.

Co do tego gimnazjum, to domyślam się o które chodzi :) Dyrekcja tam jest baaardzo specyficzna.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Czemu otwarcie nie napisałaś, że to Gimnazjum nr 9? Łatwo to wywnioskować. *Benia* po zmianie dyrekcji w tej szkole zapanował tam tylko chaos, więc nic dziwnego że tak Cie potraktowali. Ja osobiście tak tego bym nie zostawiła.
Pozdrawiam i powodzenia :)

...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

A co jej to pożytecznego przyniesie ? Tylko niepotrzebnego zamieszania wokół własnej osoby narobi i to jej zaprocentuje odpowiednio na przyszłość ... Jeszcze studiów nie zdąży skończyć, a już jej nigdzie nie będą chcieli przyjąć do pracy . To jest Łomża . Wystarczy, że tutaj to ruszyła ... Tak jest niestety w wielu branżach, nie tylko w szkołach ... walka z wiatrakami ... Często się okazuje, że ten przyjęty zamiast mnie, nie jest wcale żadnym wykwalifikowanym fachowcem, tylko synem brata ciotecznego dyrektora i jest jeszcze w trakcie edukacji . Ja mam tylko cichą nadzieję, że lekarzy przyjmują po studiach, a nie po szkołach pielęgniarskich .

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

xxBxxx
znaczy czego konkretnie tak bys nie zostawila? Tego, ze rozmowa sie w drzwiach odbyla? I co bys zrobila niby?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

To nie jedyne "takie" gimnazjum w Łomży. Mam znajomą, która dostała pracę w gimnazjum. Mimo że nie ma jeszcze tytułu magistra, znała odpowiednie osoby, co pozwoliło jej "pokonać" innych. Nawet tego nie kryje. Takie realia w łomżyńskich szkołach, a te rozmowy to chyba tylko przykrywka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

jak nie masz magistra to na kase do biedronki sio


zycie...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Benia ty masz nasrane w głowie podobnie jak wielu pind w twoim wieku. Narsrano ci ,że wam się wszystko należy i jesteście najlepsi , a tu życie mówi gówno prawda. I będziesz tak w dupe kopana aż do czasu gdy zrozumiesz gdzie miejsce w szeregu.

Robotnica

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Droga autorko tematu - może faktycznie pani dyrektor zachowała się niekulturalnie, ale: szukając kogoś do pracy przeprowadza się przecież konkurs: zgłosiłaś się Ty - bez tytułu mgr, a może zgłosił się też ktoś z mgr? Dlatego oczywistym jest, że dyr wybierze osobę z wyższym wykształceniem, Ty w tym momencie byłaś zwyczajnie gorszym kandydatem.
Jedynym sposobem, jeśli byś chciała to dalej ciągnąć - jest dowiedzenie się, czy osoba, która zostanie przyjęta na Twoje miejsce ma lepsze CV niż Ty i tytuł mgr? Jeśli nie, to wszystko jasne ;]
Choć szczerze mówiąc, to nie wiem po co w ogóle robisz ten szum, jeśli chodzi O TYLKO 3 MIESIĄCE.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Może i bym nie robiła z tego wielkiego szumu, gdyby nie fakt tej "rozmowy". To,że nie mam magistra może być powodem do tego, aby mnie nie zatrudnić, ale powoływanie się na nieprawdziwe informacje to przecież nie jest argument tylko chwyt erystyczny :P

Może i zatrudniła osobę z magisterem (zdziwiłabym się, gdyby nie!!) i życzę im wszystkim powodzenia :P
Mnie trzy miesiące nie zbawia.

Droga Robotnico, uważasz, że jestem pindą w nieodpowiednim wieku?
A co powiesz o sobie?

Trackone, życzę Ci, żebyś nie musiał słuchać na rozmowach o pracę takich "argumentów", jakich ja wysłuchałam.

Oczywiście dyskusja na najwyższym poziomie, najlepiej się powyzywać, nawrzucać.

Dziękuję za kulturalne odpowiedzi.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Temat uważam za zamknięty.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Ta rekrutacja to mogła być zwykła ściema i pewnie ktos inny już dawno był ustawiony na to miejsce:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

kotuś powiem ci krótko , nie pirdole takich głupot jak potłuczona

Robotnica

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

co do wykształcenia nauczycieli odpowiednie informacje są na stronie Kuratorium Oświaty w Białymstoku w odpowiedniej zakładce. Z tego co mi wiadomo aby nauczać w gimnazjum trzeba posiadać tytuł magistra oraz przygotowanie pedagogiczne, nie pamiętam tylko czy było to uzasadnione a karcie nauczyciela czy w innym rozporządzeniu ale aktualizacja ostatnio była, trzeba troszeczke się wysilić i poszukać.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

co do sposobu w jaki sposób była przeprowadzona rozmowa - tak to wygląda w dzisiejszych realiach, spotkałam się z tym nie raz. Nikt nie czyta naszego CV a jeżeli już to na rozmowie. Żadko spotyka się osoby, które w odpowiedni sposób przeprowadzają rozmowy z potencjalnym pracownikiem. w Łomży to rzadkość.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

http://edu.info.pl/file/4149
życzę przyjemnej lektury

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Co Ty dałaś za link? Według niego nauczycielami mogą być osoby, którzy mają certyfikat? Tak było wiele lat temu i zapewniam, że to już dawno nieaktualne.

Do nauczania w szkołach podstawowych i gimnazjalnych - wystarczy tytuł licencjata POD WARUNKIEM że n-el jest w trakcie studiów mgr uzupełniających.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

a to możliwe, ale coś mi sie obiło o uszy tylko nie wiem w którym kościele dzwonią :P. Ale bez przygotowania pedagogicznego napewno nie ma co iść.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

To tak - pedagogiczne obowiązkowo i przynajmniej licencjat :)
Choć teraz to rynek się zapełnił, o ile jeszcze 3 lata temu nawet studenci 3 roku studiów,jeszcze bez licencjata nawet, byli proszeni przez dyrektorów o przyjście do pracy, teraz już niestety, jest problem i nawet ludzie z mgr mają kłopoty by się załapać do jakiejś szkoły. Rynek wypełniony - jak i w każdej dziedzinie, podobnie było z marketingiem i zarządzeniem 8 lat temu, gdzie ludzie zaczynali studia w tym kierunku masowo, bo było kosmiczne zapotrzebowanie, niestety zanim te studia skończyli, rynek się nasycił.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

panstwowa firma rekrutacja_ rodzina, rodzina, jeszcze raz rodzina, przyklad armir
co nie zmienia faktu ze nie masz mgr

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

niektórym słoma zawsze będzie wystawać z butów:))

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Nie bardzo rozumiem te wszystkie żale. Gdy będę miał ochotę zatrudnić pracownika z doktoratem, to jeśli nawet odprawię przyszłego profesora, który na razie ma licencjat, to moja - pracodawcy - sprawa. Nie ma co płakać.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

temat zamknęłam, ale skoro już "trzeba poczytać" prawo oświatowe to dla lovely polecam http://www.kuratorium.bialystok.pl/kuratorium2/akty_prawne/17a.pdf

Do Robotnicy, ja nie czepiam się do tego, co Ty wypisujesz i w jaki sposób, bo fakt, w jaki piszesz o innych mówi tylko o Tobie. Możesz mi naubliżać, jeśli Ci to w czymś pomoże, ale mnie w żaden sposób to nie wzrusza.

Temat uważam za zamknięty.
Pozdrawiam :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

ha ha najpierw usiłowała obsmarować dupe dyrektorce a teraz udaję intelektualiskę by na koniec strzelić focha. Ha ha ha ha

Robotnica

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

A co jest złego w tym że opisała swoją historię? Miała prawo poczuć się urażona bo potraktowano ją jak "śmiecia". Bez przesady, żyjemy w raju cywilizowanym a dyrektorka tak wielkiej szkoły powinna być nieco bardziej kulturalna. W końcu reprezentuje "jakieś" i to nie byle jakie stanowisko.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

ulżyło? <lol>

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: rozmowa rekrutacyjna w drzwiach....

Zostawię tutaj \"dla przyszłych pokoleń\": https://www.kpgio.pl/odpowiedzialnosc-dyrektora/ Co by żaden dyrektor lub nauczyciel nie czuł się zbyt pewnie. Mnie osobiście takie historie strasznie drażnią i współczuję Ci, że swoje przeszłaś. Widać, że byłaś sfrustrowana, skoro podzieliłaś się z nami tą historią.

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org